W ciągu ostatnich lat mało otrzymaliśmy porządnych seriali science fiction. Dostajemy nawet mało porządnych filmów w tym gatunku. Można rzec, że fani czekają na cud, kiedy ktoś wreszcie wyciągnie do nich rękę i przygotuje serial w klimacie kosmosu, obcych form życia oraz statków kosmicznych. I nagle, praktycznie bez żadnego szumu w mediach przychodzi serial Lost in Space, czyli w Polsce Zagubieni w Kosmosie. Pierwszy sezon został już przez nas zaliczony. Jak wrażenia? Dobre, ale nie rewelacyjne. Czemu się czepiam? Więcej w dalszej części tekstu.
Zanim zaczniecie czytać, informuję że recenzja jest wolna od spoilerów.
Nowa szansa czy pech?
Fabuła serialu Zagubieni w Kosmosie obraca się wokół rodziny Robinsonów. Jako nieliczni otrzymali oni dostęp do programu Nowa Szansa. Polega on na tym, że wybrane rodziny mają prawo do osiedlenia się w Alfa Centauri za pośrednictwem statku kolonizacyjnego Śmiałek. Niestety, coś bardzo idzie nie tak i Robinsonowie oraz część innych rodzin musi lądować na pewnej planecie po drodze do celu podróży. Każda rodzina ma na swoje usługi w pełni wyposażony statek Jupiter będący środkiem lokomocji oraz domem dla rodzin z programu Nowa Szansa. Teraz rozbitkowie próbują wrócić na statek kolonizacyjny Śmiałek i kontynuować podróż do Alfa Centauri.
Tak w skrócie prezentuje się fabuła serialu Zagubieni w Kosmosie. Serial jest remakiem serii o tym samym tytule. W praktyce Zagubieni w Kosmosie pokazują historie peryferii rodziny Robinsonów na bezimiennej planecie pełnej niebezpieczeństw oraz przygód.
Zagubieni w Kosmosie – Rodzina jest najważniejsza
Rodzina Robinsonów nie jest typową rodziną. Mimo przejścia bardzo ostrych testów i sprawdzianów mających na celu sprawdzenie czy Robinsonowie nadają się do przeprowadzki do innej galaktyki, to jednak nie wszystko poszło idealnie. Matka z Ojcem nie do końca się dogadują, a rodzeństwo, jak to rodzeństwo także ma problemy przy wzajemnych relacjach. Trójka dzieciaków próbuje nawzajem sobie imponować oraz spełniać swoje cele. A w to wszystko zostaje jeszcze wplątany tajemniczy robot będący dziełem lub przedstawicielem innej cywilizacji. Szykuje się jazda bez trzymanki?
Już w pierwszych odcinkach serialu widzimy że Robinsonowie nie będą mieli lekko na nowej planecie. Zagubieni w Kosmosie mają problem nie tylko z rozbitym statkiem, ale także ze swoimi słabościami. Serial bardzo mocno kładzie nacisk na relacje rodzinne między poszczególnymi członkami. Brakuje w nim brutalności oraz przemocy. Nie ma też krwi oraz wulgarnego języka, dlatego kino spodoba się zarówno dzieciom, jak i rodzicom.
Nie ma co się jednak oszukiwać. Serial nie należy do najtrudniejszych do zrozumienia z uwagi na swoje przeznaczenie. Kino rodzinne będące czystym w swojej teorii Science Fiction i pokazujące że rodzice prawie zawsze mają rację, ale dzieci także warto słuchać. Propaganda rodzicielska jak się patrzy, ale o to chyba chodzi w tego typu serialach. Zresztą to czysta prawda. Rodzice zawsze mają rację 🙂
Retrospekcja, czyli przeplatana fabuła
Żeby zrozumieć głównych bohaterów oraz relacje między członkami rodziny Robinsonów, musimy po części zrozumieć to, w jaki sposób dostali się na śmiałka. Zagubieni w Kosmosie serwuje nam całkiem sporo flashbacków z historii bohaterów. Nie są one irytujące oraz odrywające od fabuły, jak to dzieje się w innych serialach, a pozwalają nam zrozumieć bieżące sprawy i mimo że fabuła pędzi bardzo szybko i jednocześnie nie jest zbyt rozbudowana, to zaczynamy doceniać te przebłyski przeszłości. Zazwyczaj one mnie irytowały, tutaj są czymś jednak potrzebnym, a osoby zajmujące się scenariuszem bardzo się postarały by wszystko się ładnie spinało.
Nie ma tutaj niepotrzebnych wątków pobocznych, które oddzielnie trwają, przeplatają się przez chwilę z fabułą oraz kończą się gdzieś nie wiadomo gdzie nie wnosząc nic ciekawego. Tutaj każda scena jest ważna i twórcom serialu bardzo fajnie udało się zmieścić całą zawartość w 10 godzinach serialu.
Podsumowanie
Zagubieni w Kosmosie to bardzo dobry serial, wyraźnie skierowany zarówno do samych dzieci, jak i do dorosłych. Zwłaszcza rodzice (z naciskiem na tatusiów lubiących kino science fiction) będą się cieszyć z oglądania kosmicznych przygód rodziny Robinsonów. Fani bardzo rozbudowanych fabularnie seriali będą rozczarowani. To nie jest epicka historia w stylu Battlestar Galactica, albo dojrzały serial akcji jak Walking Dead, który traktuje poważnie o problemach społecznych, jednocześnie nie szczędząc brutalności oraz krwi.
Bardzo dobrze się bawiłem oglądając kolejne odcinki serialu Zagubieni w Kosmosie i z niecierpliwością czekam na sezon drugi. Mam nadzieję że doczekamy się go szybciej niż za rok od premiery pierwszego sezonu.
Brak komentarzy