Agatha All Along jest jak The Acolyte w wykonaniu MCU?


Wraz z premierą pierwszego zwiastuna „Agatha All Along” fani MCU zostali zaintrygowani połączeniem tajemnicy, magii i intensywnego dramatu. Serial skupi się na Agacie Harkness, która stara się odzyskać swoje magiczne zdolności po uwięzieniu przez Scarlet Witch. Aktor Joe Locke niedawno zasugerował wiele szczegółów dotyczących serialu, potwierdzając, że jego postać Billy Kaplan będzie przedstawiona jako gej, z naciskiem na specyficzne przedstawienie.

Jednakże, fani rozpoczęli natychmiastowy protest, porównując „Agatha All Along” do „The Acolyte”, serii Star Wars, którą jej producent opisał jako „najbardziej gejowską” serię Star Wars. Fani wyrażają obawy, że ideologia może ponownie przyćmić opowiadanie historii, obawiając się, że tematy różnorodności, równości i inkluzywności (DEI) oraz orientacja seksualna zostaną na siłę wplecione w narrację, co ich zdaniem jest fundamentalnie problematyczne. The Acolyte nie okazał się wielkim sukcesem właśnie przez duży nacisk na DEI, jak będzie tym razem?

Mimo to, istnieją dwie istotne różnice między „The Acolyte” i „Agatha All Along”. „The Acolyte” jest oryginalną serią, choć czerpiącą pewną inspirację z Expanded Universe. Headland stworzył ją w dużej mierze od podstaw, z postaciami nie opartymi bezpośrednio na istniejących.  „Agatha All Along” jest również oryginalne, nie powiązane z żadnym konkretnym komiksowym wątkiem, takim jak „Secret Invasion”, ale jego postacie wyraźnie czerpią inspirację z istniejących źródeł. Billy Kaplan, znany w komiksach jako Wiccan, jest prominentną postacią rozpoznawaną ze swoich ogromnych magicznych zdolności i jako reinkarnacja syna Wandy. W komiksach Billy od lat jest otwarcie gejem, a jego związek z Hulklingiem jest istotnym i dobrze ugruntowanym aspektem jego postaci.

Zmiana Billy’ego Kaplana na heteroseksualną postać w serialu byłoby równie niewłaściwe, jak zmienianie heteroseksualnej postaci, aby pasowała do jakiejś agendy. Przedstawienie Billy’ego Kaplana jako geja jest wierne komiksom, a „Agatha All Along” wydaje się być skierowane do określonych grup demograficznych, co widać w jego estetyce, tematach i formacie muzycznym. Porównanie „Agatha All Along” i „The Acolyte” pozwala na głębsze zrozumienie, w jaki sposób te dwie produkcje podchodzą do tematyki różnorodności i reprezentacji, a jednocześnie jak są odbierane przez fanów.

Oba seriale, choć osadzone w różnych uniwersach (MCU i Star Wars), znalazły się w centrum dyskusji na temat tego, czy i jak tematyka LGBTQ+ powinna być przedstawiana w produkcjach popularnych. Zarówno „Agatha All Along” z jej postacią Billy’ego Kaplana, jak i „The Acolyte” ze swoim ogólnym opisem jako „najbardziej gejowskiej” serii Star Wars, stały się obiektami zarówno entuzjazmu, jak i krytyki.

Podobieństwa:

  • Reprezentacja LGBTQ+: Oba seriale podejmują próbę przedstawienia postaci LGBTQ+ w sposób autentyczny i znaczący dla fabuły.
  • Reakcje fanów: Zarówno „Agatha All Along”, jak i „The Acolyte” spotkały się z mieszanymi reakcjami fanów, od entuzjazmu po obawy związane z „forsowaniem” tematyki DEI.
  • Kontekst kulturowy: Oba seriale powstają w kontekście rosnącej świadomości społecznej na temat kwestii różnorodności i inkluzywności.

Różnice:

  • Pochodzenie postaci: Billy Kaplan jest postacią komiksową, której orientacja seksualna była znana od lat. W przypadku „The Acolyte” mamy do czynienia z oryginalnymi postaciami, co daje twórcom większą swobodę w kształtowaniu ich tożsamości.
  • Kontekst fabularny: „Agatha All Along” jest spin-offem „WandaVision”, osadzonym w dobrze znanym uniwersum MCU. „The Acolyte” to nowa seria, która ma budować własny świat i mitologię.
  • Oczekiwania fanów: Fani Marvela i Star Wars mają różne oczekiwania wobec swoich ulubionych franczyz. Fani Marvela mogą być bardziej przyzwyczajeni do różnorodności postaci, podczas gdy fani Star Wars mogą być bardziej konserwatywni w swoich poglądach.

Podsumowując, zarówno „Agatha All Along”, jak i „The Acolyte” są ważnymi punktami odniesienia w dyskusji na temat reprezentacji LGBTQ+ w popkulturze. Choć różnią się pod wieloma względami, obie serie stawiają podobne pytania dotyczące tego, jak tworzyć wciągające historie, które jednocześnie odzwierciedlają złożoność naszego świata.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Frostpunk 2 - Recenzja - Politycy Gorsi od Wiecznej Zimy
To jest najnowszy artykuł.