Velma to produkcja, która pojawiła się na platformie HBO Max w styczniu. Ten animowany serial to zupełnie inna wizja przygód grupy znanej z bajki Scooby-Doo.
Velma którą pamiętam z bajek Scooby-Doo zawsze była dobra w dedukcjach, a jej domeną był intelekt. Niewiele się zmienia w tej nowej produkcji, którą obejrzeć możemy na HBO Max. Tytułowa bohaterka to nadal mistrzyni dedukcji, która kocha rozwiązywać zagadki. Jest jednak maleńki szczegół, Velma przeżywa traumę w związku z zaginięciem jej matki. Za każdym razem, kiedy zapuszcza się tropem czegoś enigmatycznego, bohaterkę dopadają halucynacje.
Dlaczego w krzywym zwierciadle?
Tylko spójrzmy – Fred jest kompletnym lalusiem, który potrafi zapamiętywać wyłącznie popularne osoby. Bez pomocy innych nie potrafi nawet pokroić sobie jedzenia. Dafne to dbająca o opinię, pozbawiona skrupułów, popularna i lubiana w szkole nastolatka, która handluje narkotykami. Velma oraz Kudłaty (Norville) są ciemnej karnacji, zaś Twórcy tej produkcji postawili kropkę nad i, potwierdzając tym samym, że tytułowa bohaterka nie jest heteroseksualna. Akurat to ostatnie nie powinno być szokujące, ponieważ w bajce Scooby-Doo ta kwestia nigdy nie była poruszana i kompletnie nie ma wpływu na treści, które pamiętamy z młodzieńczych lat. Kreacja Norville’a mnie akurat przypadła do gustu. Jest to moim zdaniem dużo lepsza i mniej irytująca adaptacja Shaggy’iego.
Brakło mi tylko tego szalonego psa, aczkolwiek wiele jeszcze może się zdarzyć. Niewykluczone, że sam Scooby-Doo również się pojawi w tej serii. O ile producenci odpowiedzialni za ten serial nie postanowią, że zamiast strachliwego psa, będziemy mieć kota. Byłaby to już zdecydowana przesada.
Odcinki są krótkie, ale samo uniwersum nie ogranicza się do rozwiązywania szybkich zagadek. Pierwsze dwa odcinki ukazują intrygującą zagadkę i na chwilę obecną wiemy, że to będzie głównym wątkiem przynajmniej przez kilka następnych. Tymczasem jest jeszcze kwestia zaginionej matki Velmy, której ojciec uważa, że kobieta po prostu ich zostawiła. Jest to tylko przypuszczenie, ale uważam, że ta zagadka będzie głównym wątkiem przewijającym się przez wszystkie sezony, a towarzyszyć mu będą poboczne śledztwa.
Bajka, którą znamy z dzieciństwa to nie do końca ten sam klimat. Momentami da się odnaleźć pewną inspirację podczas oglądania tej serii, ale warto pamiętać, że produkcja jest adresowana w kierunku dorosłych. Czyli tych, którzy kiedyś zachwycali się animacją jako dzieci. Najwyraźniej ktoś wpadł na genialny pomysł, aby stworzyć ten show jeszcze raz. I to w taki sposób, by produkcja nadal nam się podobała. Przyznam szczerze, że serial Velma mnie zaintrygował. Z pewnością będę oglądał dalsze losy tej bohaterki, ponieważ sposób prowadzenia historii mnie osobiście odpowiada. Podejrzewam, że większość z widzów oczekiwała czegoś innego, lecz nie czarujmy się – tworzenie bajki na wzór Scooby-Doo raczej by się nie przyjęło. To klasyk, tego się ruszać nie powinno. Tutaj reboot mógłby nie uchwycić tego, co pamiętamy za młodzieńczych lat. O ile filmy ze Scooby’m nigdy mnie nie przekonywały, o tyle Velma zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie, mimo ogromnej niechęci wśród społeczności. Wydaje mi się jednak, że wszyscy patrzymy na tę produkcję przez pryzmat tego, co już znamy. Tymczasem twórcy animacji chcieli opowiedzieć jakąś historię inaczej. I nikt nie mówił, że ta forma narracji wszystkim się spodoba. Prościej byłoby oddzielić serial Velma od znanego nam starego i poczciwego Scooby-Doo: Gdzie jesteś? a następnie spojrzeć na to, jak na oddzielny projekt osadzony w uniwersum tchórzliwego psa i grupy młodych detektywów.
Velma – Kiedy następne odcinki?
Kolejne odcinki Velmy co tydzień, w każdy czwartek na platformie HBO Max
Naprawdę każdy jedzie po tym serialu, tylko palanci go chwalą, już nie wejdę na ten serwis bo idioci tu zamieszczają artykuły
Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Gdzie my chwalimy ten serial?
