Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat może okazać się najgorszym filmem ze stajni Marvela?


Najnowsza odsłona przygód Kapitana Ameryki może zapisać się w historii Kinowego Uniwersum Marvela (MCU) z najmniej pożądanych powodów. Film „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” z Anthony Mackiem w roli głównej doświadcza jednego z najbardziej dramatycznych spadków wpływów kasowych w historii franczyzy, co stawia pod znakiem zapytania nie tylko przyszłość tej konkretnej produkcji, ale również całego uniwersum Marvela.

Eksperci branżowi przewidują, że w drugim tygodniu wyświetlania film odnotuje około 70-procentowy spadek wpływów na rynku amerykańskim, osiągając zaledwie 30 milionów dolarów. W perspektywie globalnej wynik drugiego weekendu może z trudem przekroczyć 50 milionów dolarów, co stawia pod znakiem zapytania szanse na osiągnięcie kluczowego progu 400 milionów dolarów w całkowitym rozrachunku. Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że nawet przy uwzględnieniu dodatkowego dnia świątecznego w pierwszy weekend, skorygowany trzydniowy debiut w wysokości 88 milionów dolarów nadal przekłada się na alarmujący spadek o 66% w kolejnym tygodniu.

Aby w pełni zrozumieć skalę problemu, warto przyjrzeć się wynikom poprzednich filmów z serii o Kapitanie Ameryce. „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” (2016) osiągnął imponujący wynik 1,15 miliarda dolarów na całym świecie, podczas gdy „Zimowy żołnierz” (2014) zarobił 714 milionów, a „Pierwsze starcie” (2011) – 370 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę inflację i znaczący wzrost cen biletów kinowych w ostatnich latach, obecne wyniki „Nowego wspaniałego świata” są wyjątkowo niepokojące. Film dołącza do niechlubnego grona produkcji MCU z największymi spadkami oglądalności, takich jak „The Marvels” (-78%) czy „Ant-Man i Osa: Kwantomania” (-70%). Co więcej, nietypowym zjawiskiem jest fakt, że film radzi sobie lepiej na rynku amerykańskim niż międzynarodowym, co stanowi odwrócenie tradycyjnego trendu dla blockbusterów Marvela.

Analiza przyczyn słabego wyniku kasowego wskazuje na kilka kluczowych czynników. Przede wszystkim film otrzymał mieszane recenzje krytyków, uzyskując zaledwie 50% pozytywnych opinii na portalu Rotten Tomatoes, co jest jednym z najniższych wyników w historii MCU. Mimo że ocena widzów jest nieco wyższa (80%), nie wystarczyło to do zbudowania pozytywnego rozgłosu wokół produkcji. Dodatkowo, ocena B- w CinemaScore, która historycznie wskazuje na słaby „word-of-mouth” i ograniczone możliwości długoterminowego sukcesu kasowego, potwierdza problemy z odbiorem filmu. Warto zauważyć, że poprzednie produkcje MCU z podobnymi ocenami, takie jak „Eternals” czy wspomniana „Kwantomania”, również doświadczyły znaczących spadków frekwencji po premierze.

Istotnym czynnikiem wpływającym na ostateczny kształt filmu były jego problemy produkcyjne. Liczne doniesienia o rozległych dokrętkach i modyfikacjach wprowadzanych do ostatniej chwili sugerują brak pewności co do przyjętego kierunku twórczego. Szczególnie znaczące były decyzje o usunięciu niektórych postaci, w tym członków Serpent Society, oraz zmianach w kluczowych sekwencjach, włącznie ze sceną po napisach. Choć dokrętki są powszechną praktyką w wysokobudżetowych produkcjach, skala i częstotliwość zmian wprowadzanych w „Nowym wspaniałym świecie” wskazują na głębsze problemy z wizją filmu. Spekulacje branżowe sugerują również, że rzeczywisty budżet produkcji znacząco przekroczył oficjalnie podawaną kwotę 180 milionów dolarów, co dodatkowo komplikuje sytuację finansową filmu.

Słabe wyniki „Nowego wspaniałego świata” nie są odosobnionym przypadkiem, ale raczej symptomem szerszych problemów trapiących MCU. W ostatnich latach obserwujemy systematyczny spadek zainteresowania produkcjami Marvela, co manifestuje się nie tylko w wynikach kasowych, ale również w ogólnym odbiorze przez widzów. Przesycenie rynku produkcjami superbohaterskimi, malejące zaangażowanie publiczności oraz nadmierne poleganie na powiązaniach między poszczególnymi tytułami, które często przedkładają budowanie szerszej narracji nad jakość pojedynczych filmów, to główne wyzwania stojące przed studiem. Era bezwarunkowych sukcesów kasowych, symbolizowana przez takie hity jak „Avengers: Koniec gry” (2,79 miliarda dolarów) czy „Spider-Man: Bez drogi do domu” (1,92 miliarda dolarów), wydaje się dobiegać końca.

Film miał być przełomowym momentem dla postaci Sama Wilsona, granego przez Anthony’ego Mackiego, który oficjalnie przejął rolę Kapitana Ameryki po Steve’ie Rogersie. Ta zmiana pokoleniowa i narracyjna miała otworzyć nowy rozdział w historii MCU i udowodnić, że franczyza może się rozwijać bez swoich oryginalnych gwiazd. Jednak słabe wyniki kasowe i mieszany odbiór sugerują, że widzowie nie nawiązali tak silnej więzi z nową interpretacją ikonicznej postaci, jak Marvel mógł się spodziewać. To stawia przed studiem trudne pytania dotyczące przyszłości nie tylko serii o Kapitanie Ameryce, ale również innych projektów, w których planowano wprowadzenie nowych wersji znanych bohaterów.

Sytuacja „Nowego wspaniałego świata” może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłości MCU. Marvel Studios stoi przed koniecznością przemyślenia swojej strategii, zarówno w kontekście częstotliwości wydawania nowych produkcji, jak i ich wzajemnych powiązań. Kluczowe będzie znalezienie równowagi między zachowaniem spójności uniwersum a tworzeniem filmów, które mogą funkcjonować jako samodzielne dzieła. Studio musi również zmierzyć się z rosnącą konkurencją na rynku rozrywki i zmieniającymi się preferencjami widzów, którzy mogą być zmęczeni tradycyjnymi formułami filmów superbohaterskich.

Niepowodzenie „Kapitana Ameryki: Nowego wspaniałego świata” może stanowić punkt zwrotny dla MCU. Studio stoi przed wyzwaniem odzyskania zaufania widzów i udowodnienia, że wciąż potrafi tworzyć angażujące, wysokiej jakości produkcje superbohaterskie. Konieczne może być wprowadzenie znaczących zmian w podejściu do rozwoju franczyzy, w tym potencjalne spowolnienie tempa wydawania nowych filmów, większy nacisk na jakość pojedynczych produkcji oraz bardziej przemyślane podejście do budowania powiązań między tytułami. Przyszłość MCU będzie zależeć od zdolności studia do wyciągnięcia wniosków z obecnej sytuacji i skutecznego dostosowania się do zmieniających się oczekiwań współczesnej publiczności kinowej.

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Co obejrzeć w weekend na VOD? Netflix, MAX, PRIME [luty 2025]
To jest najnowszy artykuł.