W ostatnich tygodniach świat gier wideo został zszokowany wiadomością o zamknięciu gry Concord, która miała kosztować Sony aż 400 milionów dolarów. Ta ogromna inwestycja, która wydawała się być pewnym sukcesem, okazała się całkowitą porażką. W tym artykule przyjrzymy się bliżej szczegółom tej kosztownej przygody i zastanowimy się, co spowodowało tak spektakularny krach.
Historia Concord zaczyna się w studio Firewalk Studios, należącym wówczas do firmy ProbablyMonsters. Już na wczesnym etapie rozwoju gry, jeszcze przed osiągnięciem fazy alfa, zainwestowano w nią 200 milionów dolarów. Ta ogromna suma pochodziła zarówno od ProbablyMonsters, jak i od innych inwestorów. W pewnym momencie Sony zdecydowało się przejąć projekt Concord. Wraz z tym przejęciem firma zainwestowała kolejne 200 milionów dolarów, aby doprowadzić grę do stanu, w którym można ją było uznać za minimalnie wykonalną (MVP). Niestety, nawet po tej dodatkowej inwestycji Concord nadal była w bardzo złym stanie. W kwocie 400 mln dolarów nie znajduje się też koszt zakupu Firewalk Studios.
I spoke extensively with someone who worked on Concord, and it’s so much worse than you think.
It was internally referred to as „The Future of PlayStation” with Star Wars-like potential, and a dev culture of „toxic positivity” halted any negative feedback.
Making it cost $400m. pic.twitter.com/F5O0oy4gaQ
— Colin Moriarty (@longislandviper) September 20, 2024
Jednym z głównych problemów, z którymi borykało się studio, były braki w kluczowych obszarach gry, takich jak onboarding czy tworzenie postaci. Aby nadrobić te zaległości, konieczne było pilne zlecenie części prac innym studiom. To dodatkowe koszty znacząco zwiększyły całkowity budżet projektu. Wewnątrz Sony panował jednak ogromny entuzjazm co do Concord. Kierownictwo firmy widziało w niej potencjalny hit, porównywalny do serii Star Wars. Byli przekonani, że gra będzie wielkim sukcesem i przyniesie firmie znaczne zyski.
Jednakże źródła bliskie ProbablyMonsters twierdzą, że w firmie panowała toksyczna atmosfera pozytywności. Pracownicy nie mogli otwarcie krytykować gry, nawet jeśli mieli zastrzeżenia dotyczące jej jakości. To ograniczenie kreatywności i wymuszanie zgodności z wizją kierownictwa mogło przyczynić się do problemów rozwojowych. Kolejnym problemem, który mógł wpłynąć na jakość gry, była nadmierna koncentracja na ideologiach DEI (Diversity, Equity, and Inclusion). Choć nie jest to potwierdzony fakt, źródła sugerują, że w firmie prowadzono dyskusje na temat tego, jak mocno wpleść te ideologie w grę. To może tłumaczyć, dlaczego Concord ostatecznie przyjęła tak wyraźny charakter woke.
Jeśli doniesienia o kosztach i problemach rozwojowych Concord są prawdziwe, to historia tej gry stanowi przykład ogromnej niekompetencji i błędów zarządzania w Sony. Całkowity koszt projektu, który według szacunków mógł sięgnąć nawet 800 milionów dolarów, jest szokujący, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostateczny wynik. Zamknięcie Concord jest bolesną lekcją dla całej branży gier wideo. Pokazuje, że nawet największe firmy mogą popełniać poważne błędy, a nadmierny entuzjazm i brak otwartości na krytykę mogą prowadzić do katastrofalnych konsekwencji.
Brak komentarzy