Darkest Dungeon 2 – Poradnik dla Początkujących – O czym chciałbym wiedzieć, zanim rozpocząłem grę?


Darkest Dungeon 2 otrzymał swoją premierę w trybie Early Access i sporo fanów, w tym także ja, szybko zrozumiało, że mamy do czynienia z totalnie inną grą niż pierwsza część kultowego roguelite. O czym musisz wiedzieć, zanim rozpoczniesz grę w Darkest Dungeon 2?

Muszę powiedzieć, że moje pierwsze podejście do Darkest Dungeon 2 było … trudne. Szybko popełniłem sporo błędów nowicjusza i sporo mi zajęło, zanim zrozumiałem, gdzie tak naprawdę popełniłem błąd. Nacisk na rozgrywkę także jest inny niż w jedynkę, przez co gra się totalnie inaczej i nawet w walce możemy zauważyć istotne różnice w porównaniu do jedynki. Jako że uważam się za weterana pierwszej części, a teksty o Dakrest Dungeon na naszym portalu są jednymi z najpopularniejszych na naszej stronie, to podjąłem rękawicę i chętnie przystąpiłem do rozkładania gry na części pierwsze. Zachęcam także do zobaczenia poradnika ze wszystkimi bossami do Darkest Dungeon. Teraz jednak przejdźmy do porad dla początkujących dla Darkest Dungeon 2.

Podstawy gry w Darkest Dungeon 2

W drugiej części Darkest Dungen, wszystko zostaje przewrócone do góry nogami i gra przechodzi gruntowną ewolucję. Teraz nie będziemy wracać do naszej osady co misję, gdzie będziemy mogli zająć się naszymi bohaterami oraz odblokowywać kolejne wzmocnienia. Gra poszła w stronę typowego tytułu roguelite, gdzie kolejne przejścia będą polegały na powolnym przejechaniu dyliżansem od początku do końca mapy, z rzadkimi gospodami na końcu drogi. Na szlaku trafimy na wrogów, uchodźców, paczki ze sprzętem czy też różne wydarzenia, które pozwolą nam poznać historię bohaterów oraz odblokować dla nich nowe umiejętności. Cała konstrukcja gry oznacza także to, że będziemy skazani na jedną drużynę od początku do końca zabawy, czy to kiedy uda nam się ukończyć całą grę (nie licz na to szybko) czy też kiedy po prostu polegniemy lub też porzucimy grę. Wszystkie więc konsekwencje związane z drużyną będą nam ciążyć i każda błędna decyzja spowoduje rozpoczęcie lawiny i efektu kuli śnieżnej, która może za nami toczyć się przez wiele kolejnych etapów.

Podstawą w drużynie w Darkest Dungeon są relacje. Oznaczają one, jak bardzo dany członek drużyny lubi lub też nie lubi innego. Wysoka relacja sprawia, że członkowie drużyny w trakcie walki zagrzewają się nawzajem do bitwy, leczą stres oraz obrażenia. Mogą także zablokować lub zredukować obrażenia zadane przez wroga. Negatywna relacja natomiast powoduje powiększający się stres oraz możliwość zablokowania akcji przez towarzysza. W zależności od rodzaju nienawiści wobec postaci, mogą się one także przesunąć między sobą lub powiedzieć, że nie chcą leczenia od danego bohatera. Oczywiście najważniejsze tutaj jest, by darzyli się sympatią. Wpływ na to, jak bardzo towarzysze się lubią mają różne wydarzenia losowe w trakcie gry, takie jak rozmowy między bohaterami w dyliżansie lub też nasze decyzje podczas różnych wydarzeń, jak spotkanie np. grupy uchodźców. Wtedy to pojawią się różne opcje dialogowe i wybór jednej z nich spowoduje aprobatę lub też dezaprobatę innych członków drużyny wobec danego bohatera. Widać to po poświacie, która otacza innych bohaterów. Naszym celem tutaj jest wybranie takiej opcji, która nie spowoduje dużego zamieszania wśród tego, jak bardzo nasi bohaterowie się lubią. Musimy także pamiętać o konsekwencjach oraz potencjalnych nagrodach, które widzimy na dole ekranu wyboru. Dodatkowo możemy wpływać na relacje w karczmie za pomocą przedmiotów, które mogą poprawić relacje między bohaterami.

Jeżeli relacje między bohaterami są bardzo złe i praktycznie nie ma żadnej sympatii między nimi, to warto zacząć grę od nowa i porzucić dane podejście. Relacje są bardzo trudne do naprawienia nawet dla dwóch postaci, a dla całej drużyny jest to prawie niemożliwe, zwłaszcza, że jeżeli już ktoś się nie lubi to będą dalej kłócić się w dyliżansie, przez co kłótnia się pogłębia.

