Dlaczego God of War Ragnarok kończy z nordycką epopeją po zaledwie dwóch grach?


Dlaczego już nie zobaczymy nordyckich bogów? 

 

Jak zapewne wie wielu fanów God of War 2021, najnowsza iteracja zatytułowana Ragnarok została obwołana zakończeniem nordyckiej wariacji na temat serii. Dla wielu okazało się to dużym rozczarowaniem, ponieważ zarówno według krytyków, jak i fanów, sceneria była co najmniej odświeżająca, intrygująca jeżeli chodzi o eksplorację, a także miała duży potencjał narracyjny. Rozczarowanie wyrażane przez zagorzałych zwolenników serii God of War było tak silne, że były reżyser uznał, iż należy wyjaśnić powody podjęcia tak kontrowersyjnej decyzji. Nie powinno to dziwić, bowiem w obecnych czasach nie tylko adres ip lokalizacja, ale także szczegóły dotyczące gry trudno chronić w sposób optymalny. Bezpieczeństwo nie wchodziło tu w grę, bowiem zainteresowanie fanów produkcją było wręcz ogromne! Nawet wykorzystanie takich rozwiązań jak Veepn nic by tu nie pomogło! 

 

Nordyckie zamieszanie – historia prawdziwa

 

Podczas wywiadu Cory Balrog jednoznacznie stwierdził, że dwie historie opowiedziane w jednym rejonie geograficznym powinny wystarczyć fanom, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż tworzenie ostatniej gry z serii trwało ponad pięć lat. Obecna prawdopodobnie zajmie podobną ilość czasu – pozwoli to ją ukończyć, udoskonalić i naprawić wszystkie zidentyfikowane błędy, co mój IP przyjmie z wielką radością. Biorąc pod uwagę nakład pracy i czas potrzebny na ukończenie zaledwie dwóch gier, opowiedzenie historii w trzech aktach zajęłoby, zdaniem Balroga, zdecydowanie za długo. Piętnaście lat to wyjątkowo długi okres czasu, zwłaszcza jeśli chodzi o branżę gier komputerowych, a więc producenci nie są skłonni by skupiać się w kółko na tej samej scenerii, a raczej postawią na eksperymenty i pokuszą się na nowe, świeże pomysły, które wzbudzą zainteresowanie zarówno obecnych, jak i nowych fanów. Co mój IP na to? Jest zachwycony!

Według Balroga firma również nie chce wpaść w pułapkę, w którą wpadło wiele znaczących firm w branży. Po sukcesie danej gry, są one zdeterminowane, aby ją ulepszać, naprawiać wszystkie niedociągnięcia…jednocześnie wprowadzając coraz mniej świeżych pomysłów, co może w końcu spowodować znudzenie, frustrację lub po prostu zachęcić odbiorcę do sięgnięcia po zupełnie nową serię oferującą bardziej innowacyjne podejście do tematu. Jak zapewne sami przyznacie, potencjał jeśli chodzi o historię relacji między Kratosem i Atreusem jest wręcz ogromny, jednakże Balrog uważa, że o wiele lepiej jest zaproponować wszystkim zainteresowanym bardziej zwięzłe, pełne doświadczenie, które rozciągnięte będzie na wyłącznie tylko gry. Istnieją nieograniczone wręcz możliwości późniejszej zmiany nacisku fabularnego z Kratosa na Atreusa lub też podążania za pierwotnym bohaterem po tym, jak upewni się on, iż jego potomek również stał się godnym podziwu oraz budzącym strach wojownikiem. 

 

Czy czeka nas najlepsza gra w nordyckich klimatach? 

 

Można powiedzieć, że decyzja podjęta przez Balroga, Williamsa i innych przedstawicieli zespołu twórców gier z siedzibą w Santa Monica jest więcej niż odważna – jest zarówno kontrowersyjna, jak i polaryzująca społeczność. Niemniej jednak, po zastanowieniu się nad tą koncepcją nieco dłużej należy stwierdzić, że powstrzymanie się od sztucznego przedłużania przygód dwóch wspomnianych bohaterów jest bardzo trafionym pomysłem. Twórcy mogą w ten sposób uniknąć wypełniaczy, które nie wnoszą nic nowego do głównego wątku fabularnego, a także zapychania gry po brzegi losowymi znacznikami zadań i dodatkowymi czynnościami, które szybko mogą stać się uciążliwe i powtarzalne dla graczy. Naszym zdaniem historia jest po prostu zbyt dobra, zbyt rozbudowana i zbyt pełna wyjątkowej chemii między ojcem a synem, by przerodzić się w przegadane i nieciekawe doświadczenie.

