SłowoStwory – Recenzja


Hej, hej! Dzisiaj mam dla Was recenzję gry imprezowej SłowoStwory od wydawnictwa Egmont Polska.  Gra jest również idealną pozycją dla rodzin z dziećmi, ponieważ dostępny jest wariant dziecięcy czyli troszkę łatwiejszy od tego dla starszych graczy. SłowoStwory to gra rozbudzająca wyobraźnię, rozwijająca kreatywność i zasoby słownictwa. W skrócie mówiąc polega na bardzo szybkim wymyślaniu słów w danej kategorii z danym zasobem liter. W grę może grać od dwóch do siedmiu osób co daje możliwości wspaniałej zabawy. Ale więcej Wam nie zdradzę, zaglądajcie do recenzji!

Zasady i złożoność gry SłowoStwory

W związku z tym, że ta pozycja jest dopasowana również pod najmłodszych graczy zasady gry są bardzo jasno wyjaśnione i zupełnie nieskomplikowane. Przygotowanie pola do gry również nie wydaje się trudne, w pierwszej kolejności należy potasować stosik z kartami liter i ułożyć je na stole bądź podłodze. Klepsydrę trzeba wyjąć z woreczka i położyć na stole obok czterech kostek. Następnie segregujemy SłowoStwory i również kładziemy z boku. Na narzędzia każdego gracza składają się 3 karty liter, jeden joker, oraz karta pomocy i płytka aktywności. Na zakończenie należy wziąć 6 kart ze stosu kart liter i ułożyć na środku stołu, właśnie to będzie tworzyło nasz bank liter.

Gdy już wszystko przygotowane możemy zaczynać grę, odkrywamy żeton z numerem rundy, a gracz ze znaczkiem pierwszego gracza wybiera osobę, która stanie z nim do słownego pojedynku. Po wybraniu osoby do pojedynku gracz zaczynający grę musi wybrać kostkę z daną kategorią, po wybraniu przewracamy klepsydrę, rzucamy kostką i wykładamy ze stosu dwie litery. Teraz jest ten czas żeby szybko wymyślić słowo, np; kategoria: Miasto, litery: K i R. W tym przypadku prawidłową odpowiedzią będzie Kraków. Oczywiście szczęśliwym zwycięzcą jest ten, który jako pierwszy poda właściwe słowo, wtedy też kończy się pojedynek, ale jest i drugie wyjście. Pojedynek może skończyć się gdy minie czas i nikt nie poda dobrego słowa. Wygrany może wziąć dwie karty z banku, dwie ze stosu liter bądź 1 ze stosu a jedną z banku. Na zakończenie pojedynku każdy gracz może wymienić litery alfabetu na odpowiedniego SłowoStwora. Cała zabawa kończy się na czwartej rundzie, wtedy wszyscy gracze mają za zadanie przeliczyć swoje punkty za zdobyte SłowoStwory, wygranym jest osoba z największą liczbą punktów.

Interakcja w grze SłowoStwory

Gra zawiera pewne elementy negatywnej interakcji, ale nie jest jej zbyt wiele ze względu na to, że pozycja jest dedykowana dzieciakom i rodzinom. Po skończonym pojedynku wygrany gracz może zabrać innemu dowolnemu graczowi kartę z literą a to jest wystarczająco denerwujące. Zwycięzca żeby nam dopiec pewnie zabierze najbardziej potrzebną nam literę a my tracimy punkty. Oprócz tego jest dużo więcej interakcji pozytywnej, dobrze wpływającej na środowisko graczy. Miałam szansę zauważyć, że szczególnie w większym gronie gra bardzo integruje ludzi, którzy nie dawno się poznali. Jest okazja na żarty oraz pośmianie się przy wspólnej partyjce, ponadto jest to dobry przerywnik i „rozluźniacz” atmosfery.

Wykonanie

Słuchajcie, jestem zachwycona pudełkiem tej gry, rozwalają mnie pozytywnie te grafiki stworów, które zerkają na nas z opakowania. To wszystko wygląda naprawdę uroczo. A co do wnętrza pudełka, to wypraski jako takiej brak, ale były woreczki, które wszystko zgrabnie mieszczą i nic nie lata po pudełku. Kości, które są obecne w grze trzeba w połowie zrobić samemu doklejając naklejki, które po jakimś czasie mogą się zetrzeć. Za to same kostki są ogromne i wykonane z drewna więc wyglądają naprawdę solidnie. Karty pomocy, znacznik pierwszego gracza oraz znaczniki rundy są zrobione z grubej tektury, zapobiega to odkształceniu się. Dodatkowo w pudełku jest jeszcze plastikowa klepsydra, więc twórcy się mega postarali moim zdaniem. Stworom też nie można nic zarzucić 🙂 karty z literami wydają się trochę bardziej cienkie, ale trzymają się dzielnie.

Naklejki na kości, każda kość ma inny kolor i jest związana z inną kategorią.

Regrywalność

Tutaj myślę, że gra jest regrywalna jeśli od czasu do czasu będziemy zmieniać towarzystwo. I o wiele lepiej przebiega rozgrywka właśnie w większym gronie pozytywnie zakręconych ludzi. Gra za każdym razem przebiega inaczej i to jest w niej fajne. Szkoda tylko że tryb dla dwóch graczy jest troszkę nudny.

Cena

Cena gry jest bardzo niska bo około 60 złotych, więc gra jest dobrą opcją na prezent komuś bliskiemu, bądź dzieciom, nawet na święta. W tej cenie zyskujemy naprawdę sporo elementów bezpiecznych dla dzieci, świetne wykonanie gry oraz multum śmiechu i dobrej zabawy.

Wnętrze pudełka prezentuje się następująco. Na górze widzimy naklejki na kości a pod spodem instrukcję.

 

Podsumowanie

Już pora zakończyć swój wywód, więc słowem kończącym powiem tylko, że gra jest świetną opcją dla rodzin z dziećmi i dla starszych planszówkowiczów, jedynym słowem ograniczeń wiekowych brak. Gra integruje, rozwija słownictwo, wzmacnia kreatywność, rozluźnia atmosferę i daje szczęście. Jednak lepsza zabawa jest w większym gronie, więc radzę grać w grupie od czterech osób. Jest to fajna, lekka i przyjemna gierka, idealna żeby wprowadzić kogoś w planszówki.

Poprzednio RimWorld - Wrażenia - Gdy opowieść tworzymy sami?
Następny Origin Access - Co to właściwie jest i czy warto? - Subskrypcja Przyszłości