„Zostałem zmuszony do odejścia” – były lider Assassin’s Creed mówi wprost o kulisach rozstania z Ubisoftem


Marc-Alexis Côté, były lider serii Assassin’s Creed, przerwał milczenie i wprost przyznał, że jego odejście z Ubisoftu nie było decyzją dobrowolną. W emocjonalnym wpisie w serwisie LinkedIn ujawnił kulisy pożegnania z francuskim gigantem, które okazało się znacznie mniej dobrowolne, niż sugerowały oficjalne komunikaty firmy. Jego słowa odbiły się szerokim echem w branży gier, wywołując falę spekulacji na temat sytuacji wewnątrz Ubisoftu i przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek w historii gamingu.

Marc-Alexis Côté ogłosił swoje odejście 15 października, zaledwie siedem miesięcy po premierze najnowszej odsłony serii – Assassin’s Creed Shadows. W oświadczeniu prasowym Ubisoft wyraził „głęboką wdzięczność” dla Côté za jego wieloletni wkład w rozwój marki i „smutek z powodu jego odejścia”. Wówczas wielu fanów i obserwatorów branży uznało, że decyzja o rozstaniu była wynikiem osobistych planów twórcy. Prawda okazała się jednak inna – to Ubisoft poprosił go, by ustąpił ze stanowiska. We wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Côté napisał: „Wielu z was wyraziło zaskoczenie, że zdecydowałem się odejść od Assassin’s Creed po tylu latach, zwłaszcza biorąc pod uwagę moją niezmienną pasję do tej serii. Prawda jest prosta: to nie była moja decyzja.” Tymi słowami potwierdził, że został poproszony o ustąpienie z funkcji lidera projektu, który współtworzył przez kilkanaście lat i z którym był nierozerwalnie związany.

Jak wyjaśnił dalej, Ubisoft przekazał kierownictwo nad serią nowej jednostce – Vantage Studios. To podległe chińskiemu gigantowi Tencent studio, w którego szeregach znalazł się 35-letni weteran Ubisoftu, Christophe Derennes, a także syn prezesa firmy, Yvesa Guillemota. Zmiana ta miała być elementem szerszej restrukturyzacji wewnątrz Ubisoftu, mającej dostosować strukturę zarządzania do nowych celów strategicznych spółki. Côtéowi zaoferowano inne stanowisko, jednak – jak sam przyznał – „nie miało ono tego samego zakresu odpowiedzialności, mandatu ani ciągłości z dotychczasową pracą, jaką wykonywałem przez ostatnie lata.”

Marc-Alexis Cote, VP and executive producer of Assassin’s Creed, gives an interview at the launch event of the new Assassin’s Creed Shadows at the Ubisoft Quebec Studio in Quebec City, Quebec, on March 20, 2025. The release of the action-adventure epic „Assassin’s Creed Shadows” marks a make-or-break moment not just for struggling French games heavyweight Ubisoft, but for the entire European gaming ecosystem. (Photo by ANDREJ IVANOV / AFP)

W świecie gier takie roszady nie należą do rzadkości, jednak sposób, w jaki rozstano się z tak doświadczonym liderem, zaskoczył wielu obserwatorów. Marc-Alexis Côté był jedną z najważniejszych postaci w historii marki Assassin’s Creed. Przez lata odpowiadał za rozwój serii, nadzorując projekty takie jak Assassin’s Creed Syndicate, Origins czy Odyssey. Jego wizja otwartego świata i nacisk na narrację inspirowaną historią stały się znakiem rozpoznawczym serii, która zyskała miliony fanów na całym świecie. Mimo okoliczności swojego odejścia, Côté zachował wyjątkową klasę i spokój. W tym samym wpisie zaznaczył, że nie czuje urazy wobec Ubisoftu: „Nie żywię żadnej urazy. Zawsze będę wdzięczny za ludzi, projekty i wiarę w to, że razem możemy tworzyć światy, które inspirują miliony.” Dodał jednak, że czuł obowiązek wobec swoich zespołów – tych dawnych i obecnych – by powiedzieć prawdę o tym, jak wyglądało jego odejście: „Nie odszedłem sam. Pozostałem na swoim stanowisku tak długo, jak mogłem, dopóki Ubisoft nie poprosił mnie, bym ustąpił.”

Twórca porównał swoje doświadczenia do kapitana statku, który nie opuszcza pokładu, dopóki załoga jest bezpieczna. „Dorastałem, oglądając Star Trek: The Next Generation. W ostatnich latach mojej kariery zacząłem widzieć siebie jako kapitana okrętu Assassin’s Creed – kogoś, kto odchodzi dopiero wtedy, gdy każdy członek załogi jest bezpieczny. I właśnie to robiłem tak długo, jak mogłem.” Ten fragment jego wypowiedzi szczególnie poruszył fanów i współpracowników, podkreślając emocjonalny związek Côtéa z marką, którą współtworzył od podstaw.

Dla Ubisoftu to kolejna zmiana w kluczowym momencie. Po premierze Assassin’s Creed Shadows studio zapowiadało nową erę dla franczyzy – z większym naciskiem na produkcję wysokobudżetowych tytułów i współpracę z partnerami z Azji. Przekazanie kierownictwa Vantage Studios może oznaczać strategiczne przesunięcie w stronę globalnej współprodukcji, w której chiński rynek odegra jeszcze większą rolę. Côté był jednak jednym z symboli „starego” Ubisoftu – ery, w której Assassin’s Creed rozwijało się w duchu kreatywnej niezależności i eksperymentów narracyjnych.

Odejście tak rozpoznawalnej postaci wzbudziło dyskusję na temat kierunku, w jakim zmierza seria. Czy nowi liderzy zdołają zachować tożsamość marki, jednocześnie wprowadzając świeże pomysły? Czy Ubisoft, coraz silniej związany z Tencentem, nie utraci charakterystycznego zachodniego stylu swoich gier? Na te pytania branża nie ma jeszcze odpowiedzi, jednak jedno jest pewne – głos Côtéa wywołał ważną debatę o granicach decyzji korporacyjnych w świecie kreatywnych studiów.

Wypowiedź byłego lidera Assassin’s Creed spotkała się z ogromnym wsparciem społeczności graczy. W komentarzach pod jego postem pojawiły się setki słów uznania od byłych współpracowników, producentów, artystów i fanów serii. Wielu podkreślało, że jego praca i wizja na zawsze pozostaną częścią dziedzictwa Assassin’s Creed, niezależnie od tego, kto aktualnie stoi za sterem projektu. Marc-Alexis Côté nie ujawnił jeszcze swoich dalszych planów zawodowych, ale znając jego doświadczenie i renomę, można przypuszczać, że szybko znajdzie nowe wyzwania w branży. Jego historia to nie tylko opowieść o odejściu, ale także o lojalności, pasji i odpowiedzialności wobec zespołu. Pokazuje, że nawet w świecie wielkich korporacji istnieje miejsce na szczerość i ludzką stronę sukcesu.

Poprzednio Dungeons and Dragons: Dragonshard - Poradnik Solucja - Pełne przejście gry
To jest najnowszy artykuł.