Zabij Mrok. Black Bird Academy – recenzja książki!


Black Bird Academy

Zabij Mrok. Black Bird Academy to książka fantasy autorstwa Stelli Tack, która zabiera czytelników do mrocznego świata demonów i egzorcystów. Warto ją przeczytać?

Jednym z moich ulubionych seriali wszechczasów jest Supernatural (Nie z tego świata). To historia dwóch braci, Sama i Deana Winchesterów, którzy są łowcami wszystkiego co nadprzyrodzone i zagraża ludzkości. We dwóch od dziecka zabijają potwory a w kolejnych odcinkach serialu spotykają inne – od zwykłych duchów, przez bóstwa, ghule, wampiry, wilkołaki, po anioły, czy demony. Między innymi walka z demonami jest moją ulubioną częścią Supernatural, bo spotkania z piekielnymi istotami są (zazwyczaj) widowiskowe, przepełnione sarkastycznymi komentarzami i obraźliwymi epitetami. Od pierwszych stron Black Bird Academy książka nieco kojarzyła mi się z ulubionym serialem.

Black Bird Academy

To, co miało być wyłącznie jednorazowym szaleństwem na noc, jedynie by zapomnieć o byłym chłopaku, staje się dla głównej bohaterki koszmarem na jawie. Nieznajomy w barze okazuje się demonem, który wbija jej sztylet w serce, by zawładnąć jej ciałem. Egzorcyści z Akademii Black Bird przybywają za późno, by powstrzymać demona. Kiedy praktycznie godzą się z kolejną śmiercią, okazuje się, że Leaf wciąż żyje – ba! Nie dość, że żyje, to jeszcze posiada kontrolę nad swoim ciałem. Początkowo nie chcą uwierzyć w taką kolej rzeczy – wiedzą, że w jej ciele czai się demon i są przekonani, że jej świadomość już dawno umarła.

Leaf jednak wciąż tu jest i musi znieść wiele tortur, a jej jedynym „sojusznikiem” jest demon, który chciał ją zabić i zawładnąć jej ciałem. Jak może mu zaufać, skoro twierdzi, że chce jej pomóc, a ona musi mu tylko oddać kontrolę, podczas gdy on nieustannie zabija ludzi? Bohaterka rozpoczyna walkę o przetrwanie, podczas gdy istota w jej środku staje się coraz silniejsza… i coraz bardziej demoniczna. Zafascynowani jej niezwykłością, egzorcyści oferują kobiecie dwie opcje: może zostać na akademii i kształcić się na egzorcystkę… lub umrzeć.

Akademia Black Bird to miejsce, jakiego nie ma nigdzie indziej. W tej mrocznej szkole kształcą się egzorcyści, których zadaniem jest ochrona ludzkości przed demonami. Nieco przypominają sektę i mają dość mroczną aparycję. Autorka sprytnie buduje świat wplatając w niego wątki nadprzyrodzone i sposoby walki z nimi, przez co więcej dowiadujemy się o działaniach Akademii, egzorcystach ich zdolnościach i relacjach. Dopiero z czasem odkrywamy też intrygi rozgrywające się w Akademii i postawione przed nami informacje, jak znaczenie podziału egzorcystów i demonów na klasy.

Mimo pewnych schematów, autorce udało się stworzyć nową historię z innowacyjnymi elementami. Akcja rozgrywała się dość powoli, ale nie była nudna a, na pewno, się nie dłużyła. Z pewną dozą podekscytowania czekałam na kolejne wydarzenia. Choć powieść osadzona jest w realiach akademickich, nie jest to typowe dark academia, a raczej urban fantasy z domieszką mrocznej atmosfery i takową faktycznie odczuwa się stale. To duży plus.

Black Bird Academy

Trzeba mieć talent, żeby napisać książkę o potężnej organizacji walczącej z demonami, ale to z demona zrobić najlepszą postać całej opowieści. Lore jest… jeśli lubicie Supernatural, to zrozumiecie jak powiem, że jest taki Crowleyowy. Co to oznacza dla osób, które nie oglądały serialu? W najprostszych słowach – demon w w książce Black Bird Academy jest bezczelny, do bólu sarkastyczny, bezczelny i przekonany o swojej przewyższającej wielkości.

Przy tym wszystkim jest też czarujący, ale może dlatego, iż uwielbiam moralnie niejednoznaczne postacie w książkach, a Lore idealnie do nich pasuje. Jest moim absolutnym faworytem w tej historii i nie mogę się doczekać, by znów go spotkać. Dynamika między Leaf i Lore jest po prostu genialna i to właśnie dzięki tej relacji Lore zyskała w moich oczach. Demon idealnie dopełniał jej postać, udowadniając, że nie zawsze należy oceniać ludzi po pozorach.

Szczerze powiedziawszy, ciężko było mi polubić główną bohaterkę. Lore na początku wydała mi się dość nijaka, zbyt egzaltowana, naiwna. Z czasem pokazała pazura, stała się pewniejsza siebie, jednak w dalszym ciągu przypominała mi typową bohaterkę fantasy. Oczywiście nie jest wyidealizowana, pozbawiona lęków, tylko radzi sobie z nimi i znajduje sposób na przetrwanie w trudnej sytuacji. Po tym jak Lore ją opętał stała się nieco ciekawsza i bardziej znośna.

Z czasem nawet polubiłam ją, chociaż wydaje mi się, że autorka mogła bardziej dopracować pewnie niuanse – gdy dowiemy się, że rodzina i przyjaciele uważają nas za martwych, musi to przecież wywrzeć na nas emocjonalny wpływ. Niestety, ten aspekt został całkowicie pominięty. To jeden z tych szczegółów, który mógłby z dobrej książki zrobić ją świetną.

Falco z kolei można nazwać typowym chłopakiem książkowym – jest tajemniczy, niedostępny, ale przy tym też jednowymiarowy i mało się o nim dowiadujemy w tej części. Mam nadzieję, że kontynuacje nieco ożywią tego bohatera. Przez taką kreację postaci nieco cierpi też rzekoma relacja miłosna Leaf i Falco. Obiecywany slow burn wydał mi się dość chłodny. Może jedynie pojawiła się jakaś iskierka, która zapowiada jakikolwiek romans. Jeśli oczekujecie gorącego uczucia, to nie jest książka dla Was.

Black Bird Academy

Nie miałam ogromnych oczekiwań co do tej książki. Spodziewałam się miłej lektury, którą będę wspominała co jakiś czas z uśmiechem na twarzy. Black Bird Academy nieco mnie zaskoczyło, głównie przez zbudowany mrożący krew w żyłach i brutalny świat. Atmosfera mroku stale się utrzymywała, co dodawało fajnego klimatu, zwłaszcza przy czytaniu jedynie z lampką. Już przy pierwszych scenach z przemocą i seksem wiedziałam, że ta seria jest przeznaczona dla nieco starszej publiczności i to też przypadło mi do gustu. Wciągnęłam się w tę historię i nie mogę się doczekać kontynuacji, zwłaszcza po tym okrutnym cliffhangerze! Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, by poznać dalsze losy bohaterów i odkryć sekrety Akademii Black Bird!

Zobacz też: Książki Dark Academia – czym są?

Egzemplarz recenzencki książki Black Bird Academy otrzymaliśmy od Wydawnictwa Jaguar. Swój egzemplarz możecie nabyć na stronie wydawnictwa! 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Capcom zrobił ankietę, z której wynika, że gracze oczekują atrakcyjnych bohaterów
Następny Ubisoft blokuje historyka za kwestionowanie samurajskiego statusu Yasuke!