Leczenie i stres

Leczenie jest znacznie trudniejsze w Darkest Dungeon 2, niż to było w pierwszej części. Nie mamy wioski, gdzie możemy zarządzać bohaterami i wymieniać tych rannych lub też na skraju szaleństwa. Leczenie więc następuje jedynie w gospodzie, o ile mamy przedmioty leczące lub też w trakcie bitwy, jeżeli mamy postać leczącą obrażenia. Na początku gry jest to Doktor Zarazy, który może uleczyć bohatera, jeżeli ten ma mniej niż 50% punktów życia (oraz tą samą umiejętnością usunąć krwawienie i plagę) oraz Hiena Cmentarna, która może leczyć sama siebie. Dodatkowo bandaże w slocie przedmiotów dodatkowych także leczą członków drużyny (uważaj jednak, jeżeli bohaterowie się nie lubią, to mogą odmówić leczenia i stracisz przez to możliwość wykorzystania przedmiotu dodatkowego). Wykorzystywanie tych przedmiotów jest darmowe w trakcie rundy i nie zabiera podstawowego ruchu, dlatego warto z nich korzystać non stop, a nie je chomikować – w innym wypadku będą zapełniać nam sloty w ekwipunku. Bohaterowie także leczą się pasywnie podczas podróży dyliżansem, jednak to leczenie jest wolne i nie warto na nim polegać. Szkoda, że nie możemy jeździć w kółko, żeby się leczyć. Ewentualnie wybieraj niebieskie ścieżki, które są łatwiejsze i tam będziesz w stanie uleczyć się, zwłaszcza, że trafisz na prostszych wrogów.

Stres jest jednak gorszy od ran. O ile jego przekroczenie nie spowoduje śmierci postaci, to może doprowadzić do zawału serca, przez co bohater momentalnie straci masę punktów życia, a pozostali także otrzymają punkty stresu. Dodatkowo mogą pogorszyć się relacje między bohaterami. To jest właśnie ten efekt kuli śnieżnej. Bohaterowie będą zdobywać stres co chwile, głównie w trakcie podróży, pasywnie i nic z tym nie możemy zrobić. Jedynie polepszone relacje mogą ochronić przed pasywnym zdobywaniem stresu. Stres możemy wprawnie jednak kontrolować za pomocą ulepszonej umiejętności badaczki zarazy o nazwie Lepiej zapobiegać niż leczyć. Ta umiejętność redukuje stres o 1, jeżeli postacie mają więcej niż 50% paska stresu zapełnione. Umiejętność działa na całą drużynę, a dodatkowo poprawia też inne odporności. Jest to moja pierwsza ulepszana umiejętność w każdej grze, jeżeli zabieram ze sobą badaczkę. Stres możesz także leczyć w gospodzie, o ile masz potrzebne do tego przedmioty.

Walka w Darkest Dungeon 2

Walka także przebyła gruntowną zmianę w kontynuacji. Przede wszystkim, teraz wrogowie także stoją u wrót śmierci po ich pokonaniu. Oznacza to, że po zadaniu krytycznych ran, będą walczyć, póki nie zadasz finalnego ciosu. Może to nadejść po chwili, albo będziesz musiał się namęczyć. Przydatne są tutaj umiejętności łotra, które zmniejszają odporność wrogów na wrota śmierci i idealnie nadają się do dobijania wrogów. Wróg u wrót śmierci będzie zadawać 50% mniej obrażeń, dotyczy to także twoich bohaterów, więc jeżeli jakiś z herosów ma tą przypadłość, to warto kazać mu użyć umiejętności defensywnej lub niezadającej obrażenia, przynajmniej do momentu, kiedy otrzyma jakieś leczenie, które wycofa go z wrót śmierci. Jeżeli jednak jakiś wróg stoi i czeka na ostateczny cios, a Ty się zastanawiasz, czy warto poświęcić pełny atak na szansę dobicia jego, to w 90% przypadków odpowiedź brzmi – tak opłaca się. Lepiej zaryzykować i dobić paskudę, niż ryzykować, że znowu nas zaatakuje, albo nawet się uleczy, bo sporo wrogów w Darkest Dungeon 2 potrafi się leczyć lub też leczyć innych.

Skupiaj się w trakcie walki na atakowaniu ostatnich szeregów wrogów. Są tam przeciwnicy którzy wzmocnią swoich sojuszników lub też nieraz posiadający umiejętności generujące stres u bohaterów. Stres jest znacznie ciężej leczyć niż zwykłe obrażenia, a jego konsekwencje mogą nam przeszkadzać już do końca gry. Dlatego wrogowie z drugiej linii powinni być Twoim priorytetem. Pamiętaj przy tym, żeby na bieżąco zużywać przedmioty w walce, zwłaszcza że prędzej czy później będziesz musiał zrezygnować z czegoś i wyrzucić jakieś zaległe śmieci z ekwipunku.

I najważniejsze, co mogę doradzić. Nie przyzwyczajaj się do swoich bohaterów. Śmierć w Darkest Dungeon 2 jest w sumie dobra, bo dzięki niej odblokujesz nowe przedmioty oraz postacie w następnych podejściach w grze. Często porzucam swoje wycieczki nawet wcześniej, kiedy np. bohaterowie za bardzo się pokłócą i dojdzie do zbyt wielu spięć. Wtedy kolejne podejścia są coraz łatwiejsze i prędzej czy później uda Wam się ukończyć Najmroczniejszy Loch, czego Wam życzę.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Luxor - Recenzja - zakurzone pudło z dobrą grą
Następny Far Cry 6 - rozwinięcie idei poprzednika - recenzja