Fallout: Gra planszowa – Unboxing Gry


„Wielka Wojna 2077 roku zakończyła się tak dawno temu, że w twojej pamięci nie pozostał po niej żaden ślad, jednak rozciągające się przed tobą, wyjałowione ziemie mają wiele do opowiedzenia na jej temat. Piękne domy zamieszkałe przez idealne rodziny, nienaganne ogródki pielęgnowane mechanicznymi ramionami Panów Niezbędnych – wszystko zmieniło się w puste skorupy. Ludzie tułają się po pustkowiach pośród zmutowanych bestii i oszalałych robotów nie licząc na wiele więcej prócz przetrwania.

Dziś to właśnie Ty dołączasz do grona ocalałych. Masz rację, ten świat może być ledwie cieniem samego siebie, lecz na odważnego wędrowca czeka tu jeszcze wiele przygód i tajemnic. A Twoja wędrówka dopiero się rozpoczyna…”

YouTube player

Subskrybuj nasz kanał na YouTube

Witajcie 🙂 dzisiaj przygotowałam dla Was coś specjalnego. Mianowicie przyszedł czas na unboxing gry planszowej Fallout. Samą nazwę pewnie kojarzycie z serii gier komputerowych.

Fallout, gra planszowa wyszła spod skrzydeł wydawnictwa Galakta. Fallout to przygodowa gra planszowa, osadzona w klimacie post-apo, przeznaczona dla od jednego do czterech graczy, oparta na grze komputerowej.

Bez zbędnego gadania przejdźmy zatem do oglądania zawartości pudełka.


Tak się prezentuje opakowanie do gry. Jest w ciemnych barwach, przedstawia maskę gazową. Samo pudło jest ciężkie, pełne różnych elementów, bez wypraski ale z woreczkami foliowymi.

Jak przystało na wydawnictwo Galakta, w opakowaniu znajdziemy również dwie instrukcje, jedną podstawową, drugą z bardziej zaawansowanymi regułami gry. Wszystkie są całkiem spore z dużą ilością tekstu.

Idąc dalej mamy cztery plansze gracza, które należy uprzednio złożyć z dostępnych w opakowaniu elementów, by tak właśnie wyglądały.

Cztery pomoce graczy, są dosyć cienkie, mają gładką fakturę i tak samo jak reszta komponentów są utrzymane w ciemnej kolorystyce.

Fallout to przede wszystkim gra figurkowa. Tutaj na czele załogi widzicie bohatera w pancerzu wspomaganym. To faworyt Adriana. Figurki niezwykle szczegółowe, to gratka dla fanów malowania. Oprócz figurek na zdjęciu widoczne są kafle składające się na planszę. Kafle są dużych rozmiarów, i są wykonane solidnie, z grubej tektury.

Tutaj widzimy bolce, które są przeznaczone do oznaczania wskaźników na planszach gracza, oraz dwie kości. Kostki miejscami mają nieczytelne grafiki, farba wyszła za linię symbolu.

Żetony waluty w Fallout, w formie kapsli Nuka Cola. Bardzo porządnie wykonane.

Bardzo obfita talia kart, nadmienię, że karty w opakowaniu są pomieszane i przed rozgrywką należy je posegregować od najmniejszej do największej, co bywa czasochłonne. Karty mają lekko chropowatą fakturę, ale są dosyć cienkie.

Kolejna talia kart, tym razem nieco mniejsza. Karty takiej samej jakości jak wyżej.

 

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Drifters - Recenzja - Hannibal i Joanna D'arc w jednym anime?
Następny Strange Brigade - Recenzja - Left 4 Dead dla Bogatych