Haven – Recenzja – Duet prawie idealny


Haven to niewielka gra, która zabierze nas w przygodę na nieznaną planetę. Będziemy kierować krokami dwójki bohaterów, którzy wspólnie uciekają przed prawem i nieprzychylnym systemem.

Pokierujemy krokami Yu i Kai, dwójki młodych ludzi, którzy uciekają właśnie na zaginioną planetę przed wymiarem sprawiedliwości w społeczeństwie, w którym za dopasowanie par odpowiada system. Jest to gra trzecio osobowa, gdzie jednocześnie będziemy kierować dwoma bohaterami regularnie zmieniając aktywną postać, walczyć, zbierać surowce i próbować naprawić nasz statek. Jednak nie to jest najważniejsze w Haven.

 

Subskrybuj nasz kanał na YouTube

 

Yu i Kai to młoda para która pozostawia wszystko za sobą. Oprócz próby przetrwania, będą próbować także siebie poznać i zrozumieć. Haven to przygodowa gra z młodzieżowym romansem w tle i to właśnie na ten drugi element gra kładzie największy nacisk. Standardowo rozgrywka będzie wyglądać w taki sposób, że wyruszamy na zwiedzanie pobliskich okolic (latających w powietrzu wysp), zbieraniu surowców i powrotu do naszego rozbitego statku, gdzie będziemy się leczyć, rozmawiać i rozwijać postacie. Tak właśnie wygląda gra w Haven. Teraz przeanalizujemy konkretne elementy gry.

Wspólne gotowanie i spożywanie posiłków to jeden ze sposobów zdobywanie doświadczenia.

Pierwsze co bardzo mi przypadło do gustu, to dialogi. Jest ich wiele i są bardzo realistyczne, powodowały u mnie regularny uśmiech i chętnie je czytałem. Kay i Yu nie sposób nie polubić, zwłaszcza, że z czasem będziemy się dowiadywać o nich coraz więcej: powodów ucieczki, ich historii, jak się spotkali i komu byli przeznaczeni w swoim społeczeństwie. Zdarzą się śmieszne sytuacje, jak np. kiedy Kay odnajdzie zabawki ze swojego dzieciństwa i będzie próbować wytłumaczyć swojej dziewczynie o co z nimi chodzi, a ta będzie bardzo próbowała go zrozumieć nie traktując jednocześnie protekcjonalnie. Ale to nie wszystko, gdyż wiele rozmów będzie dotykać bardziej poważnych sfer życia codziennego lub też naprawdę przykrych zagadnień, które nie mogą pozostać nieomówione. Mówiąc w skrócie, dwójka głównych bohaterów to świetnie rozpisane postacie, których nie sposób nie polubić.

Walka jest efektywna i naprawdę bardzo oryginalna. Podobało mi się.

Kwestia dialogów ma też drugą stronę medalu. Niestety sama historia była trochę naiwna. Para nie je mięsa, a wszystkie zwierzątka na wyspie są wobec nas miłe, przychylne albo zabawne, troszkę jak w bajce dla dzieci. Dużo wspólnego uśmiechania się i żartowania w kolorowym, tęczowym świecie, gdzie jednocześnie na dwójkę bohaterów polują poszukujące ich służby z rodzimej planety, a ich sytuacja na planecie wcale nie jest wesoła. Nie mówię, że bohaterowie powinni załamywać się i płakać nad swoim losem, ale wydaje mi się, że zachowywali oni za mało ostrożności w stosunku do sytuacji w jakiej się oni znaleźli, było to trochę nierealistyczne i nawet miejscami irytujące.

Zdarzają się także bossowie. Zwróćcie uwagę na kolory kostiumów bohaterów. W trakcie walki nie widzimy ich punktów życia a jedynym wskaźnikiem są właśnie odcienie kolorów.

Przejdźmy do samej rozgrywki. Jak już wspomniałem, Yu i Kay będą przemieszczać się między wyspami w poszukiwaniu surowców potrzebnych do przeżycia oraz elementów które mogą wykorzystać do naprawy statku. Obaj mają specjalne buty pozwalające im szybować nad ziemią i między wyspami. Oprócz tego ich głównym zadaniem będzie czyszczenie wysp z paskudnej czerwonej substancji nazywanej przez graczy jako rust (rdza). Rdza też może skazić zwierzęta, które stają się agresywne wobec bohaterów. Ich zadaniem będzie także pokonanie tych stworów i oczyszczenie ich, dzięki czemu znowu wyspa stanie się zielonym rajem. Walka jest bardzo oryginalna i specyficzna. Polega on na tym, że za pomocą krzyżaka na padzie kierujemy jedną postacią, a za pomocą przycisków po prawej stronie kierujemy drugą. Mamy cztery działania, które możemy wykorzystać w walce: Osłona do obrony, Pacify do oczyszczenia ogłuszonego podczas walki wroga, blast, czyli atak dystansowy oraz impact czyli atak wręcz. Jednocześnie wydajemy rozkazy obu bohaterom, przykładowo Kay może bronić, a Yu naładować atak, by po uderzeniu wroga, ona mogła go od razu zaatakować kiedy będzie osłabiony po swoim ataku. Oprócz tego, bohaterowie mogą aktywować ten sam atak jednocześnie, powodując że obaj z nich są odsłonięci podczas długiej animacji, ale ten sam atak jest znacznie silniejszy od zwykłego. Trzeba tylko ukończyć niewielką minigrę polegającą na puszczeniu przycisków w odpowiednim momencie.

