Greckie państwa-miasta kojarzą mi się z dobrobytem i rozwojem. Każdy się chyba uczył o Sparcie czy Atenach. Za sprawą gry Khora: Rozkwit Imperium każdy może się wcielić w zarządcę takiego miasta i rywalizować z innymi o dominację i punkty zwycięstwa.
Khora: Rozkwit Imperium została wydana w Polsce przez wydawnictwo Portal Games, który raczy nas już kolejną grą w klimatach cywilizacji. Nie mam nic przeciwko, bo dobrych gier cywilizacyjnych nigdy dość. Khora: Rozkwit Imperium to strategiczna planszówka opowiadająca o zarządzaniu jednym z siedmiu starożytnych, greckich miast. Jako dowódca Miletu, Sparty czy Koryntu staramy się zapewnić dobrobyt naszym poddanym. Każde miasto specjalizuje się w czymś innym. Będziemy zbierać podatki, ponieważ każda dobra ekonomia opiera się na pieniądzach, poprowadzimy nasze wojska po nowe idee reprezentowane przez znaczniki wiedzy oraz ulepszamy nasze włości. Polityka pod postacią kart również występuje. Karty i kostki w dłoń, miasto samo się nie rozbuduje!
Jak dobrze zarządzać naszym miastem?
Przygotowanie rozgrywki chwilkę potrwa. Najnudniejsza czynność to odpowiednie rozłożenie wszystkich żetonów wiedzy na odpowiednich polach. Po wybraniu przez graczy plansz miast rozpoczynamy draft kart polityki, tak aby każdy miał ich pięć na ręce. Pozostałe elementy umieszczamy w bliskiej odległości od planszy i możemy zaczynać.
Khora jest podzielona na dziewięć rund, które są odliczane poprzez karty wydarzeń. Pierwsza i ostatnia zawsze jest taka sama, natomiast pozostałe losujemy. Każda runda jest podzielona na siedem faz, a ich rozpiskę znajdziemy na planszetkach graczy. Plus za takie rozwiązanie, dzięki któremu nie musimy co chwilę sięgać do instrukcji.
Zaczynamy od Zapowiedzi wydarzenia, czyli odsłonięcia pierwszej karty ze stosu wydarzeń. Zazwyczaj daną kartę będziemy rozpatrywać na samym końcu, ale zdarzają się wyjątki. Następnie płynnie przechodzimy do fazy podatków. Każdy z graczy zbiera drahmy, lokalną grecką walutę, w zależności od swojej pozycji na odpowiednim torze.
Następnie bierzemy nasze kostki i rzucamy. Wyniki przyporządkowujemy do jednej z siedmiu akcji. Czynność wykonujemy w sekrecie i symultanicznie z innymi graczami. Jeśli wartość widoczna na kości jest niższa, niż cyfra na kafelku akcji, musimy dopłacić obywatelami, obniżając się na torze.
Następna faza to rozpatrzenie akcji, zaczynając od tej z najniższym numerem. Akcję mogą być rozpatrywane przez wszystkich jednocześnie oprócz kafelka z cyfrą cztery dotyczącego walki. Filozofia pozwala nam na zdobycie specjalnych żetonów, które możemy użyć na trzy różne sposoby. Prawodawstwo dodaje nam nowych obywateli oraz pozwala na dobieranie kart polityki. Kultura to zdobywanie punktów zwycięstwa w zależności od naszej pozycji na odpowiednim torze. Handel pozwala kupować żetony wiedzy potrzebne do zagrywania kart lub wykupowania ulepszeń naszego miasta. Wojsko dostarcza nam żołnierzy potrzebnych do eksploracji nowych terenów i zdobywania żetonów wiedzy.
Polityka pozwala na zagranie jednej karty, opłacając jej koszt w walucie i/lub posiadając odpowiednie ikony wiedzy. Występują trzy rodzaje kart: żółte, dające jednorazowy bonus, fioletowe, dające trwały efekt w trakcie rozgrywki oraz czerwone, punktujące na koniec.
Ostatnia akcja to rozwój, pozwalająca na odblokowanie kolejnych ulepszeń naszego miasta.
Kolejna faza to postęp, w której gracze zgodnie z ruchem wskazówek zegara mogą awansować na jednym z torów swojej planszy, opłacając wymagany koszt. Następnie rozpatrujemy wylosowane wcześniej wydarzenie i przechodzimy do ostatniej fazy osiągnięć. Podczas tego kroku sprawdzamy, czy któryś z graczy nie spełniał założeń jednego z pięciu celów. Jeżeli mu się udało, kładzie swój znacznik na odpowiednim polu. Inni gracz w przyszłych rundach nie będą już mogli dorzucić swoich znaczków na to osiągnięcie. Gra kończy się po 9 rundach. Podliczamy punkty i wyłaniamy zwycięzcę.
Wykonanie
Khora: Rozkwit Imperium zaskoczyła mnie swoim wykonaniem. Planszetki graczy są grube i mają specjalne wgłębienia na żetony. Inne kartonowe elementy są solidne, karty mają przyjemne wykończenie, chociaż koszulki by im nie zaszkodziły. Na plus zasługuje też wypraska, która ma dedykowane miejsca na wszystkie elementy. Sam styl graficzny przypomina mi arkusz kalkulacyjny z zaznaczonymi torami, po których przesuwają się pionki, chociaż na swój sposób jest fajny, a co najważniejsze czytelny.
