Empire of Ants – Recenzja – 103 683 jest spoko!


Empire of Ants to gra, w której pokierujemy krokami pojedynczej mrówki, która jako jedna z pierwszych z przebudzonych ze swojego gniazda wyruszy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w okolicy. Czy warto zainteresować się tym tytułem? Zapraszam do recenzji opartej na wersji na Playstation 5!

Empire of Ants jest inną grą od niedawno przez nas recenzowanej gry Empires of Undergrowth. Tutaj będziemy kierować krokami jednej mrówki, która jest główną bohaterką tej wirtualnej powieści. Nasza heroina o dźwięcznym imieniu 103 683 będzie wysyłana na przeróżne misje, gdzie czasami przyjdzie jej dowodzić legionami swoich braci i sióstr w starciu z wrogami (najczęściej terminatami). Ale czasami przyjdzie jej także skakać po liściach by przejść zatopione tereny lub też podejrzeć działania wrogich plemion by ocenić zagrożenie. Zróżnicowanie misji to pierwsze, co zauważysz w Empire of Ants. Zwykłe zadania, gdzie będziemy kierować legionami będą urozmaicone potrzebą (a raczej chęcią, bo nikt nas do tego nie zmusza) szukania różnych sekretów, a innym razem spróbujemy zdobyć odpowiednią ilość zasobów w odpowiednim czasie.

Empire of the Ants - Recenzja - Czy warto kupić?

Bardzo mi się na przykład spodobała misja, gdzie musieliśmy eskortować ślimaka i bronić go przed atakami termitów. Sami mogliśmy wtedy siedzieć na jego skorupce, kiedy ten powoli przesuwał się do punktu ewakuacji i dowodzimy mrówkami z grzbietu naszego ślimacznego rumaka. Ale trzeba tutaj też dodać, że pojawiają się też misje nudne, a nawet frustrujące. Skakanie mrówką po liściach doprowadza do lekkiej furii, bo ciężko jest sterować naszą bohaterką i jej odległością skoku. A inne misje mogą miejscami być nudne, bo czasami przyjdzie nam przejść olbrzymie mapy w poszukiwaniu kolejnych punktów popychających dane zadanie do przodu.

Misje, gdzie należy skakać po listkach i kwiatkach są zdecydowanie najsłabsze z puli wyzwań.

Drugim, co Ci się rzuci w oczy, to bardzo bogata warstwa fabularna. W zasadzie przed każdą misją możemy dowolnie wypytać zleceniodawcę o różne zagadnienia tym samym poznając ciężkie życie mrówek. Gra powstała na podstawie książki o tym samym tytule, gdzie autorka, uznana biolożka Susanne Foitzik, udowadniała, że mrówki mogą stanowić globalne super mocarstwo, a ich życie jest podyktowane reżimem wojskowym. Takie jest właśnie odczucie w narracji w samej grze. Nasza bohaterka będzie prowadziła legiony do walki, budowała umocnienia czy też przeprowadzała zwiady by śledzić działania przeciwnika. Całość ma dosyć mocny wydźwięk militarny, co niesamowicie pasuje do klimatu rozgrywki.

Sama rozgrywka jest także dosyć oryginalna. W Empire of Ants będziemy kierować naszą mrówką z kamery trzecio osobowej, a ta będzie mogła wspinać się na praktycznie każdą powierzchnię. Dzieje się to automatycznie i niezależnie czy chodzimy do góry nogami na gałęzi, czy na płaskiej powierzchni, nasza dzielna bohaterka będzie natychmiast wdrapywać się na to miejsce. Jest to miejscami problematyczne, bo mrówka słabo sobie radzi na wąskich powierzchniach, jak liście czy też gałęzie, ale system sprawdza się całkiem nieźle i po paru misjach będziecie już odruchowo skakać i się przemieszczać. No i unikać wszelkich wąskich przejść, gdzie łatwo zgubić orientacje i namiar kamery na bohaterkę.

Niektórych miejsc bronią potężne biedronki. Uważajcie, to groźni przeciwnicy.

W większości zadań, zwłaszcza w późniejszej fazie gry, będziemy kierować legionami, czyli dużymi grupami mrówek. W Empire of Ants naszym zadaniem będzie zdobywanie kolejnych gniazd, które pozwolą nam tworzyć właśnie zróżnicowane legiony. Trzy podstawowe to wojownicy, robotnicy oraz artylerzystki. Działa tutaj zasada kamień, papier, nożyce i każdy gatunek jest mocny na coś innego. Do tego możemy kupować różne ulepszenia w gniazdach, a także umiejętności dla naszej bohaterki, które mogą wpłynąć na zachowanie podległych legionów. Działamy więc tutaj trochę jak generał, który z dogodnej pozycji obserwuje walki tysięcy istotek.

