Oltree – recenzja – opowieść o rycerzach i smoku!


Idealny świat, w których bogaci pomagają biednym, a rycerze ratują damy z opresji to świetny temat na książki, czy jak się okazuje planszówki. Oltree to kooperacyjna przygoda oparta na scenariuszach zwanych kronika, w których uratujemy lokalną społeczność i przywrócimy świetność naszej twierdzy.

Oltree to najnowsza propozycja od wydawnictwa Galakta, która zabiera nas do wykreowanego świata fantasy, w której cesarstwo toczyło wojnę z upiorami. Działo się to dawno temu, ale naszą krainę nadal trapią problemy i echa tych strasznych wydarzeń. Tutaj wjeżdżają dzielni gracze wcielający się w zwiadowców przemierzających bezdroża bliższe i dalsze. Ich misją jest pomoc społeczności, patrolowanie traktów oraz walka z potworami czy innymi zagrożeniami. Mamy też własną siedzibę, która delikatnie mówiąc lata świetności ma już dawno za sobą. Gra została oparta na kronikach, które stanowią główną oś fabularną i opowiadają różne historie. Stanowią też wyzwania, z którymi gracze muszą się wspólnie uporać. Oltree to gra kooperacyjna dla maksymalnie czterech graczy, na którą w zależności od rozgrywanego scenariusza potrzebujemy od godziny do dwóch.

W kilku słowach, jak gramy?

Na początku każdej rozgrywki musimy zadecydować, którą kronikę będziemy chcieli rozegrać. Jeżeli to wasza pierwsza rozgrywka gra oferuje króciutki scenariusz wprowadzający uczący podstaw gry i niewprowadzający zbyt wielu zmian. Dodatkowo musimy wybrać zadanie o określonym poziomie trudności oraz powiązanie z nim talie wydarzeń.

Oltree to gra kooperacyjna, w której będziemy starali się wykonać powierzone nam zadanie, jednocześnie rozgrywając opowieść wynikającą z karty kroniki. Musimy dbać o sytuację mieszkańców okolicznych ziem i rozwiązywać ich problemy oraz podejmować się różnorakich wyzwań stanowiących mini questy. Nasza twierdza też nie znajduje się w najlepszym stanie, więc musimy wygospodarować nieco czasu na jej odbudowę. Z tą budowlą wiążą się też dwa ważne tory – Poważania i Obrony. Jeżeli któryś spadnie do zera automatycznie przegramy.

Gra toczy się do momentu przegranej lub wygranej całej grupy. Na początku tury każdego z graczy rzucamy kostką przeciwności i rozpatrujemy ruch na przypisanym torze zgodnie z jej wynikiem. Możemy dokładać nowe problemy i wyzwania na okolicznie ziemie oraz rozpatrywać wydarzenia, które zazwyczaj nie będą dla nas korzystne. Na torze przeciwności będziemy też zagłębiać się w kronikę coraz dalej przewracając kartkę na kolejną stronę (ma to symulować księgę i przerzucanie kolejnych kartek). Dokładając wydarzenia, czy problemy posiłkujemy się dodatkową kostką, która wskaże nam miejsce dołożenia karty.

Następnie gracz ma do dyspozycji dwie akcje zwykłe, które nie mogą się powtórzyć oraz dowolną liczbę akcji premiowych. Podstawą jest ruch, czyli przesunięcie naszego zwiadowcy na sąsiadujące pole. Należy pamiętać, że twierdza sąsiaduje z każdym obszarem. Popas pozwala odzyskać nam jedną ikonę zdrowia oraz zyskać chleb potrzebny do przerzutów kostką. Jeżeli region, w którym się znajdujemy nie ma żadnych kart problemów możemy zmobilizować lokalną społeczność i użyć jej akcji. W przeciwnym razie jako nasze działanie możemy podjąć się rozwiązania problemu lub rozpatrzeć kartę wyzwania.

Często będziemy zmuszeni do rzutów kością. Budując naszą pulę sprawdzamy, ile ikon wyszczególnionych w teście posiada nasza postać oraz budynki, które wybudowaliśmy w twierdzy. Jeżeli nie jest napisane inaczej wystarczy nam jeden sukces. Żeton chleba pozwala na przerzut słabego wyniku.

