NCWW – Najlepsza gra planszowa na lipiec 2017


Witajcie:) dzisiaj przygotowałam kolejny cykl z serii NCWW (Na Co Wydać Wypłatę). Dla nowych czytelników bloga wyjaśnię, że jest to nasz co miesięczny (nie)poważnik zawierający ranking 10 dziesięciu gier planszowych, które z pewnością warto kupić. Zazwyczaj są to gry przetestowane przez nas, ale znajdą się i takie, które bardzo chcemy mieć. Jeszcze zaznaczę, że wszystkie gry plasują się na równi. To, że jedna jest na miejscu pierwszym, inna na dziesiątym to nie ma znaczenia, kolejność jest zupełnie przypadkowa. To co, jedziemy?

 


1. Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż.

Pierwszą pozycją na naszej liście, jest to gra dla najmłodszych zapaleńców planszówek, ale i dla rodzin z dziećmi. Za polską wersję językową odpowiedzialne jest wydawnictwo Rebel. Ten tytuł jest uproszczoną wersją znanej już chyba wszystkim planszówki Wsiąść do Pociągu. Ta wersja ma naprawdę bajeczne grafiki, planszę, która spełnia funkcję edukacyjną bo zawiera stolice Europy wraz z charakterystycznymi rzeczami/symbolami dla każdej z nich. Plansza jest bardzo wyraźna, tory dla wagoników i napisy również znacznie większe. Pierwszą Podróż wyróżniają wagoniki, które są plastikowe i też sporych rozmiarów a także instrukcja, w formie jednej kartki, która skrywa naprawdę proste zasady gry. Z powodzeniem ktoś dorosły może ogarnąć ją w pięć minut. Sama rozgrywka jest płynna, dość szybka i prosta. Aczkolwiek przynosi satysfakcję.  Serdecznie polecam tą pozycję małym i dużym fanom serii Wsiąść do Pociągu, a także rodzinom z dziećmi, które chcą  fajne spędzić razem czas.  Zapraszajcie do gry znajomych bo niski próg wejścia to również jedna z wielu zalet tej gry!

2. Runebound 3 edycja.

Na drugim miejscu uplasował się Runebound 3 edycja. To gra, którą kupiliśmy bardzo niedawno, i wcale nie żałujemy wydanych na nią pieniędzy. Runebound można zaliczyć do gier przygotowych osadzonych w fantastycznym świecie. Podczas rozgrywki czekają na nas różne, świetne przygody, misje a także walki. Gra jest zdecydowanie z tych bardziej zaawansowanych z wyższy progiem wejścia. Fantastyczny świat może podbijać od dwóch do czterech w wieku powyżej 14 lat. Sama rozgrywka trwa dość długo, jest to bowiem od dwóch do trzech godzin w przypadku rozgrywki dwuosobowej. Jeśli zaś chodzi o wykonanie gry, to jest ono świetne, karty są zrobione z trwałego, solidnego papieru, dzięki czemu są odporne na wszelkiego rodzaju odkształcenia wynikające z eksploatacji. Ponadto gra zawiera figurki, co może ucieszyć fanów malowania figurek. Zawiera również różnego rodzaju żetony, również są z twardej tektury. Grę serdecznie polecam fanom przygodówek i gier fantastycznych.

3. Najemnicy

Trzecią pozycję na liście zajmuje gra karciana Najemnicy od wydawnictwa Lucrum Games. Gra jest przeznaczona dla od dwóch do czterech graczy, a fajnie się bawić mogą już osoby w wieku powyżej 10 lat. Zapytacie dlaczego właśnie Najemnicy? A no głównie dlatego, że odkąd posiadamy tą grę, a właściwie trylogię jej, to bardzo często gości na naszym stole. Ma dużo fajnych zalet. Rozgrywka nie ciągnie się nie wiadomo ile, nie nudzi się a wręcz przeciwnie; towarzyszą jej silne emocje. Najemnicy to karcianka, w której jest obecna negatywna interakcja, jest jej dosyć dużo co zdecydowanie wpływa na urozmaicenie rozgrywek. Można spokojnie dokopać przeciwnikowi. A na czym polega gra? Na zbieraniu drużyny według określonych zasad. Reguły gry są bardzo proste i łatwo przyswajalne, a grę cechuje niski próg wejścia. Polecam Najemników, śmiałkom, którym negatywna interakcja nie jest obca.

