Syberia Remastered – Recenzja – Przygodówki muszą wrócić!


Syberia Remastered to sentymentalny powrót do czasów, kiedy to gry przygodowe tworzyły trendy oraz do tego gatunku należały dziesiątki popularnych produkcji. Dzisiaj jest to gatunek raczej przeznaczony dla studiów niezależnych. Tymczasem cała na biało pojawiła się odświeżona wersja gry Syberia Remastered. Czy ta historia jest dalej tak cudowna, jak ją zapamiętaliśmy, czy też pamiętamy ją przez pryzmat różowych, sentymentalnych okularów? Zapraszam do recenzji!

Syberia Remastered opowiada historię Kate Walker, prawniczki z Nowego Jorku, która wyrusza do Europy by sfinalizować przejęcie pewnej fabryki zabawek. Bardzo szczególnej fabryki, bo tworzone są tutaj nakręcane automaty (nie mylić z robotami, bardzo tego nie lubią). Oczywiście jest to początek historii, ponieważ właścicielka zmarła chwilę przed przybyciem Kate, a jedyny spadkobierca, który prawdopodobnie żyje, został wygnany przez ojca i założyciela fabryki. Nasza bohaterka więc wyrusza w daleką podróż przez kolejne zróżnicowane obszary, by odnaleźć zaginionego młodego geniusza. Historia gry Syberia Remastered to oczywista opowieść o wielkiej przemianie, którą przechodzi główna bohaterka. Kate posiada przy sobie telefon, a regularnie będą do niej dzwonić przedstawiciele jej codziennego otoczenia. Prawniczka ma wszystko, o czym wielu marzy – dobrze płatną, prestiżową pracę, kochającego męża oraz przyjaciółkę i matkę, która zawsze ją wspiera.

Syberia Remastered – Recenzja | Czy warto wrócić do klasyki gier przygodowych?

W trakcie jednak podróży nasza bohaterka zobaczy swoich bliskich z innej strony – szef to tyran oczekujący wyników, mąż może i ją kocha, ale tylko ze względu na siebie, a o przyjaciółce i matce nie chcę tutaj za wiele pisać bo nie są one tego warte. Warto jednak wiedzieć, że nikogo z rodziny nie interesują przygody, jakie ma Kate, a jedynie ich własne problemy. Bardzo znamienny był moment, kiedy to Oliwia, właśnie przyjaciółka Kate, zadzwoniła do niej by zapytać co słychać, a ona po usłyszeniu niestworzonych historii o olbrzymim metalowym murze większym niż ten chiński, nakręcanym pociągu oraz automacie Oskarze, który pomaga jej w podróży, stwierdza tylko, że koleżanka to jedyne co robi to się nudzi w pracy i wypytuje o jej męża. To tylko jeden z wątków tej historii, bo głównym z nich jest poszukiwanie zaginionego dziedzica oraz tajemniczych mamutów (musicie sami to zobaczyć, by zrozumieć, za dużo bym musiał się tutaj produkować by opisać wszystko). Historia jest niesamowita, ciekawa, poprowadzona w bardzo spokojny sposób, a także pełna niespodziewanych zwrotów akcji.

Spotkamy też różne postacie niezależne, nie zawsze jednak będą chętne nam pomóc. Ale z drugiej strony możemy dowiedzieć się czegoś o innych grach Sokala.

O samej grze Syberia Remastered można powiedzieć, że bardzo się zmieniła, ale nie tak bardzo, byśmy jej nie poznali. tym razem Kate kierujemy za pomocą pada, bez wskazywania miejsc gdzie ma pójść, a bezpośrednio kierując jej krokami. To nie jest już więc przygodówka w stylu, point and click, a bardziej bezpośrednia przygoda, gdzie sami musimy dotrzeć do interesującego nas miejsca i wejść w interakcję z danym przedmiotem. Zwiedzane przez nas obszary są spore, ale ich eksploracja najczęściej przebiega w sposób liniowy. A to musimy z kimś porozmawiać, by dostać jakiś przedmiot, a potem zanieść go gdzieś by aktywować jakiś innych przedmiot i dostać kolejną rzecz do wykorzystania gdzieś indziej. Czasami będziemy musieli się cofać, a że obszary są dosyć spore, to szkoda, że twórcy nie dodali tutaj systemu szybkiej podróży, zwłaszcza, jeżeli byśmy chcieli sprawdzić jeszcze raz, czy wszystkie obszary zostały przez nas gruntownie przebadane.

Samo się prosi o robienie screenów. Tak faktycznie wygląda gra na Playstation 5.