Będąc w twierdzy możemy budować nowe budynki lub naprawiać te uszkodzone, wydając surowce z wspólnej puli. Akcje premiowe mogą być wyszczególnione na arkuszach naszych postaci lub niektórych kartach wyzwań, lub problemów. Ostatecznie, płacąc dwa żetony chleba możemy powtórzyć jedną z akcji zwykłych. Gra toczy się do rozpatrzenia ostatniej karty kroniki, która prowadzi nas do porażki lub zwycięstwa.

Wrażenia

Oltree to przykład sukcesywnego wydawania gier narracyjnych skierowanych do ciut młodszych graczy i rodziców, którzy chcą odciągnąć dzieciaki sprzed elektronicznych sprzętów. Jeżeli podobały wam się Przygody Robin Hooda, czy Kroniki zamku Avel to Oltree prezentuje podobne klimaty, jeśli chodzi o mechanikę, ale ciut inne odczucia, jeżeli chodzi o samą zabawę. Ogrywałem grę w gronie dorosłych, którzy lata młodzieńcze mieli już dawno za sobą i raczej nie byliśmy dobrym targetem. Część się delikatnie wynudziła, część bawiła się przyzwoicie, chociaż tęsknie patrzyła w stronę czegoś cięższego typu Tainted Grail czy Descent. Osobiście bawiłem się całkiem nieźle a w weekend pokazałem grę młodszym członkom mojej rodzinki i tutaj entuzjazm był już zdecydowanie większy. Oltree to fantastyczna pozycja dla całej rodziny lubiącej planszówki i grającej razem popołudniami. Każda z kronik jest jak ciekawa opowieść, która potrafi zafascynować młodego człowieka.

Czułem się niesamowicie zrelaksowany po każdej partii – czasami mam takie okresy, gdy wolę pograć w coś mniejszego i mniej angażujące umysł. Oltree sprawdziło mi się w tej roli idealnie. Leciutki co-op, przyjemne opisy i przygoda, która na mnie czeka. Podczas siadania do kolejnych kronik czułem delikatne klimaty rodem z RPG. Same misje stawiane przed nami były przeróżne, ale rozgrywkę można sprowadzić do czytania karty i rzucania kostkami. Może to za daleko idące uproszczenie, ale według mnie nie ma tam nic więcej. Będziemy stawiać kolejne budynki, żeby zwiększyć naszą szansę na sukces i psioczyć na kostki, które pomimo wielu dodatkowych symboli nie dadzą nam upragnionego i potrzebnego sukcesu. Czy to problem? Z jednej strony młodsi gracze nie będą tego zauważali i będą wesoło wypatrywać kolejnych przygód rozpatrywanych szybko i bez zbędnej zwłoki. Starsi mogą lekko zwątpić i trochę się wynudzić. Gra jest prosta, ale nie jest też tak banalnie jak mogłoby się wydawać. W grze jest sporo czytania, więc jeżeli dzieciaki mają z tym problemy rozgrywkę musi moderować ktoś dorosły.

Oltree to kooperacja pełną parą i bez dobrej współpracy nie ma tu, czego szukać. Znamy warunki zwycięstwa od początku i musimy podzielić się zadaniami. Nie da się być wszędzie i robić wszystkiego, ponieważ mamy na to za mało rund i kostki mogą nie układać się jak trzeba. Problemy i zadania pojawiają się z losowych miejsach, określone zasoby możemy zbierać tylko w konkretnych obszarach więc trzeba planować. Trzeba rozmawiać i dogadywać się, więc tutaj wychodzi klasyczna bolączka kooperacji, czyli gracz alfa. Może się tak zdarzyć, że jedna osoba „gra”, a reszta robi za tacki na kostki.

Tematycznie wcielamy się w rolę zwiadowców, którym blisko do rycerskich ideałów. Tutaj trzeba pomóc wieśniakom drzewo przerzucić, a tam ubić smoka, czy zgasić jakiś pożar. Nasza twierdza stoi centralnie na środku wioski, więc wszędzie mamy blisko, ale nie zawsze starczy nam czasu, by pomóc wszystkim. Sam pomysł na kronikę uważam za bardzo dobry – dostajemy jakąś historię dziejącą się w trakcie i uzasadniająca fabularnie nasze poczynania. Czułem tu nawet delikatny klimacik podczas ratowania kolejnych osób od wilków i czekałem na odkrycie kolejnych kart i zmierzenie się z problemami trapiącymi lokalną społeczność.

