W tym kontekście coraz częściej mówi się o potencjalnej ekranizacji „Elden Ring” — jednego z najgłośniejszych tytułów ostatnich lat. Gra stworzona przez FromSoftware zyskała status kultowej nie tylko dzięki swojej rozgrywce, ale także za sprawą współpracy z George’em R.R. Martinem, twórcą „Gry o Tron”. Według doniesień Nexus Point News, za filmową adaptację „Elden Ring” ma odpowiadać Alex Garland współpracujący z renomowaną wytwórnią A24. To nazwiska, które wzbudzają duże emocje wśród fanów kina. Garland jest znany z takich dzieł jak „Ex Machina”, „Annihilation” czy ostatniego hitu „Civil War” z 2024 roku. Jego styl, pełen napięcia i psychologicznej gęstości, może doskonale pasować do mrocznego i enigmatycznego świata „Elden Ring”. Jeśli plotki się potwierdzą, zdjęcia mają ruszyć w 2026 roku.
Wybór Garlanda na reżysera może być strzałem w dziesiątkę. Jego ostatni projekt „Warfare”, opowiadający o misji Navy SEALs w Iraku, został dobrze przyjęty przez krytyków. To pokazuje, że Garland potrafi zarówno budować napięcie, jak i eksplorować skomplikowane relacje między postaciami. W kontekście „Elden Ring”, które słynie z gęsto zarysowanego lore i atmosfery tajemnicy, jego umiejętności mogą przyczynić się do stworzenia dzieła godnego pierwowzoru. Fani mogą mieć nadzieję, że film uniknie typowej dla adaptacji gier powierzchowności.
Nie bez znaczenia pozostaje również udział George’a R.R. Martina w procesie twórczym. To właśnie jego wyobraźnia pomogła ukształtować narracyjny szkielet „Elden Ring”. W lutym 2025 roku Martin sam przyznał w rozmowie z IGN, że trwają rozmowy na temat filmowej wersji gry. Biorąc pod uwagę jego doświadczenie w budowaniu skomplikowanych, wielowarstwowych światów fantasy, jego udział może być kluczowy dla zachowania ducha oryginału. Z drugiej strony, trzeba też pamiętać o trudnościach, jakie niesie za sobą adaptacja gry takiej jak „Elden Ring”. To nie jest tytuł, który prowadzi gracza za rękę. Narracja jest szczątkowa, a duża część opowieści przekazywana jest poprzez otoczenie, dialogi pobocznych postaci i opisy przedmiotów. Twórcy filmu będą musieli podjąć decyzję: czy stworzyć klasyczną historię fantasy, czy raczej postawić na atmosferę i symbolikę, która definiuje grę. Każda z tych dróg może spotkać się z krytyką jednej części fanów.
Nie można jednak zapominać, że rynek adaptacji gier rośnie w siłę i coraz częściej oferuje produkcje na wysokim poziomie. „The Last of Us” pokazało, że można wiernie oddać ducha gry, jednocześnie budując narrację przystępną dla nowych widzów. Jeśli podobną drogą pójdzie film „Elden Ring”, jest szansa na sukces komercyjny i artystyczny. Współpraca z A24 sugeruje, że będzie to projekt bardziej ambitny niż typowe wysokobudżetowe widowisko fantasy. Na razie jednak pozostało nam czekać na oficjalne potwierdzenie projektu. Zdjęcia mają ruszyć dopiero w 2026 roku, a więc premiery możemy spodziewać się najwcześniej w 2027 lub 2028. Do tego czasu może pojawić się wiele zmian: od rezygnacji z projektu po zmiany w obsadzie czy nawet kierunku artystycznym. Jednak sam fakt, że tak znane nazwiska interesują się tym światem, jest dla fanów obiecujący.
Podsumowując, filmowa adaptacja „Elden Ring” to ogromne wyzwanie, ale też szansa na stworzenie czegoś wyjątkowego. Jeśli Alex Garland rzeczywiście stanie za kamerą, a projekt będzie wspierany przez A24 i potencjalnie George’a R.R. Martina, możemy mieć nadzieję na ambitne, klimatyczne kino fantasy. Pytanie tylko, czy uda się zachować to, co najważniejsze w grze — poczucie tajemnicy, eksploracji i majestatu świata, który tak zachwycił graczy na całym świecie.