Król Netflix – Recenzja z spoilerami – Średniowieczna jakość

Król na platformie Netflix wydawał mi się kolejnym średnio – słabym filmem, wiecie takie typowe 4/10. Można obejrzeć, ale raczej szybko o nim zapomnisz. Król jednak pokazuje, że Netflix potrafi też wydawać filmy wysokiej jakości.

Coraz bardziej wątpię w kino i coraz bardziej jestem zadowolony z abonamentu Netflix. Uwielbiam kino, ale to co robi Helios to zgroza (w Białymstoku nie ma innych sieci, są małe kina ale wydają głównie dzieła dla koneserów). Reklama Kinder Bueno wyryła mi się na mózgu, od lat widzę tą samą reklamę gdzie ładna Pani ma totalny zjazd narkotyczny po zjedzeniu batonika. Mam odruch wymiotny jak widzę Kinder Bueno na półce w Żabce. Nie kupujcie tego swoim dzieciom bo też będą miały takie jazdy. Poniższa recenzja będzie zawierała spoilery, chociaż historia została już wcześniej opowiedziana w dziele Williama Szekspira.

Dlatego byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, kiedy się okazało że Król na platformie Netflix to bardzo solidny kawał kina z dobrą grą aktorską, świetnym scenariuszem oraz naprawdę fantastycznymi kostiumami i scenografią. Chyba nawet obejrzę ten film drugi raz dla samych walorów estetycznych. A jakie one są?

Książę Hal, Król niepokorny, Król niedojrzały

Głównym bohaterem filmu jest Książę Hal, później znany jako Król Henryk V. Skłócony z ojcem, Henrykiem IV, żyje w sposób bardzo niechrześcijański. Książę Hal lubi imprezować, spotykać się ze swoją panną oraz otwarcie krytykować jedynego króla Anglii, władzę prawdziwie absolutną, sędziego oraz kata który bez mrugnięcia okiem wysyła ludzi na śmierć. Film bardzo mocno na to naciska, parę razy Henryk IV a potem i Hal kiedy został królem wysyłał ludzi na ścięcie czy to przez kaprys czy przez wygodę potrzeby chwili np. ścięcie zabójcy, którego wcześniej miał oszczędzić tylko po to by wysłać jego głowę jako wiadomość dla króla Francji.

Film jest bardzo brutalny i traktuje głównie o władzy, o monarchii oraz tym w jaki sposób każdy poddany swego króla jest tylko łatwym do zastąpienia narzędziem. Książę Hal jest inny od swojego ojca, ale tylko trochę. Bardziej dba o swoich żołnierzy, jednak jednocześnie jest młodym królem i bardzo chce się wykazać. Sprowokowany przez króla Francji wysyła potężną armię gdzie ma zamiar się zemścić i pokazać, że trzeba traktować go poważnie. O ile wszystko idzie dosyć dobrze na samym początku, oblężenie pierwszego zamku przebiega w miarę sprawnie, to szybko król stanie przed wyborem – czy brnąć dalej w głąb Francji i tracić żołnierzy od chorób i głodu (biegunka w wojsku spowodowana nieświeżym jedzeniem w tamtych czasach często kończyła się śmiercią w męczarniach). To wszystko tutaj jest i czuć (w sensie nie czuć biegunki, tylko trudy związane z prowadzeniem średniowiecznej armii). Król jest także bardzo młody i porywczy, więc jedna prowokacja ze strony przeciwnika spowodowała, że ten brną dalej.

Prowokacja była także brutalna i nie do pomyślenia dla ludzi żyjących dzisiaj, bo polegała na zamordowaniu dzieci które zbierały drewno w lesie oraz odesłaniu do Henryka V ich głów. Za armią angielską szły także niepełnoletni pomagające przy pracach obozowych, kobiety, prostytutki czy nawet księża którzy musieli posiadać pewne wygody. Wyobraźcie sobie jak czuli się żołnierze niosący lektykę z grubym dupskiem biskupa przez dziesiątki kilometrów.

Film Król powodował u mnie dziesiątki emocji praktycznie co chwilę, twórcy bardzo sprytnie (pewnie trochę przesadzając) zamieszczali różne kontrowersyjne elementy tak typowe dla średniowiecza – wykorzystanie dzieci do pracy czy też w niektórych aspektach wyższa pozycja przedstawicieli kościoła nad Królem Anglii. Bardzo mi się podobało to zadbanie o szczegóły i odpowiednie dawki emocji.

Ekranizacja Kingdom Come: Deliverance

Jeżeli graliście w Kingdom Come: Deliverance i gra wam przypadła do gustu, to w Królu znajdziecie dokładnie te same emocje i warunki które towarzyszyły nam w przygodach lekko przygłupiego szczęściarza. Sceneria w filmie Król to czyste złoto, zasługujące na Oscara. Zrobienie tak brudnego i brutalnego świata nie jest proste, do tego praca kamery jest perfekcyjna, zawsze tam gdzie trzeba, naciskając akcent na to co najważniejsze. Podczas sceny ścięcia jest ona daleko pokazując pustkę i dystans między Królem, a jego ofiarą która zginie przez kaprys. Innym razem, kiedy ważne są emocje, kamera sprytnie pokazuje tylko twarz czy też twarze osób ważnych.

Zamki są jednocześnie majestatyczne, jak i brudne, ohydne nawet. Widać także pewien aspekt pokazujący rozwarstwienie społeczne między szlachtą, a zwykłymi wieśniakami i mieszczanami. Kiedy to wysłannik Henryka IV szuka młodego księcia w terenach mieszkalnych, zasłania usta chustą i bardzo przy tym się krzywi. Nos paniska nie jest przyzwyczajony do smrodu w którym przez całe życie trwają zwykli ludzie.

Władza to nie tylko wykorzystywanie poddanych i wojny, ale także intrygi oraz morderstwa. W sumie cały film to jedna wielka intryga i w dobie dzisiejszych filmów które nas mocno zaskakują na każdym kroku, ta jest raczej przewidywalna dla wytrenowanego mózgu kinomana wyczulonego na wszelkie niuanse i ukryte zwroty akcji. Nie byłem zaskoczony zakończeniem, było jednak one integralną częścią doskonałej całości, bardzo zresztą dobrej.

Film Król to nie jest arcydzieło, nie jest film akcji, ale i tak trzyma w napięciu. Oglądałem go uważnie, głównie jako zainteresowany tym mrocznym światem widz, który szybko zwraca uwagę na szczegóły oraz cieszy się dobrą grą aktorską, śliczną scenografią oraz brutalnym światem. Polecam film Król na platformie Netflix i myślę że w sumie każdy może obejrzeć ten film z przyjemnością. Dojrzałe, bardzo dobre kino. Oskara raczej nie dostanie, ale to i tak jest dobre kino. I do tego bez reklam.