Zastanawiacie się czym jest Apex Legends? Twitch oszalał na temat tej gry, która dosłownie wyrosła z ziemi. Zero informacji, bardzo szybki start od momentu zapowiedzi. O czym jest ta gra? EA testuje nową formę promocji z zaskoczenia?
Jeżeli nawet, to bardzo dobrze to robi. Okazuje się, że Apex Legends został pobrany ponad milion razy w ciągu 24 godzin od momentu premiery. Osobiście dalej nie czuję gry (bo nie lubię grać w multi), ale oglądałem live na Twitch, między innymi Remigiusza Rocka Maciaszka i szczerze mówiąc, doskonale rozumiem skąd ten nagły wybuch popularności i dlaczego ta gra może się podobać.
Co to jest Apex Legends?
Apex Legends to gra z gatunku Battle Royale, w której to wcielamy się w jedną z wcześniej przygotowanych przez twórców postaci, bohaterów. Ten system bardzo podobnie działa jak w grze Overwatch, gdzie każdy z bohaterów ma swoje unikalne zdolności, wygląd, sposób poruszania, a nawet historię która tworzy cały świat. Tutaj jest dokładnie tak samo. Każdy z bohaterów posiada swoje unikalne umiejętności oraz styl grania wbijający się w dany schemat (wsparcie, tank, healer etc.).
Za grę odpowiada Respawn Entertainment, studio które wyczarowało nam fenomenalny Titanfall oraz Titanfall 2. Gry te posiadają jeden z najbardziej oryginalnych systemów PvP gdzie oprócz biegania jako zwykły żołnierz (z wykorzystaniem Parkour) to możemy przywołać sobie do pomocy tytana – potężnego mecha który może za nami chodzić i nam pomagać lub możemy przejąć jego sterowanie.
Cały lore gry jest osadzony w uniwersum Titanfall, jednak bez Tytanów. Przynajmniej na razie, gdyż gra posiada tylko jeden tryb, który prawdopodobnie będzie osią przyszłych aktualizacji. Chodzi tutaj o absolutnie modny Battle Royale, którego do tej pory nie rozumiałem. Ale jak już wspomniałem wcześniej, oglądając LIVE z Apex Legends potrafię zrozumieć czemu ta gra się podoba. Rozgrywka jest mięsista, strzelanie bardzo fajne, postacie interesujące. Grafika na trailerze wygląda dużo lepiej niż na tym co widzimy na ekranie, ale chyba nie to jest głównym wyznacznikiem sukcesu Apex Legends.
Bo nawet jeżeli mówimy o grze Free to Play, które często na premierę zdobywają niewiarygodną popularność i szybko potem gasną, to nie można odmówić tego że Apex Legends miał fantastyczny start i prawie każdy kto w niego zagrał wypowiada się o nim w miły sposób. Wystarczy poczytać komentarze na forach i grupach. Poniżej przykład z jednej z popularniejszych stron gamingowych w Polsce:
A to tylko fragment tego wszystkiego. Jeżeli Electronic Arts pociągnie sukces gry i nie spali tego w krytycznym momencie, który jest właśnie teraz bo pewnie szybko gra będzie narażona na odpływ graczy, jak każdy Free to Play który miał fajny start i który nie był zbyt szybko rozwijany przez twórców. Szczerze mówiąc, liczę że to się nie wydarzy, a sukces Apex Legends spowoduje, że ujrzymy Titanfall 3 szybciej niż się wszyscy spodziewamy.
Jak zagrać w Apex Legends?
W Apex Legends możecie zagrać na każdej z głównych platform gamingowych obecnych czasów, czyli:
- Komputerze PC – wystarczy pobrać aplikację Origin, zarejestrować się oraz pobrać grę,
- Playstation 4 – gra jest możliwa do dodania do biblioteki poprzez Playstation Store. Dodajemy i gramy, wymagany jest Playstation Plus,
- Xbox – jak wyżej, szukamy gry w store i dodajemy do biblioteki.
Na obecną chwilę gra nie posiada funkcji crossplay, czyli gracze PCtowi nie pograją z graczami na Playstation 4 lub Xbox. Trochę szkoda, ale krążą plotki że gra ma otrzymać te funkcje. Jeżeli to się uda i crossplay obejmie także Playstation 4, to gra może zyskać kolejne grono graczy, czyli osób które grają na innych platformach niż ich znajomi.
Na obecną chwilę nie ma większego sensu grać bez znajomych. Z rozmów z graczami łatwo wywnioskowałem, że granie z losowymi graczami nie sprawia tyle przyjemności oraz drastycznie zmniejsza szanse na wygraną. Zestaw słuchawkowy na głowie to absolutne minimum do skutecznej gry, zwłaszcza że Apex Legends to pozycja w której walczymy jako trzyosobowe zespoły.
Mariaż Overwatch i Fortnite się udał. Pytanie czy ten związek przetrwa dłużej? Trzymam kciuki.
Brak komentarzy