Syberia Remastered to nie tylko eksploracja, ale przede wszystkim też zagadki. Nie są one tak trudne, jak w recenzowanym przez nas nie tak dawno odświeżonym Amerzone, ale czasami będziesz musiał się zatrzymać, by zrozumieć, jak rozwiązać daną łamigłówkę. Rozwiązanie najczęściej jest gdzieś w pobliżu, więc nie miałem takich momentów, że musiałem biegać po mapie i szukać igły w stogu siana by odnaleźć jakiegoś brakującego przedmiotu. Pomimo ich zlewania się z tłem, gra zawsze pokaże nam duży wskaźnik, kiedy zaczniemy się zbliżać do miejsca, gdzie możemy wejść z czymś w interakcję. Do tego znajdziemy sporo notatek i dokumentów, które pozwolą nam bardziej wchłonąć się w świat gry. Pojawią się też smaczki dla fanów innych gier Sokala, więc warto dokładnie czytać to co znajdziemy. Gra posiada także polski dubbing, który może nie jest dzisiaj zbyt idealny, ale nie powiedziałbym też, że jest zły. Niektóre dialogi brzmią sztucznie ale i tak miło mi było słuchać gry w naszym rodzimym języku.

W lokacjach, gdzie światło łączy się z cieniami gra wygląda wyjątkowo dobrze. Dosłownie, ten remaster zawstydza wiele nowych gier.

To, jak wygląda Syberia Remastered robi niesamowite wrażenie. Gra posiada niesamowite tekstury oraz skalę zwiedzanych obszarów. Czy to urocze europejskie miasteczko, olbrzymia hala produkcyjna czy też gigantyczny, pełen ptaków dworzec kolejowy, to wszystko sprawia, że gra wygląda jak jakiś generator tapet. Gdzie nie pójdziemy, to zobaczymy coś wspaniałego, monumentalnego lub niepowtarzalnego. Trochę gorzej prezentują się modele bohaterów ludzkich, są lekko nienaturalne, a ich ruchy są sztywne. Do tego gra posiada parę błędów związanych ze sposobem sterowania – nasza bohaterka nie posiada kolizji z niektórymi rzeczami umieszczonymi gdzieś przy ścianach, jak ławki czy też beczki czy inne śmieci. Miejscami też miałem poważniejsze błędy, jak brak możliwości wejścia w interakcję z jakimś obiektem. Taka sytuacja pojawiła się przez całą grę jedynie dwa razy, a do tego gra posiada autozapis chyba co minutę, więc w zasadzie nie straciłem nic z rozgrywki, ponieważ ponowne wczytanie gry naprawiło ten problem.

Trafimy nawet na radziecką stację z promami kosmicznymi, gdzie znajdziemy technologie automatów.

Syberia Remastered to idealna gra na zimowe wieczory. Jest powolna, bardzo piękna oraz posiada cudowną muzykę. Jest jak ciepły kocyk i kakao, które uspokajają nas po ciężkim dniu pracy. To inna gra, niż większość dzisiejszych produkcji. To historia o wielkiej podróży w poszukiwaniu tajemnicy, nie tylko fabryki, ale też tego kim chce być sama główna bohaterka. To też wstęp do trylogii, która na zawsze zapisała się w kanonie gier wideo. To gra, która nas wyciszy i pozwoli przeżyć niemal mistyczną podróż. Jeżeli szukacie czegoś na długi, zimowy weekend (grę możecie spokojnie skończyć w około 7 – 8 godzin i to nie spiesząc się), to dobrze trafiliście – Syberia to gra, która w zasadzie nie może rozczarować, jeżeli szukacie czegoś, co przywróci Wam urok starych gier przygodowych i na nowo rozpali chęć przeżywania bogatych w subtelne aspekty przygód, a nie tylko przebodźcowanej szybkiej akcji, która tak bardzo zdominowała gry wideo.

 

Podsumowanie

Syberia Remastered to niesamowicie spokojna i ciepła gra, która hipnotyzuje swoją historią oraz klimatem.
Ocena Końcowa 8.5
Pros
- Przyjemna, ciepła historia
- Bardzo ładna grafika i zwiedzane obszary
- Polski dubbing
- Cudowna muzyka
- Oryginalne, chociaż dosyć proste zagadki
Cons
- Brak szybkiej podróży
- Sporadyczne błędy techniczne
Poprzednio Arc Raiders - Poradnik Osiągnięć - Jak zdobyć platynę?
Następny Najlepszy Internet do oglądania filmów – jakie powinien mieć parametry?