Dzisiaj studniówka kolejnej edycji Pyrkonu, czyli jednego z najpopularniejszych w Polsce konwentów dla fanów szeroko pojętej fantastyki. Jak wszyscy wiemy organizatorzy z roku na rok zaskakują nas coraz bardziej, a w tym artykule chcę przedstawić to, co mnie osobiście zainteresowało najbardziej. Ciekawi? To do dzieła!

BLOK NAUKOWY

Zaczynam od czegoś, co jest mojemu małemu serduszku naukowca bliskie (nawet jeśli Adix twierdzi, że nie studiuję po to, żeby się uczyć). Bardzo się cieszę, że znowu na Pyrkonie będzie coś dla geeków, a w tym roku mam wrażenie, że ciężko będzie mnie wyciągnąć z prelekcji. Dlaczego? Poznajcie powody:

  1. Dr hb. Adam Mazurkiewicz – człowiek, który o komiksach i literaturze fantastycznej wie wszystko (a jeśli nie wszystko, to i tak jest w tej kwestii autorytetem). Na Pyrkonie opowie o tym czym właściwie jest Cyberpunk (co w kontekście wrześniowej premiery gry o tym tytule może się przydać).
  2. Dr hab. Paweł Marszałek – ekspert od pieniądza, od którego dowiemy się nieco o ekonomii, kryptowalutach i czy grozi nam powrót do gospodarki barterowej. (Może dowiem się w końcu czy jednak Bitcoin czy sztabki złota w skarpecie.)
  3. Napromieniowani.pl – kto marzy o wycieczce do Czarnobyla znajdzie tu coś dla siebie. Chłopaki ogarniają tematy wycieczek w miejsca mające na koncie swoją małą atomową apokalipsę, więc mogą być chodzącą encyklopedią w tym temacie.
  4. Dr Anna Traut-Seliga – zwyciężczyni „Pyrkonowego Bloku Naukowego”. Powiem Wam w tajemnicy (więc ćsśśśś), że ta prelekcja budzi we mnie mega zainteresowanie, bo uwielbiam zarówno ziółka jak i mitologię i wierzenia Słowian, a ta kobieta połączy to w całość. Jeśli jesteście ciekawi jakie rośliny przeganiały Słowiańskie demony, albo jak dobrze parzyć lubczyk żeby zadziałał na lubego, to jest to coś dla Was.

MASKARADA

Znam kilku cosplay’erów i to co oni wyczyniają jest niesamowite. Takich metamorfoz nie potrafi nawet zrobić Magda Gessler w burgerowni w Pcimiu Dolnym. A na tym wydarzeniu do tych moich kilku znajomych mogę dodać jeszcze rzeszę innych ludzi czujących do tego pociąg tak samo jak oni. Jest to wspaniała okazja aby porozmawiać z pasjonatami, podziwiać ich pracę lub zwyczajnie strzelić sobie sefie z ulubioną postacią z gry. Maskarada jest dla mnie wręcz esencją cosplay’a w Polsce i najlepszym przykładem na to, że każda z dziewczyn może być Wonder Woman, jeśli ma w sobie tyle powera, żeby to pokazać.

BLOK GIER BEZ PRĄDU

Nie umiecie grać w gry bitewne, a chcielibyście? Lubicie czasem coś zmalować, na przykład figurkę do gry, albo model? A może po prostu poszukujecie miejsca, żeby pograć ze znajomymi w karciankę czy planszówkę? Tutaj się odnajdziecie. Blok gier bez prądu to doskonałe miejsce do zabawy, nauki i ogólnie pojętego spędzania czasu. Ja już wiem, że na bank podejmę próbę pomalowania jakiejś figurki (czego nigdy w życiu nie robiłam, a zawsze chciałam spróbować), a potem wręczę ją Adixowi, żeby szpeciła (bo czego innego spodziewać się po pierwszym razie) jakieś honorowe miejsce w mieszkaniu. Krótko mówiąc – będzie fun.

