Działaczka LGBTQ+ Mary Kenney pracuje przy kontynuacji Cyberpunk 2077

Mary Kenney, znana z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat społeczności LGBTQ+ i gier wideo, potwierdziła swój udział w projekcie Orion, czyli kolejnej odsłonie Cyberpunk 2077.

Była zastępca dyrektora ds. narracji w Insomniac Games, gdzie pracowała nad grą Marvel’s Wolverine, która to gra jest też w nieciekawej sytuacji z uwagi na zmianę wyglądu Jean Grey, niedawno ogłosiła dołączenie do CD Projekt Red. W swoim wpisie na LinkedIn wyraziła entuzjazm związany z powrotem do gatunku RPG i pracą z utalentowanym zespołem. Choć początkowo unikała konkretów, w kolejnych postach potwierdziła, że będzie zaangażowana w projekt Orion, czyli długo oczekiwaną kontynuację Cyberpunk 2077.

Kenney jest postacią kontrowersyjną w branży gier wideo. W przeszłości głośno wypowiadała się na temat konieczności większej reprezentacji społeczności LGBTQ+ w grach. Podczas rozmowy z Dual Shockers stwierdziła, że „musimy pociągnąć za każdą dostępną dźwignię”, aby zwiększyć obecność tej grupy w świecie gier. Jej poglądy wywołały zarówno wsparcie, jak i ostrą krytykę wśród fanów.

Dołączenie Kenney do zespołu odpowiedzialnego za Cyberpunk 2077 może mieć istotny wpływ na charakter kolejnej odsłony tej popularnej serii. Jej zaangażowanie sugeruje, że kwestie różnorodności i inkluzywności będą odgrywać ważną rolę w Cyberpunk Orion. Możemy się spodziewać, że gra będzie bardziej otwarta na różne grupy społeczne i poruszy tematykę LGBTQ+ w bardziej kompleksowy sposób.

Jednocześnie, decyzja o zatrudnieniu Kenney może wzbudzić kontrowersje wśród części fanów, którzy obawiają się, że kwestie polityczne zdominują fabułę i rozgrywkę. Krytycy obawiają się, że gra może zostać wykorzystana jako platforma do propagowania konkretnych ideologii, zamiast skupiać się na dostarczeniu wysokiej jakości rozrywki.

CD Projekt Red stoi przed trudnym zadaniem. Z jednej strony, studio chce stworzyć grę, która będzie odpowiadać oczekiwaniom współczesnych graczy i odzwierciedlać różnorodność społeczeństwa. Z drugiej strony, musi uważać, aby nie alienować znacznej części swojej fanbazy.

Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne efekty pracy Kenney nad Cyberpunk Orion, jej zaangażowanie w projekt jest niewątpliwie wydarzeniem istotnym dla branży gier wideo. Kwestia reprezentacji społeczności LGBTQ+ w grach jest jednym z najważniejszych tematów ostatnich lat, a decyzja CD Projekt Red o zatrudnieniu Kenney może wyznaczyć nowy trend w rozwoju tej branży.

Cyberpunk 2077: Ambitny projekt, kontrowersyjny debiut

Cyberpunk 2077, wydany w 2020 roku, to ambitna gra RPG akcji, której akcja toczy się w dystopijnym Night City. Gracze wcielają się w V, najemnika, który stara się przetrwać w brutalnym świecie przyszłości. Choć gra została przyjęta z dużym entuzjazmem, jej premiera była naznaczona licznymi problemami technicznymi, szczególnie na konsolach starszej generacji. Mimo to, Cyberpunk 2077 zyskał ogromną popularność i stał się jednym z najlepiej sprzedających się tytułów w historii. Dla mnie osobiście jest to jedna z najlepszych gier RPG Akcji jakie powstały, o czym pisałem w recenzji dodatku Phantom Liberty, gdzie dałem zasłużone 10/10 (drugi tytuł jaki otrzymał tą ocenę w ostatnich latach to Baldur’s Gate 3).

CD Projekt Red: Od Wiedźmina do Cyberpunk

CD Projekt Red to polskie studio deweloperskie, które zyskało światową sławę dzięki serii gier „Wiedźmin”, opartej na powieściach Andrzeja Sapkowskiego. Twórcy zdecydowali się na odważny krok, tworząc zupełnie nową markę wśród gier – Cyberpunk 2077. Choć debiut gry nie był bezproblemowy, CD Projekt Red konsekwentnie pracowało nad poprawą jakości tytułu, wydając liczne aktualizacje i dodatki. Studio słynie z zaangażowania w tworzenie wysokiej jakości gier RPG, a także z bliskich relacji z fanami.

Mary Kenney jest postacią, która z pewnością pozostawi swój ślad w branży gier wideo. Jej dołączenie do CD Projekt Red to sygnał, że studio poważnie podchodzi do kwestii różnorodności i inkluzywności. Jedyne zastrzeżenie które tutaj mam, to czy agenda będzie przepychana tak mocno, że sama gra utraci na tym na jakości, co widzieliśmy wielokrotnie w ostatnich latach.