Posiadłość Szaleństwa – Unobxing


Witajcie! Ostatnimi czasy wodzeni za nos różnymi opiniami i zapachem świeżutkiej planszówki postanowiliśmy zainwestować w Posiadłość Szaleństwa II edycję. Portfel trochę ucierpiał, ale ciekawość i chęć zagrania wzięła górę. Aktualnie jesteśmy po kilku partiach i mogę Wam zdradzić, że gra się świetnie, Posiadłość Szaleństwa to bardzo realistyczna gra i ten dreszczyk emocji również się pojawia. Czas rozgrywki jest bardzo długi, ale to nie przeszkadza, nie chce się spać, ani też nikt nie ziewał ponieważ, cały czas coś nowego się działo. Wcale nie tak prosto jest osiągnąć zwycięstwo gdy wokół się pali i wali, ale po wygranej gwarantowana satysfakcja! Koniec tej gadaniny, pora zajrzeć do pudła.

Oto pudło w całej okazałości, jest naprawdę mega grube i opatrzone mrocznymi grafikami.
W pudełko oprócz książeczki z zasadami wprowadzającymi znajdziecie również drugą instrukcję bardziej złożoną.
Kafelki pomieszczeń, to jest baza do gry, wykonane są z grubej i solidnej tektury a grafiki wprawiają w zachwyt.
Tutaj mamy również kafle pomieszczeń, tyle że nieco mniejsze od poprzednich.
Jedne z najważniejszych żetonów w grze. Od dołu: żetony wskazówek, żetony odkrywania, i na samej górze żetony eksploracji/obserwacji.
Kości do gry, które dodają grze losowości. Wykonane z precyzją.
Zestaw kart obrażeń, niektóre nie mają litości.
Karty stanów.
Przedmioty powszechne.
Karty zaklęć.
Karty obłąkania, osoba niepoczytalna ma swoją indywidualną drogę zwycięstwa.
Tutaj mamy karty postaci dostępnych w grze. Ciekawostką jest, że z tyłu kart każda postać ma swoją własną historię, czytając ją można świetnie wejść w klimat gry.
Bohaterowie gry odpowiadający kartom. Figurki są ładne wykonane, a szczegóły widoczne.
Figurka Kultysty.
Hybryda Istot z Głębin
Istota z Głębin
Zamieszki
Syn Dagona
Straszliwy Łowca
Przedwieczny
Kapłan Dagona

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Splendor - Recenzja
Następny Zaklinacze - Recenzja gry