Wszystko dzieje się w coppied city, jednej z ostatnich lokacji w grze, dlatego największą atrakcją w tej lokacji jest zjazd na drabinie w zdeformowanym dziwnym świecie. Czytając komentarze w poście możemy wykluczyć działanie modów, ponieważ twórca (o ile nie kłamie) grał na PS4, więc mody nie wchodzą za bardzo w grę, a po drugie mody w Nier: Automata nie pozwalają na tego typu zmiany w grze. Jednym słowem, całe community skupione wokół społeczności gry jest mocno skonsternowane i próbuje znaleźć powód i sposób otwarcia tych drzwi. Pikanterii dodaje fakt, że nawet data minerzy nie do końca wiedzą, gdzie znajduje się dana lokacja w grze.
Ile jeszcze sekretów czeka na odkrycie w grach? Przedstawiciel CD Projekt Red już jakiś czas temu powiedział, że nie wszystkie sekrety gry zostały już odkryte, a jeszcze nie tak dawno świat obiegła informacja o odkryciu ostatecznej tajemnicy w grze Shadow of Colossus. I pytanie też, czemu twórcy decydują się na ukrywanie tak drastycznych sekretów, które tak naprawdę nie wiele wnoszą do samej gry oraz nie dają większej satysfakcji – gdybym przez przypadek sam trafił na taki pokój przy pierwszym przejściu gry, potraktowałbym go jako integralną część rozgrywki. To raczej smaczek dla absolutnych i największych fanów gry, który jednak jak mówiłem nie wnosi wiele do rozgrywki i raczej rozpatrywałbym go w roli easter egga, a nie czegoś naprawdę ważnego.
I teraz warto się zastanowić, czy dosyć świeży remaster Nier: Replicant także nie posiada jakiś naprawdę szalonych sekretów?