Dragon Age: The Veilguard zwróciło ponad 30 000 graczy!


Premiera najnowszej odsłony serii Dragon Age, zatytułowanej „The Veilguard”, nie poszła po myśli twórców z BioWare. Gra nie zdołała przyciągnąć oczekiwanej liczby graczy, a co gorsza, już w pierwszym tygodniu po premierze odnotowano ponad 30 000 zwrotów! To niepokojący sygnał, który każe zastanowić się nad stanem serii oraz przyszłością Dragon Age. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej tej sytuacji i spróbujemy zrozumieć, co mogło pójść nie tak z „The Veilguard”.

Pomimo wysokich oczekiwań i sporej marketingowej „paplaniny” wokół premiery, Dragon Age: The Veilguard nie zdołało zdobyć popularności wśród graczy. Już w dniu premiery okazało się, że gra nie przekroczyła 90 000 jednoczesnych graczy na Steamie, co jest wynikiem dalekim od satysfakcjonującego, o czym pisaliśmy w artykule na temat premiery gry. Co gorsza, doniesienia z branżowych źródeł sugerują, że sprzedaż całkowita nie przekroczyła pół miliona egzemplarzy (o tym za to pisaliśmy tutaj). Nie pomogły też entuzjastyczne recenzje mediów branżowych, które zdawały się ignorować grę niespełna tydzień po premierze, ale z tym także był problem, bo klucze uzyskały tylko wybrane studia, które dobrze wypowiadały się o grze. Wskazuje to na poważne problemy, z którymi boryka się najnowsza odsłona serii Dragon Age. Potwierdzają to również dane na temat licznych zwrotów gry.

Według informacji przekazanych przez YouTubera Endymiona, powołującego się na źródła bliskie produkcji, w ciągu zaledwie kilku ostatnich dni gra zanotowała aż 30 000 zwrotów. To ogromna liczba, szczególnie jak na tytuł, który miał zaledwie sprzedać pół miliona kopii. Zwroty te prawdopodobnie dotyczyły głównie wersji cyfrowych, dostępnych na platformie Steam, bo jak wiemy zwroty na Xbox czy PlayStation są dosyć mocno utrudnione.

BioWare PANICS as Dragon Age Veilguard Refunds SKYROCKET + Woke Game Devs SEETHE as Trump WINS

Tylko Steam umożliwa graczom zwrot gry w ciągu 2 tygodni od zakupu, o ile czas rozgrywki nie przekroczył 2 godzin. To świetne rozwiązanie pozwalające bezpiecznie sprawdzić nową produkcję, jednak w przypadku Dragon Age: The Veilguard wydaje się, że gracze masowo z niego skorzystali. Sytuacja właścicieli fizycznych kopii wygląda jeszcze gorzej. Zwrot otwartego pudełkowego wydania jest znacznie trudniejszy i wiąże się ze sporą stratą finansową. Gracze zmuszeni są sprzedawać takie egzemplarze z dużym dyskontem do sklepów typu GameStop, a w Polsce np. na OLX, gdzie grę można już dorwać za 185 zł, a sugerowana cena detaliczna to 369 zł.

Ciekawym wskaźnikiem pokazującym skalę porażki Dragon Age: The Veilguard jest gwałtowna obniżka wartości odkupu gry w sklepach GameStop. Jeszcze w pierwszym tygodniu po premierze, sklep wyceniał odkup gry na zaledwie 22 dolary, co stanowi 31,88% wartości nowego egzemplarza, który kosztuje 69 dolarów. Dla porównania, inne niedawno premiерowane gry, takie jak Legenda Zeldy: Echa Mądrości (wycena do 33 dolarów) czy Dragon Ball Z: Sparking Zero (27,50 dolarów na PS5, 33 dolary na Xbox), są wyceniane znacznie wyżej. Nawet Call of Duty: Black Ops 6, wydane zaledwie tydzień przed Dragon Age, ma wyższą wartość odkupu – 38,50 dolara.

Potwierdzają to również informacje uzyskane od jednego z pracowników detalicznego sklepu (jednak nie są one w 100% potwierdzone), który zdradził, że w jego regionie, obejmującym siedem placówek, aż 75% sprzedaży Dragon Age: The Veilguard stanowiły zwroty, wymiany lub odkupy za bony podarunkowe. To wręcz zatrważająca statystyka, która jasno wskazuje na skalę porażki gry. Premiera Dragon Age: The Veilguard okazała się prawdziwym rozczarowaniem. Gra nie zdołała przyciągnąć oczekiwanej liczby graczy, a co gorsza, zaledwie tydzień po premierze zanotowała ponad 30 000 zwrotów. To ogromna liczba, szczególnie w kontekście słabej sprzedaży całkowitej, która nie przekroczyła pół miliona egzemplarzy.

Potwierdzeniem skali porażki jest również gwałtowna obniżka wartości odkupu gry w sklepach GameStop, gdzie wyceniana jest ona na zaledwie 22 dolary – znacznie mniej niż inne tegoroczne premiery. Wszystko to wskazuje na poważne problemy z Dragon Age: The Veilguard, które stanowią niemałe wyzwanie dla przyszłości całej serii.

1 komentarz

  1. AntyGW
    13 listopada 2024
    Odpowiedz

    No i super. Niech się cały ten woke content i inne zboczenia trzymają z dala od rynku gier video.

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Co nas czeka w aktualizacji Stellar Blade x Nier: Automata?
Następny Romans Sci-Fi - 7 książek, które warto przeczytać!