Bethesda publikuje i usuwa kontrowersyjne wideo nawiązujące do tragedii Charliego Kirka


W świecie gier wideo rozgorzała poważna burza po tym, jak Bethesda, jedno z największych studiów deweloperskich, opublikowała w mediach społecznościowych materiał, który wielu internautów odebrało jako kpinę z tragedii Charliego Kirka. Post został szybko usunięty, jednak do tej pory firma nie wystosowała żadnego oświadczenia ani przeprosin, co tylko pogłębia oburzenie wśród fanów i obserwatorów.

Kontrowersja rozpoczęła się od wpisu na platformie X, w którym pojawił się fragment gry Indiana Jones and The Great Circle. W scenie Indiana Jones głaszcze kota, mówiąc: „You don’t care much about these fascists, do you?”. Choć w kontekście gry była to neutralna linia dialogowa, wielu internautów uznało, że publikacja tej sceny w kilka dni po zabójstwie Charliego Kirka miała charakter polityczny i szyderczy. Zrzuty ekranu zaczęły natychmiast krążyć po sieci, a reakcje użytkowników były jednoznacznie krytyczne.

Bethesda szybko usunęła materiał, jednak cisza ze strony studia wywołała kolejną falę pytań. Fani domagają się jasnego stanowiska i wyjaśnienia, czy była to oficjalna komunikacja firmy, czy też osobista inicjatywa pracownika. Brak odpowiedzi sprawia, że wielu graczy zaczyna postrzegać sytuację jako lekceważenie emocji związanych z tragedią. Sprawa jest tym bardziej poważna, że dotyczy osoby o dużej rozpoznawalności. Charlie Kirk, konserwatywny komentator polityczny i założyciel organizacji Turning Point USA, został zamordowany 10 września 2025 roku podczas wystąpienia na Utah Valley University. Jego śmierć wstrząsnęła amerykańską sceną polityczną, a także milionami zwolenników, którzy dziś oddają mu hołd.

Jednocześnie w sieci pojawiły się głosy krytyki i ataki na jego dorobek, co jeszcze bardziej spolaryzowało opinię publiczną. Niektórzy pracownicy branży rozrywkowej i kultury masowej stracili już pracę po komentarzach, które były uznane za niestosowne. W przypadku Bethesdy problem ma jednak inną skalę – nie chodzi o pojedynczego twórcę czy niezależne studio, ale o globalnie rozpoznawalną markę, której działania wpływają na wizerunek całego Microsoftu, właściciela Bethesdy. To właśnie powiązanie ze światowym gigantem technologicznym sprawia, że cała sytuacja może mieć poważne konsekwencje biznesowe. Wiele osób zwraca uwagę, że marka pokroju Bethesdy nie powinna w żaden sposób angażować się w polityczne spory ani wywoływać kontrowersji dotyczących tragedii, która powinna łączyć ludzi ponad podziałami.

Na tle tej sprawy pojawia się pytanie o odpowiedzialność dużych firm w erze mediów społecznościowych. Czy studia gier, których głównym zadaniem jest dostarczanie rozrywki, powinny zabierać głos w sprawach politycznych? A jeśli już to robią – gdzie przebiega granica między swobodą wypowiedzi a brakiem szacunku wobec ofiar i ich rodzin? Niektórzy gracze nawołują już do bojkotu gier Bethesdy, jeśli firma nie zdecyduje się na szybkie i jednoznaczne wyjaśnienie sprawy. Inni uważają, że wystarczyłoby jasne oświadczenie, iż publikacja nie odzwierciedla oficjalnego stanowiska studia. Brak reakcji z każdą godziną pogarsza sytuację, dając wrażenie, że Bethesda ignoruje krytykę lub wręcz zgadza się z przekazem, który oburzył tak wielu fanów.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy firmy z branży gier wideo muszą mierzyć się z konsekwencjami działań swoich pracowników w przestrzeni publicznej. Wcześniej podobne kontrowersje dotknęły artystów, nauczycieli czy influencerów, którzy komentowali tragedię Charliego Kirka w sposób prowokacyjny. Jednak żaden z tych przypadków nie dotyczył marki o takiej skali i globalnym zasięgu. Bethesda od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych firm w branży, odpowiedzialną za takie hity jak The Elder Scrolls, Fallout czy wspomniane Indiana Jones and The Great Circle. Wizerunek marki oparty był dotąd głównie na kreatywności i światowej renomie, a nie na angażowaniu się w bieżące spory polityczne. Dzisiejszy kryzys może więc podważyć fundamenty jej relacji z odbiorcami.

Na forach i w komentarzach dominują głosy, że firmy z branży gier powinny trzymać się z dala od polityki. W szczególności w sytuacjach, gdy chodzi o wydarzenia tak tragiczne, jak zabójstwo postaci publicznej, które dotknęło nie tylko jego zwolenników, ale i opinię publiczną jako całość. Gracze oczekują rozrywki, a nie komunikatów, które mogą być odebrane jako polityczne deklaracje. Na ten moment Bethesda milczy, a kontrowersyjny wpis pozostaje w pamięci internetu. Im dłużej trwa ta cisza, tym większe prawdopodobieństwo, że kryzys wizerunkowy się pogłębi. Niezależnie od tego, czy publikacja była świadomą decyzją czy błędem jednego z pracowników, brak reakcji ze strony firmy stawia ją w wyjątkowo trudnym położeniu.

Przyszłość pokaże, czy Bethesda zdecyduje się wydać przeprosiny, czy też spróbuje przeczekać burzę medialną. Jedno jest jednak pewne – w erze natychmiastowej komunikacji i wysokiej wrażliwości społecznej, każda godzina milczenia działa na niekorzyść studia. Jak oceniasz sytuację związaną z Bethesdą i publikacją kontrowersyjnego materiału? Czy twoim zdaniem duże firmy powinny całkowicie unikać komentarzy o charakterze politycznym, zwłaszcza w obliczu tragedii?

Poprzednio Jakie figurki kupić, żeby zacząć przygodę z Warhammerem?
To jest najnowszy artykuł.