Dowodząc na skorupie ślimaka, wszędzie pędzą pociski oraz wokół nas widać setki zwłok. Żadna inna gra nie zapewni Wam takiego widoku.

A jest na co popatrzeć, bo udźwiękowienie oraz animacje towarzyszące wojnom robią niesamowite wrażenie. Duże mrówki wojowniczki będą łapać w swoje żuwaczki mniejszych wrogów i rzucać je daleko, a ze wzgórz będą powoli opadać zwinięte zwłoki pokonanych mrówek. Artylerzystki będą zasypywać wroga pociskami z bezpiecznej odległości, a z czasem nauczymy się tak nawigować mrówkami, by wykorzystać przewagę terenu oraz flankować przeciwnika. Dziwne, że twórcy nie dali jakiejś solidnej, marszowej muzyki do pojedynków, bo tylko tego tutaj brakuje. No cóż, to trochę stracony potencjał, ale i tak wyszło nieźle.

Tak czy inaczej sterowanie armiami na padzie do Playstation 5 jest bardzo proste i intuicyjne, i podobnie temat dotyczy zarządzania ekonomią. Trochę brakuje jakiś okienek lub solidnego podsumowania imperium zwłaszcza, że żeby wejść w interakcję z każdym gniazdem to musimy do niego podejść (nie martwcie się, nasza mrówka potrafi biegać sprintem bardzo szybko) i wtedy możemy zobaczyć, co jeszcze możemy zbudować. Trochę szkoda, że nie możemy tego robić zdalnie, po prostu włączając tryb obserwacji i wskazując gniazdo. W tym trybie możemy tylko podejrzeć ile wzmocnień zostało stworzonych w danym gnieździe oraz odesłać legion mrówek na emeryturę, by na przykład potem powołać inny w tym miejscu. Panuje zasada (prawie nie do złamania), że jeden legion przysługuje na jedno gniazdo.

Krzyżak jest groźny, ale każdy będzie miał pokusę, by podejść i zobaczyć go bliżej. No chyba, że boisz się pająków.

I na koniec warto pochwalić Empire of Ants za jej wygląd. O ile sam soundtrack jest raczej przyjemny lub nawet neutralny i nie zawsze buduje odpowiednie napięcie i jak wspomniałem, nie został odpowiednio wykorzystany do momentów bitew między mrówkami, a wrogami, to grafika nigdy nie rozczarowuje. Świat jest niezwykle zróżnicowany i kolorowy, a do tego niejednokrotnie jego urozmaicenie będzie bezpośrednio wpływać na grę. Motyle, które możemy łapać w ramach jednego z rodzajów znajdziek lubią wykorzystywać trudno dostępne miejsca, gdzie ciężko wziąć rozbieg, a ukryty w dziupli olbrzymi krzyżak jest tak samo przerażający, jak i piękny oraz niebezpieczny. Woda błyszczy się ładnie, ale w chwilę topi naszą bohaterkę, a przez bogate listowie ładnie prześwituje słońce, ale przemieszczanie się na nim naszą mrówką może wyprowadzić z równowagi każdego.

Empire of Ants to gra, która bardzo przypadła mi do gustu. Z jednej strony przez lekki feeling kultowego Sacrifice, gdzie także w podobny sposób sterowaliśmy armiami, a z drugiej strony przez bogatą narrację oraz naprawdę niecodzienny klimat, gdzie jako mrówka weteranka nie raz będziemy ratować nasze młodsze siostry przed opresją. Lub wysyłać je do brutalnych wojen, gdzie polegną setki z nich. Gniazdo jest najważniejsze i czuć to na każdym kroku i nawet pomimo pewnych problemów, które posiada Empire of Ants, będziecie się bawić dobrze. To jedna z tych niewielu gier strategicznych, które zaskakująco dobrze działają na konsoli Playstation 5.

A grę Empire of Ants ograliśmy na naszym kanale YouTube. Zajrzyj zobaczyć 🙂


Egzemplarz recenzencki gry Empire of Ants na Playstation 5 otrzymaliśmy od Plaion Polska! Bardzo dziękujemy!

Podsumowanie

Empire of Ants to całkiem fajna gra strategiczna z nie zawsze ciekawymi rozwiązaniami zręcznościowymi.
Ocena Końcowa 7.0
Pros
- Olśniewająca grafika i przyjemny soundtrack
- Zróżnicowane wyzwania, od klasycznych wojenek, po misje szpiegowskie
- Przyjemna historia, chociaż nie zawsze jasna
- Łatwy i wciągający system dowodzenia wojskami
Cons
- Dosyć nierówne zadania
- Kiepska nawigacja
- Dosyć mocne spadki FPS

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Świąteczne prezenty dla fana Gwiezdnych Wojen! TOP 6!
Następny Kim jest Dark Urge, czyli Mroczna Żądza w Baldur's Gate 3?