7 Cudów Świata: Pojedynek – Recenzja


 

Nie od samego początku jest koniec widoczny.

Dzisiaj na warsztat weźmiemy grę wprost idealną dla dwóch osób. Jest to wersja pojedynkowa oryginalnych 7 cudów świata. Gra lekka, łatwa i przyjemna. Polega głównie na wzniesieniu swojej cywilizacji na wyżyny zwycięstwa poprzez konstruowanie budowli, oraz budowaniu cudów, albowiem wszystkie te cuda i budynki razem stanowią miasto. Można by rzec, przez cuda do gwiazd.

 

Zgadnij kotku co mam w środku 🙂

Wnętrze opakowania. Wszystko ma swoje miejsce.
Wnętrze opakowania. Wszystko ma swoje miejsce.

 

We wnętrzu małego, niepozornego opakowania, znajdziecie mnóstwo skarbów ukrytych w świetnie zrobionej wyprasce. Zawartość jest następująca:

  • 1 plansza
  • 23 karty Epoki I
  • 23 karty Epoki II
  • 20 kart Epoki III
  • 7 kart Gildii
  • 12 kart cudów
  • 4 znaczniki militarne
  • 10 żetonów postępu
  • 1 pionek konfliktu
  • 31 monet
  • 1 notes do zapisywania punktacji
  • 1 instrukcja
  • 1 podsumowanie zasad

 

I to wszystko zmieściło się bez problemu w zgrabnym pudełeczku. Opakowanie dzięki swojemu rozmiarowi można też zabrać ze sobą do walizki na podróż.  Małym defektem, jest to, że, trzeba uważać żeby nie zniszczyć kart, które wydają się być bardzo delikatne.

 

Hej, Ho, Hej Ho, budować by się szło!

Ale zanim o budowaniu to przedstawię krótki zarys rozgrywki i cel gry. Tak jak wspomniałam we wstępie, gra polega na doprowadzeniu swojej cywilizacji do zwycięstwa poprzez wznoszenie budowli a następnie budowanie cudów. I cuda i budowle współgrają ze sobą tworząc razem miasto.

Cała rozgrywka składa się z trzech epok, a w każdej epoce występuje inna talia kart. I epoka to karty brązowe, druga – niebieskie, zaś trzecia składa się z kart fioletowych. Karty z pierwszej i drugiej epoki obrazują surowce takie jak cegła, drewno, kamień, papirus oraz szkło (karty brązowe); punkty, bonusy (karty złote), dominacja militarna (karty czerwone ), dominacja naukowa (karty zielone) oraz karty dające punkty  (karty niebieskie). Podczas rozgrywek w drugiej epoce skład kart się zbytnio nie zmienia, zaś gdy przebrniemy przez drugą epokę i nastąpi trzecia surowce odchodzą w niepamięć a do gry wchodzą karty Gildii (fioletowe ) dające punkty i pieniążki.

Każda z epok rozgrywana jest właściwie w podobny sposób. Gracze mają okazje zagrać karty na stół, każdy dokładnie po 10, które mają na celu danie dominacji militarnej, dominacji naukowej, bądź ułatwienie wznoszenia cudów poprzez gromadzenie niezbędnych surowców.

7 cudów posiada to co raczej znajdujemy w innych tego typu grach. Możliwe jest wygranie na trzy możliwe sposoby: dominacja militarna, dominacja naukowa, oraz zwycięstwo cywilne. Osiągnąć te dwa rodzaje dominacji można w każdej chwili, wówczas rozgrywka się kończy. Jeśli jednak żadnej z graczy nie osiągnie dominacji, po zakończeniu trzeciej tury podliczamy punkty i mamy do czynienia ze zwycięstwem cywilnym.

Przygotowana pierwsza epoka.
Przygotowana pierwsza epoka.

 

Zbudujemy Cud !

Zaczynając rozgrywkę należy najpierw wyłonić pierwszego gracza (tylko bez bicia się).  Następnie osoba biegła w tasowaniu kart musi poradzić sobie z potasowaniem 12 kart z cudami, z których później wyciągamy cztery i kładziemy na stole. Pierwszy gracz wybiera jeden z cudów, drugi bierze dwa pozostałe, i temu pierwszemu siłą rzeczy zostaje ostatni 🙂 po wszystkim całą procedurę należy powtórzyć aby każdy dysponował czterema cudami na swoim polu. Kolejnym krokiem jest ułożenie piramidki z kart, pierwsza epoka wygląda tak jak na zdjęciu. Schematy piramidek znajdziemy na karcie z krótkim zarysem zasad, praktyka czyni mistrza więc z czasem układanie tego staje się odruchem. Po ułożeniu piramidki rozdzielamy forsę,  czyli po 7 walut dla każdego. No i możemy zaczynać!

Kupujemy nasze pierwsze surowce, które będziemy produkować w mieście, plus jest taki, że niektóre są za darmo może akurat na nie trafimy i przeciwnik nie będzie miał tej szansy. Ponadto na części kart są takie białe symbole, to znaczy, że w przyszłości jak trafi nam się karta z takim samym symbolem możemy wznieść ją za darmo. Fajnie, nie? 🙂 Ale co zrobimy jak w portfelu będzie świeciło pustkami? A, no i na to jest rozwiązanie, możemy sprzedać jakąś kartę, która wydaje nam się kompletnie niepotrzebna i będzie mieli przypływ gotówki. A co jak chcemy zbudować cud, a nie mamy wszystkich potrzebnych surowców? Wtedy robimy następującą rzecz; na przykład: potrzebne nam jest drewno, które zazwyczaj kosztuje dwie monety, więc płacimy je i patrzymy ile drewna ma przeciwnik, za każde drewno jakie ma dopłacamy jedną monetę. Lipa trochę, ale czego się nie robi dla cudu. Praktycznie w taki sam sposób przebiega rozgrywka w kolejnych dwóch epokach. Następną turę rozpoczyna gracza z niższą siłą militarną. Po zakończeniu wszystkich epok rozpatrywane jest zwycięstwo. Podliczać punkty możemy w notesiku, który był dołączony do gry, ale dla tych co z królową nauk są na bakier polecam aplikację na telefon, ona podliczy wszystko za Ciebie i poda zwycięzcę 🙂

Feeria barw.
Feeria barw.

 

Słowo kończące

Według mnie to gra prawie idealna, ma proste i klarowne zasady, które bez problemu zrozumieją nawet dzieci, prosty mechanizm. Łatwo się gra a zarazem ta rozgrywka jest emocjonująca. To jest jedna z naszych pierwszych gier planszowych i pogłębiła naszą fascynację tym światem.  Pudełko ma mały rozmiar, bardzo dobre na wyjazd, wyposażone jest w wypraskę, która skrywa wszystkie elementy i nic w niej nie lata 🙂 Żetony z bonusami i pieniążkami są z grubej tektury, jedynie karty są cieniutkie, więc obawiam się, że mogłyby się szybko zniszczyć. Ostatnim argumentem jest cena, bo te cacko kosztuje ok. 80 złotych 🙂

 

Poprzednio Jessa Na Ni - Ashes: Odrodzenie Z Popiołów
Następny 8 Podstawowych rad jak dbać o bezpieczeństwo w internecie