Podsumowanie
Pros
Element storytellingu
Negatywna interakcja
Transparentne karty
Cons
Witajcie 🙂 dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję tragikomicznej gry karcianej, która zarazem jest idealna na imprezy, bądź domówki. Kto wie co to, ręka do góry!
W grze występuje lawina bardzo niefortunnych zdarzeń, i tylko i wyłącznie od Ciebie zależy czy to zapędzi Twoją rodzinę do grobu, a uwierzcie lepiej żeby zapędziło. Bo o to w tym chodzi.
Ale już tak na poważnie. Gloom to tragikomiczna gra karciana, w pewnym sensie różniąca się od innych w tej materii, ale czym się różni to już powiem później. Gra jest stosunkowo świeża, została wydana przez wydawnictwo Black Monk Games. Jest przeznaczona dla od dwóch do pięciu graczy, cała rozgrywka trwa do godziny zegarowej, a minimalny wiek gracza, który może uśmiercać do woli to 13 lat i w górę.
Tak więc znacie już zarys gry, czas przejść do recenzji i unboxingu na żywo jakby ktoś przegapił filmik na kanale!
ŁAPKI W GÓRĘ I SUBY MILE WIDZIANE 🙂
Założenia gry Gloom
Gloom jak na grę imprezową ma dość proste i jasne zasady, które każdy człowiek jest w stanie sobie szybko przyswoić. W grze Gloom naszym zadaniem jest wcielenie się w jedną z diabelskich rodzin. Czy to będą upiorni państwo Choroszcz? Zależy tylko i wyłącznie od Was. Po wybraniu upragnionej rodziny trzeba dosłownie wpędzić ją do grobu, narażając na coraz to bardziej kuriozalne zdarzenia, które osłabiają samoocenę. Ale w tym samym czasie nasz przeciwnik będzie chciał za wszelką cenę popsuć nam szyki, więc trzeba mieć się na baczności. Gra jest ciekawa, między innymi ze względu na obecny element storytellingu, gdy niesamowicie dziwne zdarzenia nakładają się na siebie jak kartki w książce, trzeba wymyślać historię, która chwyta za serce. Wychodzi co prawda różnie, ale chociaż jest zabawnie.
Interakcja – razem aż po grób
W Gloom’ie jest jak najbardziej obecna interakcja. Ale oczywiście nie zastaniecie tam tej pozytywnej interakcji, jest za to negatywna, czyli dogryzanie sobie w czystej postaci. Nasz nastawiony na wygraną przeciwnik będzie rzucał na nas same szczęśliwe wydarzenia, które to pozytywnie wpłyną na morale naszej rodziny, a ich umieranie się wyraźnie spowolni. Ojj, nieładnie to tak robić, więc trzeba się odpłacić. W zamian za to, my również musimy rzucić jakieś korzystne wydarzenie na naszego przeciwnika, niech ma za swoje. Ta negatywna interakcja, nie jest bardzo złośliwa, także spanie na kanapie nikomu nie grozi. Po prostu jest i dodaje smaczku grze. Ot, co.
Regrywalność gry Gloom
Regrywalność w przypadku tej gry jest całkiem w porządku. Ta pozycja bardzo dobrze sprawdza się podczas luźnych rozgrywek na imprezach czy też domówkach, w gronie dobrych znajomych. Można się pośmiać, rozluźnić atmosferę, gra wpływa korzystnie na integrację ze sobą nowych ludzi. Ponadto zasady gry są bardzo łatwo przyswajalne, więc również i Ci nie planszówkowi znajomi powinni jest bardzo szybko załapać przy pomocy bardziej zaawansowanego gracza. Na regrywalność gry korzystnie wpływa ten element storytellingu, o którym wspominałam wcześniej, rozbudza on doskonale naszą kreatywnośc. To głównie on generuje wiele pozytywnych emocji.
Wykonanie
Gloom ze względu na to, że jest tragikomiczną grą, ma grafiki osadzona w ciemnych, czarnych barwach. Wierzchnia część pudełka ma biało-czarne postaci oraz wampirzy design, jeśli można to tak nazwać. Samo opakowanie wykonae z tektury, w środku niewielka przedziałka na karty. Pudełko z powodzeniem mogłoby być nieco mniejsze, aktualnie mieści oprócz kart trochę powietrza. Wielkość jest podobna do opakowań Munchkina, czyli spokojnie można je wsadzić do plecaka, czy większej torebki (nawet tej damskiej). Idąc dalej mamy instrukcję z bardzo małym druczkiem w środku, oraz dwie plansze graczy na umieszczenie kart, oraz bardzo oryginalne karty, czyli to co różni tą grę od innych karcianek.
Brzmi może nieco dziwnie, ale jest prawdziwe. W grze Gloom są transparentne karty, bardzo śliskie w dotyku, i znacznie cięższe od tradycyjnych papierowych. To bardzo fajny element gry; element zaskoczenia, można by rzec. Nie ma tego w innych grach, i to właśnie to czyni ją wyjątkową.
Jednym słowem Gloom jest bardzo fajnie wykonaną grą, tylko pudełko mogłoby być nieco mniejsze.
Cena
Gloom kosztuje około 100 złotych. Czy to dużo? Raczej nie, ale niech każdy oceni patrząc po sobie. Gra się wyróżnia na tle innych a za wyjątkowość się płaci. Tym bardziej, że Gloom świetnie nada się na prezent praktycznie dla każdego, jedynym warunkiem, jest to, że trzeba mieć dystans do siebie i świata.
Podsumowanie
Gloom jest przyjemną grą imprezową, zawiera fajny element opowiadania historii, generuje pozytywne emocje i trzeba jej przyznać, że ma bardzo ciekawą tematykę, unikalną bym nawet powiedziała. Gloom cechuje się bardzo jasnymi zasadami, które można szybko wyłapać by zacząć rozgrywkę. Zachęcam do zagrania i podzielenia się w komentarzach spektakularnym wydarzeniem, jakie doprowadziło do śmierci rodziny.
Dzięki wydawnictwu Black Monk Games rodzina państwa Choroszcz, zamieszkała sześć stóp pod ziemią!
Pudelko wyglada na „przyszlosciowe”, moze nawet byloby lepiej gdyby bylo jeszcze odrobine wieksze (zakladajac, ze zostana wydane rowniez dodatki – domostwa, goscie, nieumarli i ekspedycje). Dzieki temu bylaby szansa upchnac wszystkie karty w jednym pudelku. Gra jest zabawna, jesli tylko gracze potrafia wykazac sie odrobina czarnego humoru.