4. Nie śmiej się

Przyszła pora na grę Nie śmiej się od wydawnictwa Alexander. Tą pozycję można sklasyfikować jako grę rodzinną oraz imprezową.  Gra polega głównie na odgrywaniu różnych śmiesznych scenek, bądź osób czy też zwierząt tak by jak najskuteczniej rozśmieszyć przeciwników. Osoba, która się będzie często śmiała najszybciej przegra. W Nie Śmiej się może grać od 3 aż do 12 osób. Gra jest praktycznie dla każdego, ale najbardziej optymalny wiek jak podaje producent na opakowaniu to osiem lat i w górę. Górnej granicy oczywiście nie ma. Jeśli chodzi o zasady gry to te są bardzo banalne, wystarczy raz przeczytać i wszystko wiadomo. To świetna pozycja na imprezy ze znajomymi, pełni też funkcję integracyjną, doskonale zapoznaje ze sobą nowe osoby i otwiera na nowe znajomości. Wykonanie gry jest również jak najbardziej na plus, a cena bardzo atrakcyjna.

5. Cthulhu Fluxx

Piąte ale jakże zaszczytne miejsce zajmuje Cthulhu Fluxx. To dość niepozorna karcianka na pierwszy rzut oka, ale gdy raz się zagra docenia się to małe pudełeczko kart. Tak jak wspomniałam Cthulhu Fluxx to gra karciana odpowiednia dla od dwóch do sześciu graczy, w wieku od 8 lat w górę. Gra jest nie do przewidzenia, cele się zmieniają jeden po drugim a rozgrywka rządzi się własnymi prawami. Niewątpliwym plusem Fluxx’a jest jego mały rozmiar, dzięki czemu gra może wszędzie z nami jeździć. Każdy Fluxx to również świetne wykonanie, karty nie niszczą się i nie konieczne jest kupowanie koszulek razem z grą co wiąże się z dodatkowymi wydatkami. Sama rozgrywka może trwać  zarówno pół godziny jak i pięć minut, to zależy od jej dynamiki i przebiegu. Fluxx ma banalne zasady, bardzo niski próg wejścia i każdy go zrozumie, wiem co mówię. Jest również idealny na imprezy. Polecam wielbicielom kompaktowych gier i karcianek z poczuciem humoru.

6. Dixit

Jak już jesteśmy w temacie gier imprezowych/ towarzyskich to na szóste miejsce postanowiłam wpisać Dixit. To gra chyba każdemu już bardzo dobrze znana i ograna. Dixit to gra skojarzeń, z licznymi dostępnymi na rynku gier planszowych dodatkami. Grając w tą grę naprawdę  nie sposób się nudzić, jest dużo śmiechu, zabawy i możliwości oderwania myśli od codziennych problemów. W Dixit można grać od 3 do 6 osób, a optymalny wiek to osiem lat, ale myślę, że spokojnie mogą grać młodsi, przynajmniej w gronie rodziny. Gra składa się głównie z kart, które to są ślicznie wykonane, z pewnością każdemu przypadną do gustu. Grę polecam praktycznie każdemu, bowiem tu nie ma żadnych ograniczeń.

7. Neuroshima Hex

Szczęśliwe siódme miejsce zajmuje klasyka wśród gier planszowych. Mianowicie mowa o Neuroshimie Hex, która w naszych rankingach pojawia się zresztą nie pierwszy raz. Neuroshima jest grą niesamowicie mózgożerną, niektórym może przywodzić na myśl szachy. Wybitnie gra się na dwie osoby, i jest w niej  masa negatywnej interakcji, czyli nie ma litości dla nikogo. Albo sromotnie przegrywasz, albo radujesz się zwycięstwem. Neuroshimę można zaliczyć do gier strategicznych, jest ona osadzona w klimacie post-apokaliptycznym. Nie nudzi się, ponieważ za każdym razem na planszy dzieje się coś innego  a podczas rozgrywek nie ma mowy o żadnej nudzie. Czas gry również jest przyzwoity, nie ciągnie się w nieskończoność a mnóstwo dodatków z nowymi armiami dodaje smaczków grze. Polecam Neuroshimę, każdemu kto najczęściej gra we dwójkę, oraz wielbicielom intensywnego myślenia przy grach.

