Premiera Demon Slayer, godnego następcy serii bijatyk Naruto?

Kilka dni temu miała miejsce premiera bijatyki na podstawie ogromnie popularnego anime, Demon Slayer -Kimetsu no Yaiba- The Hinokami Chronicles to produkcja od twórców kultowej serii gier Naruto, z której, jak widać, czerpie pełnymi garściami. Czy jednak zostanie tak samo ciepło przyjęta?

Następca Naruto, Demon Slayer

Seria bijatyk na podstawie kultowego anime Naruto jest znana we wielu kręgach, niestety jednak, od jakiegoś czasu oficjalnie wiemy o jej zakończeniu. Na miejscu poprzednika dziś pojawia się Demon Slayer – Kimetsu no Yaiba- The Hinokami Chronicles, wydany na PS4, PS5, XONE, X Series X/S oraz PC. Gra na podstawie Zabójcy Demonów to dopiero początek serii, tak jak i samo anime jest stosunkowo świeże, więc nijak popularnością porównywać je do tytułów, którą są już pewną podstawą popkultury, jak Naruto – nawet gdy patrząc na gameplay, skojarzenia nasuwają się same. Niemniej, warto przyjrzeć się ocenom, jakie grze wystawili krytycy, jak i sami gracze, którzy widocznie wróżą marce przynajmniej dobrą przyszłość.

Na Steam gra zebrała 89% pozytywnych recenzji na podstawie około 1,500 opinii. To świetny wynik, gracze wydają się być zadowoleni – mowa o zarówno fanach anime, jak i mniej lub bardziej przypadkowych graczach bijatyk. Z kolei, jeśli chodzi o recenzentów, oceny są odrobinę niższe, gdyż dominują te w okolicach 7-8/10.

• PS Universe 8,5
• DualShockers 8,5
• Attack of the Fanboy 8
• Digitally Downloaded 8
• Worth Playing 7,5
• Noisy Pixel 7,5
• Shacknews 7
• COGconnected 7
• TheGamesMachine 7
• Vandal 7
• Siliconers 7
• Screen Rant 7
• IGN 7
• Destructoid 6,5
• Comicbook 6

Tytuł jest chwalony za świetną oprawę audiowizualną oraz sam gameplay walki, jednak według oceniających, słabym elementem produkcji jest tryb fabularny, który został ponoć spłycony i trudno go docenić komuś, kto wcześniej Demon Slayer nie oglądał.

Przyszłość produkcji – poradzi sobie na rynku?

Otóż, Demon Slayer -Kimetsu no Yaiba- The Hinokami Chronicles błyszczy nie tylko oprawą audiowizualną i mechanikami walki, ale i znakomitym systemem sieciowym, który może nadać tytułowi – lub w przyszłości nawet i całej serii – znaczenia na arenie e-sportowej. Tymczasem jednak, mamy przed sobą świetną, porządnie wykonaną grę, która z pewnością może zapewnić wiele godzin zabawy i kompetetywnej rozgrywki. Kolejne aktualizacje, DLC i części serii mogą tylko poprawić tę sytuację, a znając wydawcę – którym jest SEGA – możemy na nie liczyć.

Wiemy już nawet, że pewne są póki co 3 darmowe DLC, które wprowadzą do gry kolejne 6 postaci. Pierwsze z nich zostało już nawet zapowiedziane – zostanie wydane na przełomie października i listopada, a nowo-dostępnymi postaciami będą Rui i Akaza.