Prosiłbym jednak nie obrażać mnie i nie nazywać mnie idiotą. Nigdzie nie pochwaliłem tego serialu. Jestem bezstronny. Natomiast wyraziłem jedynie swoje zdanie, że chętnie obejrzę kontynuację. Nie twierdzę, że jest to serial, którym wszyscy powinni się zachwycać. Zresztą – o czym to świadczy, jeżeli piszesz, że każdy jedzie po tym serialu? Czyli, że co? Skoro każdy jedzie po serialu, ja też mam dołączyć do jakże prestiżowego grona copywritterów oraz community i jechać razem z resztą? To jest niedorzeczne.
Kolejna sprawa – nikt z grupy BigBadDice nie zalicza się do idiotów. Nad tym portalem pracują wspaniali ludzie, którzy po prostu nie boją się pisać tego, co uważają i co myślą. Obrażanie w Internecie innych ludzi świadczy jedynie o czyimś stopniu kultury osobistej. Argument z tym, że „wszyscy jadą po serialu, to wy też musicie” jest zatem kiepski. Prawda? Warto jednak mieć swoje zdanie, niż sugerować się tym, co do powiedzenia mają „wszyscy”.
Sprytny myk,zmieniasz rasę bohaterki. Wypuszczasz słabe g… A jak ktoś krytykuje,to wrzucasz go do worka rasisty. Ale tak naprawdę nie chodzi o rasy w tym wysrywie, to nie ma znaczenia. Ale scenariusz i schematyczność… Jest słabe g…
Dobrze, to od początku. Nikt nikogo nie wrzuca do worka rasisty. Ale są takie czasy, że trzeba być bardzo ostrożnym z tym, co się pisze. Mało tego, mamy obecnie takie czasy, że poprawność polityczna jest wpychana gdzie popadnie. Niejednokrotnie popularne produkcje na Netflixie, Disneyu, HBO Max czy nawet Prime Video były przepełnione takimi różnymi smaczkami nawiązującymi do poprawności politycznej. Chodzi głównie też o to, że obecnie społeczeństwo pod względem wyznaniowym, pod względem poglądowym itd. jest bardzo zróżnicowane.
Generalnie oglądając Velmę spodziewałem się, że będzie to właśnie produkcja, która w pełni będzie oddawać to, co znam ze starego poczciwego Scooby-Doo: Gdzie jesteś? Jest jednak inaczej. Powiem nawet więcej – odnoszę wrażenie, że wszystko jest tu po prostu przeinaczone. Takie jest przynajmniej moje odczucie. Stąd: „w krzywym zwierciadle”. Wszystko jest zupełnie inne, niż dotychczas znałem.
W moim odczuciu Bajka Scooby-Doo gdzie jesteś to bestseller. Najlepsza produkcja, którą miałem okazję oglądać. Potem pojawiały się filmy, które może i starały się w jakiś sposób to wszystko odwzorować, ale też niekoniecznie było to to, czego się spodziewałem.
Velmę obejrzałem, podszedłem do tego na zasadzie takiej, że nie wiązałem tego ze Scooby Doo. Lubię produkcje takie jak Rick i Morty, Futurama, lubię takie produkcje jak Simpsonowie, więc oglądając takie seriale podchodzę do tego z dystansem i nawet jeżeli nie tego się spodziewam, nie przeżywam szoku.
Velma nie jest adresowana do dzieci, tylko do ludzi dorosłych. Nie każdemu się na pewno spodoba. NIE CHWALĘ TEJ PRODUKCJI, ANI TEŻ NIE DYSKREDYTUJĘ. Po prostu uznałem, że chętnie obejrzę kontynuację, bo mnie ta seria zaintrygowała.
Dla mnie jest to po prostu świat przedstawiony oczami osoby, która chciała to ukazać w inny sposób. Hejtować produkcję po dwóch odcinkach uważam trochę za nieadekwatne. No bo jak możemy oceniać produkcję z góry, że jest słaba i w ogóle? Dlaczego? Bo to, bo tamto? Wiele wątków nie zostało jeszcze rozwiniętych, może się okazać, że po ośmiu odcinkach fani zmienią zdanie, bo przecież wiele się tam jeszcze może wydarzyć 😉
Scenariusz i schematyczność to owszem grzech osoby odpowiedzialnej za produkcję, ale wydaje mi się, że osoba, która tworzyła serię Velma skupiła się bardziej na czymś innym. Seria ma śmieszyć, może czasami da się odczuć, że nie jest to poczucie humoru górnych lotów, ale mimo wszystko produkcję da się oglądać. Zresztą jeżeli wszyscy oczekiwali po tej produkcji tego, co mieli w starej odsłonie przygód Scooby-Doo, wtedy czasy były inne, z wieloma rzeczami społeczeństwo się kryło. Wtedy to po prostu by w telewizji nie przeszło.