Bodyguard Zawodowiec – Ochroniarz Doskonały – Recenzja Filmu


Witajcie 🙂 wczoraj wybraliśmy się do kina na film i dla odmiany nie był to film fantastyczny a komedia sensacyjna. Ściślej mówiąc Bodyguard: Zawodowiec w zawodowej obsadzie aktorskiej. Film był naprawdę świetny, towarzyszyła mu masa śmiechu. Ale przeczytajcie dalej, i dowiedzcie się dlaczego nie powinno się żałować pieniędzy wydanych na bilety na ten seans.

 

Zjazd po drabinie społecznej

Jak sam tytuł sugeruje, film opiera się na perypetiach najwyższej klasy ochroniarza. No właśnie, ale najwyższej niestety do czasu. Później na skutek tragicznej śmierci swojego klienta, jakże ważnego zresztą, główny bohater zalicza bolesny spadek w sferze zawodowej, zostaje zdegradowany na najniższą pozycję w branży. Z ekskluzywnego ochroniarza ujeżdżającego Jaguara, zostaje zwykłym, szarym ochroniarzem, który wozi swoich klientów śmierdzącą kupą złomu. W filmie wyglądało to bardzo komicznie. Twórca filmu wplótł w akcję elementy humorystyczne bardzo umiejętnie co zresztą było słychać na sali kinowej. Jednak i od tego był wyjątek. Bo o ile dobrze oglądało się przezabawne dialogi prowadzone w „samochodzie”, o tyle średnie moim zdaniem było wplatanie humoru w sceny ludobójstwa.

Słodki ciężar

Tytułowy bodyguard, którego znakomicie zagrał Ryan Reynolds, aby odkupić swoje grzeszki i tym samym ponownie wznieść się na wyżyny w życiu zawodowym oraz miłosnym dostaje dość nietypowe zlecenie. Mianowicie jego bojowym zadaniem jest dopilnowanie by płatny zabójca (Samuel L. Jackson) bezpiecznie i w jednym kawałku dotarł na posiedzenie Trybunału w Hadze. Tylko właściwie kto kogo będzie pilnował 🙂 Dodatkowo okaże się, że panowie się znają z porachunków w przeszłości, a wtedy między nimi nie było za wesoło. Jednak ta ich niezgodność, została przedstawiona w bardzo fajny sposób i śmiechu było mnóstwo. Byli razem na dobre i na złe, choć zbieg próbował kilka razy wydostać się z objęć ochroniarza i nie było wcale łatwo. Wspólnie wydostali się z kilku strzelanin, zmieniali fury dla niepoznaki oraz to co było najlepsze, czyli eskapada z zakonnicami, które ku zaskoczeniu widzów zakochały się w jednym z głównym bohaterów. Podróż minęła śpiewająco. Ale powiem Wam, że ten film warto obejrzeć z wielu innych powodów, ten wątek z zakonnicami jest tylko jednym z nich.

Zegar ciągle tyka

Mimo podróży obfitującej w różne doznania niekoniecznie te pozytywne czas zwiastujący proces białoruskiego dyktatora zbliżał się nieubłaganie. Zaś nasi bohaterowie dzielnie stawiali czoła wszelkim przeciwieństwom losu i wydawali się nie spieszyć na proces. Wszyscy wokół chodzili jak na szpilkach, ale tuż w ostatniej chwili na salę sądową wbiegł Kincaid wraz ze swoim najdroższym ochroniarzem. I w związku z tym, że akurat w tym filmie przebieg akcji był bardzo przewidywalny i łatwo było domyślić się co miało potoczyć się za chwilę, można wydedukować, że nastąpi happy-end. Przesłuchanie na które mieli zdążyć panowie, zmierzało trochę w innym kierunku, a to za sprawą niecnego planu Duchowica (białoruski ludobójca). Swoją drogą aktor Gary Oldman, który wcielił w prezydenta Białorusi wykazał się bardzo dobrą umiejętnością naśladowania specyficznego akcentu w języku białoruskim. I on jeden z tych wszystkich bohaterów w filmie, nie wzbudzał we mnie uśmiechu, a odrazę. Finalnie został stracony na skutek wielu czynów, które popełnił podczas swojego żywota.

Romantyzmu również nie zabrakło

Dokładnie. W tym filmie mamy wszystko, również wątki romantyczne, rozczulające wręcz. Zarówno ochroniarza jak i seryjny zabójca to też ludzie, i miłość nie jest im obca, jednak tymczasowo przeżywają drobne zawirowania w uczuciach. Podczas wspólnej podróży dzielą się romantycznymi na swój sposób wspomnieniami dotyczącymi  swoich kobiet oczywiście. I również tutaj obsada aktorska jest godna podziwu, bowiem Sonię, kobietę zabójcy gra piękna i utalentowana Salma Hayek, w której pewnie kochał się nie jeden widz, zaś Amelię odgrywa Elodie Yung, znana jako Elektra z serialu Daredevil. Obie są bardzo specyficzne, Sonia siedzi w więzieniu, to kobieta z pazurem, potrafi rozstawiać ludzi po kątach i nie przebiera w słowach. Zaś Amelia jest pracownicą Interpolu, również bardzo atrakcyjną. Miłosnym wspomnieniom w filmie towarzyszyła romantyczna muzyka i była to bardzo fajna dygresja.

M@therfucker

To słowo padało w filmie chyba najczęściej, zastępowało każdy znak przestankowy. Można się całkiem łatwo domyśleć z czyich ust to stwierdzenie padało.  Podczas seansu można było wyłapać wiele różnych wulgaryzmów, i nie tylko z męskich ust. Według mnie nie było to uciążliwe, mi przynajmniej nie przeszkadzało, ale jeżeli ktoś jest bardzo wrażliwy na tym punkcie to nie polecam iść na film, bowiem to może trochę irytować. Dodatkowo mimo elementów komediowych dość licznych i bardzo humorystycznych dialogów, jest to jednak rasowy film akcji, który opiera się na wybuchach, mordobiciu, oraz na widoku ulic usłanych trupami. Nie brakowało również fajnych zwrotów akcji, cały czas coś fajnego się działo, więc film zupełnie nie nudził, a wręcz przeciwnie, wbijał w fotel.

Wybierz się na film Bodyguard Zawodowiec, jeżeli:

  • chcesz się pośmiać, i jesteś fanem komedii
  • nie przepadasz za monotonią w filmach
  • chcesz zabrać na randkę swoją drugą połówkę i szukacie fajnego filmu
  • dobra obsada aktorska jest dla Ciebie ważna

Raczej nie idź w tą stronę, jeśli:

  • drażnią Cię wulgaryzmy i przekleństwa
  • nie przepadasz za strzelaniną  i akcją

Ten film to rollercoaster przemocy i genialnego humoru!

 

 

Poprzednio Darkwood - Recenzja - Cicho wszędzie, głucho wszędzie ....
Następny Vudu - Unboxing Szalonej Gry Tylko Dla Najlepszych Czarodziejów