Kiedy podczas wykonywania jakiejś czynności pokaże się taka ikonka, to znaczy że możecie awansować. Odpowiednie do rozpoczęcia tego procesu miejsce jest w kuchni przy lodówce.

Za walkę oraz każdą inną czynność wykonywaną w grze dostajemy punkty doświadczenie, ale nie jest to ten sam system co w innych grach. Polega on na tym, że Yu i Kay coraz bardziej się poznają, więc doświadczenie otrzymujemy nie tylko za walkę, ale także i rozmawianie czy wspólne gotowanie. Kiedy zdobędziemy odpowiednio dużo doświadczenia, możemy świętować (Celebrate), co spowoduje, że Kay i Yu przeprowadzą jakąś rozmowę, najczęściej dotyczącą ich przeszłości. Po wszystkim obie postacie zostaną rozwinięte, otrzymają więcej punktów życia oraz wzmocnienie różnych akcji i ataków. System rozwoju postaci jest więc bardzo naturalny i przejrzysty, jednocześnie stanowi coś nowego, czego nie widzieliśmy w wielu innych grach.

Traficie także na takie powietrzne ścieżki. Wygląda ładnie, ale w praktyce po czasie eksploracja kolejnych wysp staje się bardzo monotonna.

Niestety sama eksploracja pozostawia wiele do życzenia. Pierwsze co mogę powiedzieć o świecie gry, to że jest okropnie nudny i monotonny. Zwiedzane wyspy wyglądają identycznie, dominują odcienie zieleni oraz błękitu, a pojawiające się tu i tam zwierzątka nie sprawiają, że świat gry staje się bardziej żywy. Tylko w niektórych przypadkach wyspy się wyróżniają między sobą, w większości jednak wyglądają niemal identycznie i do momentu, kiedy nie odnalazłem radaru pomagającego w nawigacji, non stop się gubiłem i miałem problemy z odnalezieniem drogi powrotnej do bazy. A nasze postacie się nie leczą samodzielnie, możemy to zrobić jedynie w obozie za pomocą zdobytych materiałów. Mimo to jednak gra jest zbyt prosta. O ile pojedynki z niektórymi stworami mogą być czasami wymagające, to tak naprawdę nic nam nie grozi, sama eksploracja jest bardzo luźna, gra nie ma nawet lekkiego podbicia rozgrywki survivalowej, a materiały zdobywa się łatwo i szybko. Sprawia to, że dla standardowego growego wyjadacza Haven jest po prostu zbyt prosty.

Inna sprawa jest jednak taka, że gra posiada bardzo przyjemny system kooperacji, co sprawia, że znajdziecie przy niej sporo przyjemności grając z połówką przy telewizorze na konsoli Playstation 5, nawet jeżeli druga osoba niespecjalnie jest grająca. Wtedy po prostu jedno z Was będzie dominujące przy podróżowaniu i eksploracji, a podczas walki będziecie musieli się naradzać co kto robi w danym momencie. Zdaje to egzamin. Nie zmienia to jednak faktu, że przy Haven bawiłem się naprawdę bardzo dobrze. Yu i Kay to sympatyczni bohaterowie, których polubiłem, a ich historia trzymała mnie długo. Monotonia i niski poziom trudności nie pomagały w ukończeniu gry, podobnie jak brak polskiej wersji językowej, ale mimo to Haven mogę śmiało polecić, zwłaszcza osobom które chcą grać w duecie z drugą połówką.

 

Podsumowanie

Przyzwoita i lekka rozgrywka. Zdecydowanie lepsza do kooperacji dla par niż rozgrywki solo, chociaż i w tym drugim przypadku bawiłem się całkiem nieźle.
Ocena końcowa 7.0
Pros
- Oryginalny system walki
- Pomysł na rozwój postaci
- Para bohaterów których nie sposób polubić
- Świetne dialogi
- Idealna dla par
Cons
- Trochę naiwna historia
- Monotonne tereny
- Zbyt prosta
- Brak polskiej wersji językowej
Poprzednio Cyberpunk 2077 - Poradnik dla początkujących - Pierwsze kroki w Night City
Następny Alice in Borderland / Imawa no kuni no Alice 2020 - Recenzja - Niebezpieczna gra