Reassembly – Stare, dobre strzelanie w kosmosie [Hardcore Gamer]


Gra Reassembly w mojej kolekcji znajduje się od kilku tygodni i cierpliwie czeka na swój wpis. Poświęciłem jej do tej pory kilkanaście godzin (planszówki dalej są moim głównym pionkiem hehe) i zauważyłem że apetyt rósł w trakcie grania. Kolejne kilka godzin później, parę minut po północy doszedłem do wniosku że tak fajnej nawalanki w stylu Indie nie widziałem od bardzo dawna.

Reassembly to wynalazek niezależnego studia Indie Voyage narodzony dzięki uprzejmości darczyńców portalu Kickstarter. Cała akcja zebrała łącznie 35 tysięcy dolarów i została wsparta przez prawie 2 tysiące osób.

Czym jest Reassembly? Jest to gra komputerowa w której skupiamy się na rozbudowie naszego statku. Tyle w skrócie. W praktyce jest to olbrzymi sandbox z frakcjami oraz milionami (poważnie) konfiguracji statku, w której latamy, pokonujemy wrogów i zbieramy po nich pozostałości będące tutejszą walutą za którą kupujemy ulepszenia i dobudowujemy moduły do naszego dzielnego stateczku.

Reassembly to stare, dobre kosmiczne strzelanie

Może zaczniemy od początku. Grę rozpoczynamy od wyboru nacji. Na starcie mamy dostępną tylko jedną – terran. W trakcie gry odblokowujemy kolejne. Głównie czynimy to poprzez łupanie statków przeciwników należących do innych nacji. Nacje różnią się od siebie przede wszystkim punktem startowym oraz początkową konfiguracją statku i dostępnych elementów. Czasami może być też lekko ciężej o czym ostrzeże nas gra.

W trakcie gry zdobywamy pieniądze oraz energię którą po odstawieniu bezpiecznie do bazy wymieniamy na gotówkę. Za gotówkę oczywiście ulepszamy nas statek. I teraz zaczyna się zabawa. W edytorze okrętów spędzicie sporą część gry i osoby które lubią dopieścić każdy element kierowanego pojazdu będą w niebie. Każdy element posiada swoją wartość punktową i wraz z reperowaniem naszego budżetu, kupujemy coraz to wyższy poziom co pozwala dorzucić więcej arsenału do naszego malutkiego wcześniej myśliwca.

Co mamy do wyboru? A wszystko czego geekowska dusza zapragnie. W menu broni odnajdziemy wyrzutnie rakiet, projektory plazmowe, szybkostrzelne działka automatyczne lub też stawiacze min. Oprócz tego musimy wyposażyć nasz statek w silniki żeby mógł ruszyć z miejsca (ale nie za dużo żeby nie wariował w prędkości światła), a także kadłub który utrzyma cały ten szajs. Na koniec dodamy kilka modułów specjalnych takich jak zbiornik na zasoby lub też fabrykę myśliwców.

Twój statek będzie dokładnie tym czym zechcesz

Wyobraźnia was poniosła? Jesteśmy niczym nieskrępowani przy budowie statku. Myśliwiec rakietowy budujący inne myśliwce? Spoko. Platforma wydobywcza przy której gwiazda śmierci to bezbronny kanarek? Jasne! nie zapomnij o laserach. Nieuzbrojony lotniskowiec posiadający setki dron i innych lotniczych sprzymierzeńców? Kto ci zabroni być admirałem. Wyborów są miliony i ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Ideą gry jest przemierzanie bezkresnych obszarów kosmosu i zdobywanie baz dla naszej wybranej wcześniej organizacji. Niestety jest dosyć ciężko wykonać powierzone nam zadanie. Pierwszą rzeczą jest trudne sterowanie bezpośrednio związane z konfiguracją statku. W zależności od liczby i rozmieszczenia dysz, a także masy naszego dzieła sztuki, statek może zachowywać się w różny, często zabawny sposób. Dlatego na początku będziemy się irytować sterowaniem, zwłaszcza że czasami jest ciasno i niestety tutaj gra przy pierwszym wrażeniu pozostawia mały wkurw.

Jak już przebolejecie sterowanie i kilkadziesiąt pierwszych śmierci (ginie się często i gęsto) zaczniecie łapać o co w tym chodzi i będziecie śmiało przemierzać galaktykę rozwalając to co przygotował dla was komputer …. lub inni gracze. W grze możemy spotkać bossów którzy są niczym innym jak i zacnymi wynalazkami pozostawionymi przez innych pilotów.

Gra na pewno spodoba się osobom ceniącym sandboxy. Spodoba się też starszym graczom którzy pamiętają gry gdzie beztrosko lataliśmy w kosmosie i rozbudowywaliśmy nasz statek poszukując ulepszenia i pokonując kolejnych coraz większych i bardziej bezsensownych bossów. Jest to lekka, trochę trudna, niezobowiązująca gra. Sam bawię się przy niej wyśmienicie. Myślę że i wam także się spodoba.

Reassembly to Gra prawie dla każdego. Spodoba się przede wszystkim weteranom salonowych automatów

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Król jest tylko jeden - zapowiedź #lovecraftmonth
Następny TANKS Pantera kontra Sherman - Relacja z klejenia modeli