Hanafuda – Recenzja Gry – W kraju kwitnącej wiśni


Witajcie 🙂 za oknami piękne słońce a i pogoda nas bardzo rozpieszcza. Wszystko na plus! Ale dzisiaj zabiorę Was na wycieczkę do kraju kwitnącej wiśni, mam nadzieję, że ta podróż będzie niezapomniana i przywieziecie z niej walizkę pełną najśmielszych przeżyć. Mianowicie przygotowałam dla Was recenzję, a może nawet bardziej wrażenia dotyczące gry Hanafuda od wydawnictwa Trefl.

Hanafuda? Co to właściwie jest?

Pewnie dla większości z Was nazwa może przynajmniej na początku wydawać się dość kuriozalna. Wobec tego już spieszę z wyjaśnieniami o co chodzi. Hanafuda mówiąc najprościej to nic innego jak tradycyjna japońska talia kart. Hanafuda jest dość specyficzną talią kart, bowiem składa się z 48 kart, które są równo podzielone na 12 miesięcy. Sama nazwa jednak nie oznacza niczego konkretnego, z wolnego tłumaczenia znaczy tyle co „karty kwiatów”. Jakby nie patrzeć tłumaczenie jest bardzo słuszne, większość kart z gry Hanafuda, ma piękne, kwieciste i bardzo fotogeniczne grafiki. Jedna talia umożliwia rozegranie kilku różnych gier. Do rozgrywki potrzebne są tylko dwie osoby, nie ma żadnej adnotacji o większej liczbie graczy.

Wykonanie gry Hanafuda

Wykonanie tej gry to zdecydowanie jedna z jej mocniejszych stron. Opakowanie gry jest niewielkich rozmiarów, ma matową fakturę, z lekko błyszczącym wyróżniającym się na tle wszystkiego napisem. Pudełko jest solidnie wykonane, z wysokiej jakości materiałów. W środku znajdziemy dwie książeczki z instrukcją do gry, oraz krótką historią gry, dzięki której możemy poszerzyć horyzonty. Jednak z książeczek jest napisana w całości po polsku, druga zaś po angielsku, więc z powodzeniem możemy zagrać z kimś, kto nie zna polskiego. W instrukcji są zawarte zasady do trzech gier, jakie możemy zagrać w oparciu o talię.

Idąc dalej, mamy małą wypraskę, w której mieści się cała talia kart. Wypraska z wierzchu powleczona jest materiałem imitującym zamsz, dzięki czemu wygląda naprawdę atrakcyjnie. W wyprasce jest schowana talia kart. Karty mają śliczne, orientalne grafiki, jednak zostały wykonanie dość oszczędnie, minimalnie. Sama tektura jest dosyć przeciętna, ale mimo tego karty robią wrażenie na graczach.

Z tyłu pudełka jest informacja o jego zawartości, również w języku polskim oraz angielskim.

Talia Hanafudy

Talia Hanafudy, ma moim zdaniem dosyć wysoki próg wejścia, bowiem aby w pełni czerpać z dostępnych gier, najpierw należy dokładnie i wnikliwie poznać całą talię a nie jest to wcale takie proste. Talia składa się z 48 kart, podzielonych na 12 miesięcy. Każdy z miesięcy jest symbolizowany przez inną roślinę. Każdemu z dostępnych miesięcy przypisane są dokładnie cztery karty, z różnymi wartościami punktowymi.

Wartości punktowe kart: 

  • światła: 20 punktów
  • zwierzęta: 10 punktów
  • zwoje: 5 punktów
  • rośliny: 1 punkt

Jako ciekawostkę, powiem Wam, że standardowa talia japońska, jest bardzo małych rozmiarów, a kart gry Hanafudy, zostały nieco zwiększone, ponieważ zostały dostosowane do przyzwyczajeń europejskich graczy.

Łączenie kwiatów, Koi-Koi, Mushi – gry oparte na talii Hanafuda

Wydawca proponuje nam trzy gry, w które można zagrać w oparciu o talię gry Hanafuda. Pierwsza z nich jest najprostsza, i wprowadzająca, ma na celu nauczenie się talii. Druga, najbardziej popularna. Oraz trzecia, chyba najbardziej wymagająca.

Łączenie kwiatów

Dokładnie tak jak wspomniałam wcześniej, pierwsza z gier służy do całej talii nauki kart oraz ich punktacji i właściwości. Gra toczy się aż skończą nam się karty na ręce czyli pełne 8 tur. Potem podsumowujemy wartość punktową kart na ręce i spisujemy wyniki. Tak gramy 12 rund, po których sumujemy wszystkie wyniki a następnie wybieramy osobę, która grę zwyciężyła.

Koi – Koi

Na początek kładziemy osiem kart odkrytych na stół, każdy gracz (ko)  dostaje równo po osiem kart. Pierwszy gracz wykłada kartę najlepiej z pasującym do którejś z leżących na stole kart miesiącem. Wtedy może zabrać swoją kartę i kartę z pasującym miesiącem ze stołu. Jeśli nie uda mu się dopasować karty to ta, którą wyłożył zostaje na stole. Następnie gracz bierze kartę z kupki i próbuje ją dopasować. Jeśli mu się uda, zabiera karty, jeśli nie, karta zostaje na stole. Gdy na stole znajdują się trzy karty z danego miesiąca, gracz może zgarnąć je wszystkie, dopasowując czwartą kartę. Kolejny gracz postępuje analogicznie. Każdy gracz wykłada zdobyte karty przed sobą tak, aby wszyscy je widzieli (odkryte). Rozgrywka toczy się w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Celem gry jest zdobycie określonych układów kart.

Mushi

Mushi  różni nieco od innych gier. Przede wszystkim tym, że w rozgrywce bierze udział nie 48 kart a 40. Układy są inne, bawimy się w trakcie 12 partii, za każdym razem musimy zejść z kart na ręce, a każdy zwycięzca staje się nowym rozdającym (oya).

Podsumowanie

Trzeba przyznać, że Hanafuda jest niezwykle orientalną talią kart, taką swoistą nowością wśród europejskich talii kart do gry. Zniewalające grafiki na kartach przenoszą nas wraz z marzeniami do kraju kwitnącej wiśni, co jest piękne. Na pochwałę zasługuje wykonanie tej gry, które naprawdę jest piękne, i widać, że tej kwestii została poświęcona należyta uwaga. Gra ma dość wysoki próg wejścia, a jedynym z minusów jest gry jest brak jakichkolwiek kart pomocy graczy, które by znacznie nam ułatwiły zadanie. Jednakże poprzez obcowanie z inną kulturą, w formie gier poszerzają się nasze horyzonty myślowe, i mamy możliwość poznania choć trochę innego świata i historii gier.


Dziękujemy wydawnictwu Trefl, za zabranie nas w niezwykłą podróż!


 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Frostpunk - Poradnik - Co chciałbym wiedzieć zanim rozpocząłem grę?
Następny Imprezy firmowe dla geeków - Poradnik dla arystokracji