Assassin’s Creed Shadows to ostatnia deska ratunku dla Ubisoftu?


Rok 2024 okazał się być najbardziej dramatycznym okresem w historii francuskiego giganta gamingowego. Ubisoft, niegdyś synonim sukcesu w branży gier wideo, znalazł się na skraju przepaści finansowej, a jego przyszłość zależy teraz od sukcesu nadchodzącej odsłony flagowej serii – Assassin’s Creed Shadows. Seria problemów, która rozpoczęła się jeszcze w 2023 roku, osiągnęła punkt kulminacyjny w ostatnich miesiącach, stawiając pod znakiem zapytania dalsze losy jednego z największych wydawców gier na świecie.

Upadek rozpoczął się od spektakularnej porażki gry Avatar: Frontiers of Pandora, która mimo powiązania z popularną marką Jamesa Camerona, nie zdołała przyciągnąć oczekiwanej liczby graczy. Podobny los spotkał Prince of Persia: The Lost Crown – mimo pozytywnych recenzji krytyków, sprzedaż tytułu okazała się rozczarowująca do tego stopnia, że studio odpowiedzialne za grę zostało rozwiązane, a plany kontynuacji anulowane. Dodatkowo, długo wyczekiwany Skull and Bones, pomimo wieloletniego okresu rozwoju i znaczących inwestycji, spotkał się z chłodnym przyjęciem ze strony społeczności graczy. O sytuacji informuje portal PC Gamer.

Sytuację dodatkowo pogorszyła seria niepowodzeń związanych z projektami live-service. XDefiant, który miał być odpowiedzią Ubisoftu na sukces Call of Duty, zakończy działalność w 2025 roku z powodu niedostatecznej liczby graczy. The Division: Heartland został całkowicie anulowany, a remake Prince of Persia: The Sands of Time, pierwotnie zapowiedziany na 2021 rok, został przesunięty aż do 2026 roku. Nawet Star Wars Outlaws, mimo solidnej realizacji i atrakcyjnego uniwersum, nie spełnił oczekiwań sprzedażowych, co jeszcze bardziej pogłębiło kryzys francuskiego wydawcy. Zresztą jeszcze niedawno pisaliśmy o modzie do Star Wars: Outlaws, w którym zmieniany jest wygląd głównej bohaterki na ten podobny do aktorki, która ją grała.

Problemy finansowe przełożyły się bezpośrednio na sytuację pracowników. Od października 2023 roku Ubisoft zwolnił 744 osoby, a francuscy pracownicy rozpoczęli strajk w proteście przeciwko polityce powrotu do biur. Wartość akcji spółki spadła dramatycznie – z historycznego maksimum 85 dolarów w 2021 roku do zaledwie 13 dolarów w 2024 roku. W obliczu tej sytuacji, akcjonariusze rozważają sprzedaż firmy, choć drugi największy udziałowiec, Tencent, wydaje się wstrzymywać z decyzją. W tym kontekście, premiera Assassin’s Creed Shadows w lutym 2025 roku nabiera szczególnego znaczenia. Gra, która wreszcie przeniesie serię do długo wyczekiwanego przez fanów settingu feudalnej Japonii, wprowadzi innowacyjny system dwójki protagonistów – Naoe i Yasuke – oferujących różne style rozgrywki. Jednak termin premiery budzi obawy analityków, ponieważ luty 2025 będzie wyjątkowo konkurencyjnym miesiącem, z premierami takich tytułów jak Monster Hunter, Avowed czy nowa odsłona serii Civilization.

Trudności Ubisoftu wydają się wynikać z fundamentalnego problemu – gracze stracili zaufanie do marki. Nawet gdy firma wydaje solidne produkcje, spotykają się one z rezerwą ze strony potencjalnych nabywców. Zjawisko to widoczne było szczególnie przy premierze Star Wars Outlaws, gdzie mimo pozytywnych recenzji i atrakcyjnego IP, gra nie zdołała przyciągnąć wystarczającej liczby graczy. Krytycy wskazują na zmęczenie formulą gier open-world oraz brak innowacji w kolejnych produkcjach studia. Przyszłość Ubisoftu zależy teraz od sukcesu Assassin’s Creed Shadows. Gra musi nie tylko sprostać wysokim oczekiwaniom fanów serii, ale również przekonać sceptycznych graczy, że firma wciąż potrafi tworzyć angażujące i innowacyjne produkcje. Opóźnienie premiery do 2025 roku może okazać się korzystne, dając deweloperom czas na dopracowanie wszystkich elementów, ale jednocześnie stawia firmę w trudnej sytuacji finansowej w najbliższych miesiącach.

Niezależnie od jakości samej gry, Assassin’s Creed Shadows będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest odbudowa zaufania graczy do marki Ubisoft. W sytuacji, gdy każda kolejna premiera spotyka się z coraz większym sceptycyzmem, a konkurencja nie zwalnia tempa, sukces tej produkcji może zadecydować nie tylko o przyszłości serii, ale całego wydawcy. Czy feudalna Japonia okaże się tym setting’iem, który przywróci Ubisoftowi dawną świetność? Odpowiedź na to pytanie poznamy już w lutym 2025 roku.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Trailer "Intergalactic: The Heretic Prophet" zdobył o 500% więcej łapek w dół niż Concord!
Następny Tankhead - Recenzja - Strzał w kolano