Najgorsze i najlepsze filmy z 2022 roku!

Dzisiaj wybierzemy najgorsze i najlepsze filmy z 2022 roku! Zobaczymy co warto obejrzeć, a na co szkoda marnować czasu.

Najlepsze  filmy z 2022 roku (zacznijmy od pozytywów)

Walka o TOP 1 sprawiła mi więcej problemów niż rok wcześniej, kiedy to bezapelacyjnie wygrała Diuna. Tym razem nie jest mi tak łatwo wybrać mój numer jeden i nieustannie wybierałam pomiędzy Mavericiem a nowym Avatatrem. Na obydwa te filmy musieliśmy sporo poczekać, na produkcję obydwu wydano ogromne pieniądze i obydwa tytuły odniosły ogromny sukces. Biorąc pod uwagę, że to jednak Top Gun Maveric wcisnął mnie w fotel i wywołał jednak minimalnie silniejsze emocje niż Istota Wody, zgarnia pierwsze miejsce w kategorii.

Top Gun Maveric

Tom Cruise, po trzydziestu sześciu latach powraca do serii i ponownie wchodzi w rolę Pete „Maverica” Mitchella. Teraz trudzi się on jako pilot testowy i zajmuje się szkoleniem pilotów Top Gun. To jednostki dostaje się Rooster, syn zmarłego w pierwszej części Goose, dawnego przyjaciela Maverica. Panowie jednak nie przepadają za sobą, a Rooster nieustannie obwinia Maverica o  śmierć ojca i ingerencję w jego karierę. Pete musi odsunąć niesnaski na bok i wyszkolić pilotów Top Gun przed ultra-niebezpieczną misją, z której mogą nie wrócić żywi. To świetny, trzymający w napięciu film, który jednocześnie trzyma klimat oryginału. Masa emocji, pełno dobrej zabawy!

Avatar: Istota Wody

Avatar: Istota Wody to fantastyczny film, który chwyta widzów za serce, zachwyca ich niesamowitą scenografią i efektami specjalnymi. Fabuła jest bardzo podobna do pierwszej części – ludzie odwiedzają Pandorę, by czerpać z niej korzyści, jednak pozostawiają ten księżyc zrujnowany. Ziemia umiera, dlatego też na Pandorę wysłano misję, której członkowie mają zbudować infrastrukturę niezbędną do kolonizacji miejsca. Wysłany zostaje także oddział wojskowy ze stworzonych Avatarów, które mają za zadanie zabić Sully’ego i jego rodzinę. Jake, Neytiri i ich dzieci uciekają z Lasu, aby znaleźć schronienie wśród rafy koralowej. Avatar 2 zachwyci was od strony wizualnej – to czysty majstersztyk efektów specjalnych.

THE BATMAN

The Batman, czyli film o komiksowym bohaterze, który nie miał nic wspólnego z kolorowymi gazetkami. Przeciwnie – jest mroczny, przyprawiający o gęsią skórkę i momentami nawet straszny. W tytułowej roli wystąpił Robert Pattinson i mimo pierwotnych obaw, spisał się świetnie. Akcja filmu rozpoczyna się około dwa lata po tym, jak Bruce przejął obowiązki strażnika Gotham. Pracy w mieście jest na prawdę dużo, nasz bohater praktycznie nie sypia i nieustannie stojąc na straży porządku, powoli zaczyna gubić siebie. W Gotham nadeszła fala morderstw i wychodzi na jaw, że morderca pragnie przykuć uwagę jednej osoby – Batmana. Młodego Wayne’a czeka starcie z przeszłością, której unika. Na jaw wyjdą sekrety jego rodziców, które powinny pozostać w ukryciu. Film trzyma widza w napięciu i nieustannym odczuciu lekkiej grozy. Jest świetny.

Najgorsze filmy z 2022 roku

 MOONFALL

Moonfall to film dla foliarzy i fanów wszelkiego rodzaju teorii spiskowych. Jest zwyczajnie infantylny i nawet jeśli miał prześmiewać niektóre środowiska, to też się nie udało. Dobrym przykładem ironii był film Nie patrz w górę, w którym udało się wyśmiać dosłownie każdą patologię współczesnego świata. Jeśli Moonfall również chciał osiągnąć taki rezultat, nie udało się. A jeśli nie miało być w nim grama ironii – okazuje się, że film jest jeszcze gorszy. Akcja filmu dzieje się we współczesności, kiedy to podczas rutynowych napraw satelity dochodzi do wypadku, w którym ginie astronauta, a sam prom musi praktycznie bez przyrządów i elektroniki wylądować na ziemi. Szybko się okazuje, że za wypadek odpowiada tajemnicza obca istota, która od tego momentu rozpoczyna kopanie olbrzymiej dziury do wnętrza księżyca, który oczywiście według naczelnej teorii spiskowej filmu, jest pusty w środku. Moonfall to dramat zarówno z punktu scenariusza, jak i reżyserii – nic nie trzyma się kupy, jakby twórcy nie mogli zdecydować się, w którą stronę pójść. Takim sposobem otrzymaliśmy produkcję, którą lubię nazwać „tu nasrane, tam nasrane”. Nie polecam.

DOKTOR STRANGE W MULTIWERSUM OBŁĘDU

Wyobraźcie sobie nazwać film „W multiwersum obłędu” i nie eksplorować głębiej żadnego z multiwersów przez dwie godziny. Przepuściłabym to i Doktor Strange nie znalazłby się na tej liście, gdyby nie serial Sonic Prime, w którym to niebieski jeż odwiedził więcej różnych światów, niż tytułowy bohater Marvela. Po drugie, ten film w zasadzie ma mniej wspólnego ze Strangem niż można byłoby zakładać.  W zasadzie powinien być to film o Wandzie/ Scarlet Witch, ale ktoś u góry pomyślał, że Dokror Strange sprzeda się lepiej. Tym samym dostaliśmy ochłap, który nie dorasta do pięt pierwszej części, a w którym to Wanda nieustannie poszukuje swoich zmyślonych dzieci (nawiązanie do serialu) i niszczy wszystko, co napotyka na swojej drodze. To zwyczajnie głupio napisany scenariusz i obraza filmu, którym powinien na prawdę być.

PAJĘCZA GŁOWA

Pajęcza Głowa jest prawdziwym, Netflixowym potworkiem, którego po prostu nie mogłam pominąć na tej liście. To istna tragedia fabularna, warsztat na temat jak nie pisać scenariuszy do filmów. Nawet Chris Hemsworth nie był w stanie uratować tego filmu. Akcja rozgrywa się w zakładzie karnym Spiderhead. Jest to połączenie więzienia o dosyć luźnym rygorze z ośrodkiem badawczym. Więźniowie zgłaszają się do udziału w różnego rodzaju badaniach, wskutek czego skraca się im odsiadka. Największym problem jaki widzę w tym filmie, to puenta. W zasadzie nie mogę powiedzieć, że Pajęcza Głowa w ogóle takową posiada. A jeśli do tego dodać żarty z malowaniem ścian kałem i innego tego typu „śmieszne” elementy – wychodzi kompletna klapa. To bezsensowny, zwyczajnie głupi film, na który nie warto marnować czasu.

Jakie są Wasze najgorsze i najlepsze filmy z 2022 roku? Koniecznie dajcie znać w komentarzach 😉