FANTASIUM SUBURBIUM

Chcieliście kiedyś odwiedzić wioskę wikingów? A może bardziej celujecie w klimaty postapo? Witajcie w Fantasium Suburbium, gdzie możecie przemierzać totalnie różne światy prawie nie ruszając się z miejsca. To jest właśnie ten punkt programu, gdzie Adix będzie mnie ciągnął za rękę „Choooodź juuuuuż”, a ja będę krzyczeć „Jeszcze nie!!! Tam są Kitowcy! Łobloblobloblo” (Tak. Tak to będzie wyglądało, gdyż pewna bezmyślna część mnie ujawniająca się dwa razy w roku przy pełni księżyca i odpowiednim poziomie rzek jest Kitowcem.) W każdym razie tak po prostu trzeba zajrzeć.

BLOK DZIECIĘCY

Jako że jestem mamusią, to nie mogłam zapomnieć o bloku dla najmłodszych. W Bloku Dziecięcym znajdziemy atrakcje dla Pyrkonowiczów do 12 lat, przy czym dla tych najmłodszych jest też Strefa Malucha. Co tam znajdziemy? Spotkania z autorami bajek dla dzieci, Świetlicę Fantastyczną, gdzie dzieci będą mogły się bawić planszówkami i nie tylko, warsztaty, eksperymenty oraz interaktywne wystawy. Dzieciaki mogą przebrać się za swoje ulubione postaci (w przypadku mojej Mery to zapewne byłaby Elza albo Dyniowa Wróżka – nie pytajcie kim jest Dyniowa Wróżka, wiem tylko, że wygląda jak dynia), a nad wszystkim czuwają Gżdacze i Animatorzy.

GOŚCIE PYRKONU

A teraz wisienka na torcie, czyli zaproszeni goście. O części już wspomniałam mówiąc o Bloku Naukowym, więc muszą mi wybaczyć pominięcie w tym akapicie.

  1. Mike Pondsmith – ojciec Cyberpunka, doradza dla CD Projekt RED w sprawie tworzenia gry Cyberpunk 2077 oraz aktywnie wspiera projekt.
  2. Liz Danforth – kobieta, która od ponad czterdziestu lat działa jako artystka, pisarka, redaktorka oraz twórczyni gier fabularnych, karcianych i planszowych (To dzięki niej Śródziemie, czy uniwersum Star Treka wygląda tak jak wygląda).
  3. Jason Durall – pisarz, projektant, playtester, korektor, edytor, konsultant i menedżer liniowy w branży gier RPG od prawie 25 lat.
  4. Edward James Olmos – amerykański aktor, reżyser i producent filmowy, najlepiej znany z roli porucznika Martina „Marty’ego” Castillo w serialu „Miami Vice” i jako William „Bill” Adama z serialu „Battlestar Galactica”.
  5. John Kovalic – brytyjski twórca komiksów i ilustrator. Kovalic jest najlepiej znany z serii komiksów, pasków komiksowych i komiksów internetowych „Dork Tower” oraz innych prac związanych z grami fabularnymi osadzonymi w światach fantasy jak chociażby „The Unspeakable Oaf”.

To co wymieniłam, to i tak nie wszystkie atrakcje, jakie będą czekać na Pyrkonowiczów w tym roku. Śmiało więc można stwierdzić, że każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie czy ma lat 5 czy 65 oraz czy bardziej fascynuje się grami, książkami, podróżami czy ekonomią. Najważniejsze jednak, że jest to niesamowita okazja do poznania ludzi, którzy mają podobne zainteresowania oraz pasje. Dlatego właśnie Pyrkon nazwany jest Fantastycznym Miejscem Spotkań.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Harry Potter Hogwarts Battle - recenzja - ale będzie tura jak dożyje!
Następny Dragon Ball Z: Kakarot - Recenzja - Szwedzki stół dla fanów