8. Wojna o pierścień

Słuchajcie, nie sądziłam naprawdę, że tą grę kiedykolwiek umieszczę w rankingu, ale jednak tak się stało. Wojna o pierścień, to gra planszowa z masą zawartości i ogromną planszą, jest to zdecydowanie gra strategiczna. W naszym przypadku to właśnie Adrian za nią szaleje, ja już nie koniecznie, ale gra z pewnością ma ogromny potencjał. Wojna o pierścień to gra planszowa wagi ciężkiej, bardzo dużo czasu zajmuje ogarnięcie zasad i instrukcji i nie nadaje się niestety dla nowicjuszy, ale dla zaawansowanych graczy już owszem. Sama rozgrywka trwa gdzieś do dwóch godzin zegarowych, czyli sporo, ale raczej nie czuje się upływającego czasu. Gra jest przeznaczona dla dwóch graczy i tylko dwóch graczy. Tryb trzy i czteroosobowy istnieje, jednak jest niegrywalny i lepiej w większym gronie pograć w Grę o Tron. Zdecydowanie radość w niej znajdą wielbiciele ameritrashu, bowiem gra wprost ocieka klimatem. Polecam grę starym wyjadaczom planszówek i fanom Wojny o pierścień.

9. 7 cudów świata – gra planszowa

Dziewiąte miejsce zajmuje gra 7 Cudów Świata od wydawnictwa Rebel. Nie jest to wersja pojedynkowa, a opcja dla większej liczby graczy. My mieliśmy okazję już grać w tą grę, i bardzo ale to bardzo nam się podobało. 7 Cudów Świata jest przeznaczona dla od dwóch do siedmiu graczy, ale generalnie im więcej tym lepiej. Na dwie osoby skaluje się średnio, najlepiej moim zdaniem jest jak do gry zasiądzie pięciu członków. Rozgrywka generuje bardzo fajne emocje, ale negatywnej interakcji tu raczej nie ma, toteż te emocje są jak najbardziej pozytywne. Założenie jest takie samo jak w wersji pojedynkowej. Po prostu budujemy nasz cud, wymieniając się kartami. Czas gry nie przytłacza, więc to jest naprawdę fajna zabawa. Polecam grę zarówno zaawansowanym graczom jak i początkującym, oraz wielbicielom pojedynkowej wersji 7 cudów świata.

10. Polska Luxtorpeda

Ostatnie miejsce w rankingu jest przeznaczone dla gry od wydawnictwa Egmont, Polska Luxtorpeda. Jest to gra karciana odpowiednia dla każdego gracza, nie ma w niej żadnych ograniczeń. Podczas rozgrywki ćwiczy się intensywnie i pamięć i refleks, ale móżdżenia jako takiego nie ma. Luxtorpeda to zdecydowanie pozycja najbardziej nadająca się dla rodzin z dzieciakami, chociaż i starsi mogą przy niej świetnie się bawić. Gra jest odpowiednia dla dzieci w wieku już od pięciu lat w górę. A co ważniejsze karty są podzielone na dwa poziomy trudności, które można sobie modyfikować w zależności od naszych potrzeb. Co przypomina gra? Jak dla mnie to memory, ale oceńcie sami. Zachęcam do tego, zwłaszcza, że cena jest bardzo przyzwoita i portfel z pewnością nie ucierpi.

Poprzednio Vikings gone Wild - Recenzja - Dziki wiking po polsku
Następny Starcraft: Remastered - Recenzja - Stary król znowu żyje!