Cła nałożone przez Trumpa mogą być barierą nie do przebicia dla Nintendo Switch 2?


Nintendo wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród graczy, prezentując podczas ostatnich livestreamów nadchodzącą konsolę Nintendo Switch 2. Pokazano m.in. długo wyczekiwane gry jak Mario Kart World oraz Donkey Kong Bananza. Jednak euforia szybko zamieniła się w frustrację, gdy ogłoszono cenę nowej konsoli — 449 dolarów w USA i aż 629 dolarów kanadyjskich.

To znaczny skok w porównaniu do ceny pierwotnej wersji Switcha z 2017 roku, która debiutowała za 299 dolarów. Gracze masowo komentowali transmisję na żywo hasłem „DROP THE PRICE”, dając upust rozczarowaniu i niepokojowi o dostępność nowej konsoli. Choć cena nowej konsoli może wydawać się pochodną inflacji i rozwoju technologii, wielu analityków wskazuje na jeden konkretny czynnik — nowe cła ogłoszone przez byłego prezydenta Donalda Trumpa. Nintendo nie odnosi się bezpośrednio do polityki, jednak zawieszenie przedsprzedaży konsoli w USA „w związku z analizą wpływu ceł” to wyraźny sygnał. Przedsprzedaż została wstrzymana również w Kanadzie, a w oficjalnym komunikacie firma zaznaczyła, że nowy termin zostanie podany później. Co ciekawe, brytyjscy konsumenci mogą już składać zamówienia, co sugeruje, że problem jest silnie powiązany z amerykańską polityką handlową.

Zarówno amerykańskie, jak i kanadyjskie organizacje reprezentujące branżę gier alarmują: nowe cła mogą mieć poważny wpływ na całą gospodarkę cyfrowej rozrywki. Jak zauważa Paul Fogolin z Entertainment Software Association of Canada, konsole jak Nintendo Switch 2 są zbudowane z komponentów produkowanych w wielu krajach. Podczas montażu i transportu wielokrotnie przekraczają granice, co sprawia, że stają się wyjątkowo podatne na wzrost kosztów wynikających z taryf celnych. Dla firm takich jak Nintendo, to nie tylko problem logistyczny, ale potencjalne zagrożenie dla globalnej sprzedaży.

Zobacz też Sony wysyła ankiety do swoich graczy w sprawie Nintendo Switch 2!

Doug Bowser, prezes Nintendo of America, podczas spotkania z mediami podkreślił, że cena konsoli odpowiada oferowanej wartości. Według niego, nowy Switch to nie tylko sprzęt, ale także rozszerzenie uniwersum Nintendo, które zachęca twórców do innowacyjnych gier. Jednocześnie Bowser zaznaczył, że starsze wersje Switcha będą nadal wspierane i oferowane jako tańsza alternatywa. To ukłon w stronę graczy, których nie stać na nowy model, jednak pytanie pozostaje: czy to wystarczy, by utrzymać bazę użytkowników? W odpowiedzi na wcześniejsze działania administracji Trumpa, Nintendo zdecydowało się przenieść część produkcji Switch 2 z Chin do Wietnamu, licząc na uniknięcie wysokich ceł. Niestety, najnowsza decyzja o nałożeniu 46-procentowych ceł na towary z Wietnamu całkowicie niweczy te plany. Jak zauważa analityk Daniel Ahmad z firmy Niko Partners, ruch ten mógł być kosztownym błędem. W rezultacie cena detaliczna konsoli została podniesiona, a koszty produkcji – zamiast spaść – wzrosły. To kolejny przykład, jak decyzje polityczne mogą mieć realne skutki dla przemysłu elektronicznej rozrywki.

Nie tylko konsola uderza po kieszeni graczy. Nintendo ogłosiło, że flagowe gry na Switch 2, jak Mario Kart World, będą kosztować 80 dolarów w USA, czyli o 10 więcej niż standardowe tytuły obecnej generacji. W Kanadzie, po przeliczeniu, oznacza to potencjalnie ponad 110 dolarów. To sygnał, że wyższe koszty nie ograniczają się tylko do sprzętu — dotkną całego ekosystemu. W efekcie dla wielu graczy pytanie brzmi nie „czy warto?”, ale „czy w ogóle mnie na to stać?” Choć Nintendo obecnie znajduje się na pierwszej linii frontu wojny celnej, konkurencja z pewnością bacznie przygląda się sytuacji. Zarówno Sony, jak i Microsoft, również produkują swoje konsole w Azji i mogą być zmuszone do podobnych decyzji, jeśli cła będą się utrzymywać. To może oznaczać globalny wzrost cen sprzętu gamingowego, a co za tym idzie — spadek dostępności dla przeciętnego konsumenta. Nintendo Switch 2 może więc nie tyle zrewolucjonizować rynek, co stać się symbolem nowych realiów finansowych w świecie gamingu.

Choć Nintendo przekonuje, że nowy model Switch 2 jest wart swojej ceny, sytuacja geopolityczna może pokrzyżować ambitne plany firmy. Wysokie cła, niezadowolenie konsumentów i presja ze strony konkurencji to tylko niektóre z wyzwań, z którymi musi zmierzyć się japoński gigant. W obliczu nadchodzącej premiery 5 czerwca 2025 roku, pytanie pozostaje otwarte: czy gracze zdołają udźwignąć koszt wejścia do nowej generacji Nintendo? Czy Switch 2 stanie się kolejnym hitem sprzedażowym, czy też zderzy się z nieprzebijalną barierą cenową wywołaną przez polityczne decyzje zza oceanu?

Poprzednio AI Limit - Poradnik Osiągnięć - Jak zdobyć platynę?
Następny Devil May Cry - Recenzja - Nowa Castlevania na Netflix?