Japońska marka Konami postanowiła sięgnąć po nową taktykę w niekończącym się pojedynku pomiędzy Pro Evolution Soccer a FIFA. Aby wyróżnić się na tle największego rywala, słynna piłkarska seria zyskała nazwę eFootball. Będzie dostępna za darmo na PC, konsole i urządzenia mobilne. Konami właściwie całkowicie przebudowało kultową grę. Jakie nowinki czekają na fanów wirtualnego futbolu?
Gra eFootball pojawi się na rynku jesienią 2021 roku w darmowej wersji do pobrania na Play Station 5, Xbox serie X/S, PlayStation 4, Xbox One, Windows 10 oraz PC Steam. Nieco później dostępna będzie też wersja mobilna na iOS i Androida. eFootball został zbudowany tak, by umożliwiać grę międzyplatformową. Konami zdecydowało się także odejść od wydawania co rok nowych edycji. W zamian proponuje regularne aktualizacje, w tym klubów, graczy, trybów gry i wielu innych, zgodnie z filozofią gier typu free-to-play, takich jak Fortnite czy Call of Duty: Warzone.
Ukłon w stronę e-sportu
Zmiana nazwy gry zaskoczyła wielu fanów ponad dwudziestoletniej serii. Podyktowana była między innymi wymogami rynku europejskiego. ‘Soccer’ to określenie piłki nożnej stosowane przede wszystkim w USA. W Europie zdecydowanie pozostaje ona futbolem.
Konami zdecydowało się również położyć większy nacisk na rywalizację e-sportową. Nazwa eFootball ma podkreślać, że e-sport odegra dużą rolę w przyszłości i jest ukłonem w stronę społeczności fanów. Już teraz pojedynki w PES League czy eFootball Pro oglądają miliony kibiców na całym świecie. Najlepsi dostawcy zakładów bukmacherskich, tacy jak William Hill, obok piłki nożnej, tenisa czy hokeja, proponują obstawianie wyników rywalizacji e-sportowych. Znajdziesz u nich turnieje z całego świata. Od gier piłkarskich, przez strategiczne, czasu rzeczywistego, po MOBA. Najprostsze zakłady e-sportowe obejmują oczywiście zwycięzców i przegranych. W zależności od rodzaju rozgrywanej gry możesz jednak obstawić także liczbę zdobytych punktów, dokonanych zabójstw, rozegranych map i wiele innych.
eFootball: nowy silnik i bardziej realistyczna rozgrywka
Nowa odsłona gry rozwijana jest przez ten sam zespół, który stoi za Pro Evolution Soccer. eFootball został jednak zbudowany na silniku Unreal Engine. Pozwolił on m.in. na gruntowną zmianę ekspresji graczy. Konami wprowadziło nową technologię o nazwie Motion Matching, zaprojektowaną tak, aby animacje piłkarzy były bardziej realistyczne. Gracze będą wybierać spośród różnych ruchów w czasie rzeczywistym, podczas meczów. Dzięki tym zabiegom, dodatkowej mocy konsol nowej generacji oraz współpracy z najlepszymi piłkarzami, eFootball ma zapewnić trzymającą w napięciu i najbardziej realistyczną jak do tej pory piłkarską rozgrywkę.
Konami udostępniło wstępną mapę aktualizacji zawartości i funkcji, w tym lig online, trybu budowania zespołu, turniejów e-sportowych i obsługi kontrolera mobilnego, które zaplanowano przed końcem zimy. Wydawca będzie z czasem rozszerzał grę o nowe mecze i tryby. Planuje też w przyszłości sprzedaż opcjonalnego DLC, co ma zapewnić swobodę budowania rozgrywki w zgodzie z zainteresowaniami.
#eFootball™ is on a path to change football gaming forever, and it doesn’t stop at launch.
As an evolving platform, we will deliver regular updates and upgrades to players. Including more modes in the future.
Here’s our first dev roadmap: https://t.co/5531iazNTu pic.twitter.com/g48vLxLD5z
— eFootball (@play_eFootball) July 21, 2021
eFootball zapowiadana jest jako sprawiedliwe i zrównoważone doświadczenie dla wszystkich graczy. Trudno nie odczytać tego jako wbicia szpilki EA Sports za kontrowersje wokół trybu FIFA Ultimate Team, opartego na skrzynkach z łupami. Choć konkurencyjna gra zachowuje większość oficjalnych licencji, eFootball nadal pozwoli graczom przejąć kontrolę nad takimi zespołami, jak Manchester United, FC Barcelona, Juventus i FC Bayern. Globalnymi ambasadorami gry są Lionel Messi i Neymar Jr.
We are excited to announce that Neymar Jr. has become an ambassador for all KONAMI football games! @neymarjr @officialpes pic.twitter.com/w1UFqUEDEe
— Konami (@Konami) July 20, 2021
Brak komentarzy