Mocną stroną Oltree niewątpliwie jest grafika i wizualny aspekty gry. Po rozłożeniu naprawdę potrafi przyciągnąć oko i robi wrażenie na współgraczach oraz osobach postronnych. Piony naszych zwiadowców są duże, kolorowe i mają świetne ilustracje. Ten obraz trochę niszczy kartonowy smok, ale to detal i czepialstwo. Karty mają indywidualne ilustracje, natomiast kroniki wyglądają jak księgi otwierane podczas postępów w scenariuszu – cud, miód i orzeszki. Elementy kartonowe prezentują się solidne i wytrzymale, a grafiki potrafią pozytywnie nastroić do rozgrywki. Ciekawie wygląda też samo pudełko z przegródkami à la skrzynia skarbów. Oltree to jedna z najładniejszych gier, jakie ostatnio do mnie trafiły i niewątpliwy wzór, jaki mogą sobie stawiać wydawcy pod względem jakości wykonania planszówki.

Sporym plusem w Oltree jest próg wejścia. Instrukcja jest napisana dobrze i zawiera, aż za dokładne opisy niektórych sytuacji. Czyta się to szybko, a poznanie panujących reguł trwa jeszcze szybciej. Regrywalność w Oltree praktycznie nie istnieje. Rozgrywanie tych samych przygód innymi zwiadowcami nie ma większego sensu, a zwiększanie poziomu trudności dla zwiększenia trudności jest według mnie mało interesujące. To jest gra jednorazowa i po rozegraniu ostatniej kroniki zupełnie nie czuję potrzeby, by ponownie wrócić do pudełka.

W Oltree mamy do dyspozycji sześć kronik, które ku mojemu ubolewaniu nie łączą się w większą kampanię. Ogromna szkoda, że nasze poczynania i podjęte decyzje nie mają wpływu na kolejne misje. Pozornie mamy tam podziały podczas rozgrywania scenariusza, ale nie wszędzie i bardziej jest to zrobione pod zwiększenie regrywalności. Taka sama sytuacja i namiastka asymetryczności została nam dostarczona podczas wyboru postaci. Każda z nich ma jakąś unikatową umiejętność, ale są trochę nijakie. Jasne, gra miała być prosta w założeniach, ale nie pogniewałbym się o jakieś większe zróżnicowanie, ulepszenia postaci, czy zdobywanie nowych zdolności. Wykreowany świat jest wtórny i nie oferuje jakichś unikatowych tematów – ot, smoki księżniczki i problemy wieśniaków. Z jednej strony wszystko jest spójne, z drugiej trochę sztampowe.

Podsumowanie

Oltree od Galakta Games to przyjemna opowieść o zwiadowcach, przygodach i problemach lokalnej społeczności. I nawet smoka mają! Jeżeli odnajdywaliście się z Zamku Avel, czy Przygodach Robin Hooda to Oltree jest kolejnym krokiem na waszej planszówkowej drodze. Wizualnie prezentuje się niesamowicie, ale mechanicznie dużo zależy tutaj od kostek. Nasi zwiadowcy galopują po planszy, rozwiązują różnorakie problemy i podejmują się zadań opartych na szczęśliwym rzucie. Turlanie może przyprawić nas o ból głowy i frustrację podczas chronicznego pecha i ciągu kolejnych nieudanych próbach. Oltree to fantastyczna pozycja dla planszówkowej rodziny na niedzielne popołudnie. Gracze bardziej zaawansowani lubujący się w cięższych pozycjach mogą się delikatnie rozczarować.

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przekazanie gry do recenzji. Nie miało to wpływu na zawarte tu opinie.

Oltree do kupienia tutaj.

Może zainteresuje Cię nasza recenzja Messiny 1347?

Poprzednio Ród Smoka - odcinek 8 - matka lafirynda i jej bękarty
Następny Ekskluzywne ujawnienie karty Pokémon TCG z zestawu Sword & Shield - Silver Tempest