Kolejną interesującą grą, w którą mogłem zagrać na targach Poznań Game Arena był Succubus. Jest to gra od studia Madmind Studio, twórców niespecjalnie pozytywnie przyjętego Agony.
I mówię to z wielkim bólem, gdyż na Agony czekałem bardzo długo i z niecierpliwością, ale finalnie gra nie była zbyt wciągająca. Szkoda, niby zostało to poprawione w kolejnej wersji tej gry: Agony: Unrated, które to zostało za darmo udostępnione wszystkim posiadaczom starej wersji, ale jeszcze nie miałem okazji by zagrać w tą edycję. Może kiedyś.
W każdym bądź razie, zanim zaczniemy o samej grze, to opowiem parę słów o stoisku. Według mnie, było to najładniejsze stoisko na targach, a już na pewno wymiatało wszystkie inne w dziale indie. Pierwsze co sobie pomyślałem, takie powinno być Diablo. Krwawe, brutalne, mroczne, nie boi się nagości. Prawdziwe piekło, miejsce z najgorszych koszmarów, które nawet ciężko sobie wyobrazić. Widać że twórcy wzięli sobie to do serca i ułamek piekła pokazali na swoim stoisku. Jednak miejsce gdzie można było zagrać w demo gry Succubusa zachęcało, nęciło, rzucało się w oczy. Do tego bardzo utalentowana cosplayerka przebrana za demonicę także zachęcała swoją obecnością wszystkich biednych przechodniów którzy łatwo wpadali w jej sidła.
Więc już wyjaśniliśmy, że stoisko bardzo mi przypadło do gustu, wróćmy jednak do samej gry. Succubus to brutalna gra akcji w której wcielamy się w Succubusa (zdziwko) próbującego przebić się przez hordy piekieł w sobie tylko znanym celu. Na razie jeszcze nie znamy za dużo fabuły, więc skupimy się na gameplay. Nasza mroczna bohaterka będzie korzystała z szeregu broni o różnej sile ataku, zasięgu oraz szybkości. W ten o to sposób będziemy dobierać broń idealnie dopasowaną do naszego stylu gry lub też przeciwnika z którym się mierzymy np. na hordy słabych i nieopancerzonych potępionych najlepiej się nada szybka broń, zadająca niewielkie obrażenia, ale wystarczające do szybkiego pokonywania słabych przeciwników. Wrogowie bardziej elitarni jednak będą groźniejsi i bardziej agresywni więc będziemy chcieli wykorzystać każdą okazję na atak, przyda się w takim wypadku cięższa broń. Proste?
Nasza urodziwa demonica będzie także mogła czarować, w wersji demo mieliśmy dostęp do ognistej kuli, która słabo się sprawdzała, gdyż walczyliśmy raczej z szybko zbliżającymi się do nas hordami wrogów. Brutalne zabicia mogły powodować spowolnienie czasu byśmy mogli się nacieszyć pięknymi rozbryzgami oraz elegancko zaprojektowanymi częściami rozerwanych wrogów. Brzmi fajnie?
Miałem spory problem z samym uczuciem walki. Uderzenia nie były zbyt mięsiste, nie czuć było za bardzo uderzenia oraz trafienia, zwłaszcza kiedy to my atakowaliśmy. Na samym początku nawet nie wiedziałem, czy trafiam wrogów czy też nie i nawet kiedy już bardziej wyczułem broń, to miałem wrażenie że można było bardziej sygnalizować uderzenie w taki sposób, aby walka dawała satysfakcję z trafiania.
Graficznie i klimatycznie jest najwyższych lotów. Piekło jest niesamowicie klimatyczne, brutalne i krwawe, To jest to samo co Agony, któremu można odmówić wiele jeżeli chodzi o gameplay, ale na pewno nic jeżeli chodzi o klimat i przedstawienie surrealistycznego piekła. Oprócz walki z armiami przeklętych, atakują nas piekielne pnącza rzucające pociskami na dystans, więc różnorodność wrogów także wystąpi.
Brak komentarzy