Nowe informacje sugerują, że nadchodząca gra z serii Dragon Age, The Veilguard, może mieć poważne problemy. Pomimo ogromnych oczekiwań fanów i zaangażowania studia BioWare, pojawiają się coraz to nowe doniesienia o słabych wynikach przedsprzedaży oraz negatywnych reakcjach na materiał promocyjny. Czyżby najnowsza odsłona tej kultowej serii gier RPG miała się okazać rozczarowaniem?
Pierwsze sygnały alarmowe pojawiły się wraz z publikacją zwiastuna rozgrywki na platformie YouTube. Choć filmik zebrał sporą liczbę wyświetleń, to stosunek polubień do łapek w dół był alarmująco niski. Negatywne komentarze skupiały się głównie na odmiennym kierunku artystycznym, który wydawał się zbyt lekki i cukierkowy w porównaniu z poprzednimi częściami serii. Fani obawiali się, że twórcy odejdą od mrocznej i dojrzałej atmosfery, która była znakiem rozpoznawczym Dragon Age. Najnowsze przecieki dotyczące przedsprzedaży tylko potwierdzają obawy fanów. Według informacji uzyskanych od źródeł z branży, wyniki sprzedaży detalicznej są znacznie poniżej oczekiwań. Gra zajmuje niskie pozycje na listach najpopularniejszych preorderów, zarówno na konsolach, jak i na platformie Steam. Co więcej, liczba osób dodających grę do listy życzeń na Steamie również nie jest imponująca.
YouTuber Doctor Disaster udostępnił: „Mam znajomego w świecie detalicznym, kogoś, kto prowadzi dziewięć sklepów sprzedających gry wideo. I słyszę, że te współczynniki, które widzimy w prawie każdej wydanej grze dla Dragon Age: The Veilguard, te współczynniki odpowiadają bardzo słabym danym przedsprzedaży. Ludzie nie łączą się z The Veilguard, ponieważ gry Dragon Age powinny być mroczne i szorstkie, a to wygląda po prostu zupełnie zbyt cukierkowo.”
Sytuacja staje się jeszcze bardziej niepokojąca, gdy porównamy wyniki The Veilguard z innymi oczekiwanymi premierami. Konkurencyjne tytuły na Playstation 5, takie jak Dragon Ball: Sparking ZERO czy Silent Hill 2, cieszą się większym zainteresowaniem. Na SteamDB sytuacja prezentuje się jeszcze gorzej. Gra radzi sobie gorzej niż Throne and Liberty, które będzie grą Free to Play oraz nadchodzący God of War Ragnarok, będący portem gry na PC. To sugeruje, że gracze są bardziej skłonni zainwestować swoje pieniądze w inne produkcje, a Dragon Age: The Veilguard nie jest w stanie przekonać ich do siebie. Dlaczego The Veilguard spotyka się z tak chłodnym przyjęciem? Jednym z głównych powodów może być zmiana kierunku artystycznego. Fani serii są przywiązani do mrocznej atmosfery i dojrzałych wątków fabularnych, a nowe podejście twórców może być dla nich zbyt dużym odstępstwem od tego, co kochają. Ponadto, niektóre decyzje dotyczące rozgrywki, takie jak ograniczenie możliwości personalizacji postaci, również spotkały się z krytyką.
Nie można też zapominać o wpływie opinii popularnych streamerów i youtuberów. Wielu znanych twórców treści negatywnie oceniło zwiastun rozgrywki, co z pewnością wpłynęło na postrzeganie gry przez szerszą publiczność. Krytyczne komentarze znanych postaci z branży często mają większą siłę przebicia niż tradycyjne recenzje. Słabe wyniki przedsprzedaży The Veilguard to poważny cios dla serii Dragon Age. Sukces tej części był kluczowy dla przyszłości całej franczyzy. Teraz pojawiają się pytania o to, czy BioWare będzie w stanie odbudować zaufanie fanów i przywrócić serii dawny blask.
Choć ostateczny werdykt co do jakości The Veilguard poznamy dopiero po premierze, to pierwsze sygnały są niepokojące. Słabe wyniki przedsprzedaży oraz negatywne reakcje fanów sugerują, że najnowsza odsłona serii może nie spełnić oczekiwań. Pozostaje mieć nadzieję, że BioWare zdoła przekonać graczy do swojej wizji i stworzyć grę, która godnie wpisze się w historię Dragon Age.
ta gra to jedno wielkie guanicho które nie bardzo wiedzieli komu upchnąć, grafika dla nastolatków ale poupychali tam seksy płcie zaimiki i na tym chyba sie skupili bo to podkreslaja w trailerach. rozgrywka uproszzona, zarzadzane druzyna spłycone bez pełnej kontroli. blehh