Co więcej, po długim czasie trzymania się wyłącznie mitologii greckiej i rzymskiej, producenci zdecydowali się przejść na tematykę nordycką, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Zmiana zarówno tonu, jak i scenerii gry po raz kolejny może pomóc serii pozostać świeżą, intrygującą i naprawdę pociągającą… nie tylko dla graczy, którzy są dobrze zaznajomieni z przygodami Kratosa, ale także dla nowicjuszy. Dobrze też wiedzieć, że dzięki zabezpieczeniom mój IP będzie w pełni bezpieczny podczas rozgrywki! 

Niezaprzeczalną prawdą jest, że stagnacja i ponowne wykorzystywanie tych samych pomysłów może doprowadzić do śmierci w cierpieniach ukochanej i szanowanej marki, więc po rozważeniu wszystkich plusów i minusów decyzji podjętej przez Balroga i resztę zespołu, musimy się z nią zgodzić – pozostawia ona twórcom dużo większą swobodę twórczą, a także ogranicza wyjątkowo wysokie oczekiwania, jakie niewątpliwie wiązałyby się z wydaniem trzeciej odsłony osadzonej w tym samym regionie geograficznym, charakteryzującej się tymi samymi wierzeniami i z udziałem tych samych postaci. Twórcy raz po raz udowadniali, że mitologia nie jest im obca i że potrafią opowiedzieć pociągającą historię, dzięki czemu nawet kilkakrotne ukończenie gry to czysta przyjemność. Jest tak wiele innych wierzeń i urzekających obszarów, na których może się skupić kolejna gra z serii. Uważamy, że oczekiwanie na to, co wymyślą twórcy, będzie o wiele bardziej ekscytujące, gdy będzie to jedną wielką niewiadomą, niż gdybyśmy byli mniej lub bardziej pewni, że protagoniści nie opuszczą nordyckiej scenerii. Naszym zdaniem o wiele ciekawiej jest oczekiwać nieoczekiwanego – i nie chodzi tu tylko o moje IP! 

 

 

A może mała niespodzianka?

Z radością zobaczylibyśmy przygody Kratosa osadzone w realiach słowiańskich, jednakże jedynie czas pokaże, czy nasze oczekiwania okażą się tylko i wyłącznie mrzonką, czy też będą miały pokrycie w rzeczywistości. Seria Wiedźmin pokazała bowiem, że jest to krąg kulturowy charakteryzujący się niezwykłym wręcz bogactwem wierzeń, natomiast same obszary słowiańskiej Europy urzekają swoim pięknem…jeżeli oczywiście programiści dołożą odpowiednich starań do ich przygotowania z odpowiednią skrupulatnością. Biorąc pod uwagę doświadczenie oraz umiejętności ekipy pracującej nad grami God of War Collection jesteśmy wręcz przekonani, że byliby oni w stanie podjąć wyzwanie i że finalny efekt ich starań spotkałby się z entuzjastycznym odbiorem niejednego gracza w kraju jak i za granicą. Żonglowanie różnymi klimatami, odniesieniami kulturowymi oraz historiami okazuje się być niezwykle skuteczne jeżeli chodzi nie tylko o przyciąganie nowych fanów, ale także utrzymywania na ponadprzeciętnie wysokim poziomie zadowolenia weteranów. Do podobnego wniosku doszli na przykład twórcy Dark Souls, którzy po pozostawaniu przez dłuższy czas w klimatach dark fantasy, postanowili nieco zmienić klimat swojej produkcji, czego rezultatem było niezwykle cieple przyjęte Sekiro. Mamy ogromną nadzieję, że podobnie sytuacja przedstawiała się będzie jeżeli chodzi o serię God of War xbox!

Poprzednio Diablo 2 Resurrected - Recenzja - Blizzard wreszcie to zrobił!
Następny Początek miesiąca na Netflixie, HBO GO i w kinie - premiery października