Wrażenia
Na początku muszę stwierdzić jeden dość znaczący fakt – Khora nie jest grą cywilizacyjną. Poruszamy się w klimatach rozwoju naszego miasta, ale to bardziej gra o coraz lepszym prosperowaniu naszych włości. Rozwijamy się, pozycje na różnych torach idą do góry, zdobywamy jakieś znaczniki które są potrzebne do odpalania coraz to lepszych kart. Nie zmienia to faktu, że grając w Khorę bawiłem się wyśmienicie i gra na pewno zostanie na mojej półce. Miks mechanik i otoczka rozwoju działają wyśmienicie a wszystko stanowi przyjemną całość pomimo tego, że wielu aspektów cywilizacyjnej gry tutaj nie ma lub są mocno uproszczone.
Gra opowiada historię jednego z miast starożytnej Grecji. Osobiście bardzo lubię te klimaty i cieszę się taką stylistyką Khory, ale gra mogłaby być równie dobrze o czymkolwiek. Tutaj ważny jest rozwój, a takie Ateny, czy Sparta świetnie się taki klimat wpasowują. Miasto do wyboru mamy więcej, a każde z nich na odwrocie ma fabularny tekst. Taki mały bajer do poczytania i oderwania się od klepania punktów.
Próg wejścia i sam poziom skomplikowania zasad nie jest zbyt duży. Połączenie tego z krótkim czasem rozgrywki daje ciekawą kombinację. Początkujący gracze dostają w miarę proste euro, które na pewno zaciekawi i pokaże piękno tego gatunku. Zaawansowani mają sporo dróg do zwycięstwa i opcji, które można sprawdzić. Jest tu sporo miejsca na optymalizację naszych ruchów i solidne pokombinowanie, chociaż często będziemy musieli grać z tego co przyniesie nam los. Wszystko jest w miarę proste i logiczne, ale występują liczne powiązania między różnymi elementami. Żeby zagrać kartę potrzebujemy ikonek. Te możemy zdobyć w walce lub kupić. Im wyżej na torze tym więcej żołnierzy czy pieniędzy. Wszystko się ładnie zazębia i jest dość intuicyjne.
Bardzo mi się podoba możliwość obserwacji jak nasze miasto rośnie. Mogę to porównać do statystyk naszych miast z komputerowej wersji Cywilizacji Sida Meiera. Poszczególne kolumny mówią jak dużo ludzi mamy, ile kasy zbierzemy, czy jak silni jesteśmy w jakiejś dyscyplinie. Z rundy na rundę słupki rosną i fajnie się to ogląda.
Khora: Rozkwit Imperium raczej nie stawia na interakcję pomiędzy graczami. Owszem, mamy tu aspekt militarny, ale walczymy o kolejne żetoniki z planszą, a nie z innymi. Jeżeli pobierzemy przeciwnikowi jeden z upatrzonych żetonów to zmusimy go do wydania większej ilości żołnierzy do zdobycia innego. Jeżeli oczekujecie epickich bitew i taktycznych zagrań, to raczej nie tutaj. Gra to lekki i przyjemny wyścig po osiągnięcia, gdzie sporadycznie będą nas interesowały poczynania innych.
Świetnie działa też główna oś mechaniki z wyborem i rozpatrywaniem akcji. Dla wygody graczy mamy ściągawkę po fazach na naszych planszetkach. Przebieg rundy jest przejrzysty i dość dynamiczny. Zaczynając od początku, rzucamy kostką, wybieramy rozpatrujemy akcję i właśnie, zanim się obejrzymy zaczynamy kolejną rundę.
Mając kostki, które uzależniają wybór akcji sporo osób może narzekać na losowość. Kostka determinuje co właściwie możemy robić w danej rundzie, ale wydając obywateli mamy wpływ na wynik. Nie jest też, tak, że akcje o niskich numerach są słabe. Zawsze jest coś ciekawego do zrobienia i wszystko prędzej czy później się nam przyda. Jednak gdy dwie-trzy rundy z rzędu nie możemy się wstrzelić w potrzebny wynik, a nie mamy jak podbić kostki, to może się okazać trochę frustrujące. Osobiście mi to nie przeszkadzało, ale jeśli oczekujecie gry, w której wszystko uda się wam zaplanować to Khora tego nie zapewni.
Bardzo mi się też podoba różnorodność kart polityki. Mamy karty natychmiastowe, które dają jednorazowe bonusy, ale najfajniejsze są karty fioletowe dające punkty za konkretne akcje i czerwone, zapewniające punkty zwycięstwa za określone warunki na koniec. Tutaj mogą pojawić się niestety małe zgrzyty, ponieważ takie karty potrafią ustawić całą rozgrywkę i sugerować wykonywanie jakiejś akcji, ponieważ ta da nam punkty czy inne korzyści. A koniec końców to nie najwyższe pozycje na torach wygrywają grę tylko liczba punktów, jaką udało się nam uciułać. Oczywiście, przeciwnik też może coś takiego mieć ewentualnie próbować rozwijać się w obszarach mniej uczęszczanych przez innych i tak szukać swojej niszy, ale w skrajnym przypadku możemy nie mieć nic a inni trzepią punkt za punktem.
Lubiących dwuosobowe zmagania uspokajam, gra świetnie działa w takim trybie. W zasadzie najsłabiej grało mi się w pełnym składzie ze względu na ciut przydługie fazy. W dwie-trzy osoby rozgrywka zamyka się w godzinkę. Przy pełnym składzie to już jakieś 75 minut co i tak jest świetnym czasem jak na taką grę. Gra jest też dość regrywalna. Mamy siedem różnych miast do wyboru, które różnią się możliwymi awansami. Stosik kart też jest dość spory, a szukanie optymalnych zagrań i synergii to już sama gra w grze. W końcu wydarzeń też mamy więcej, niż potrzeba, więc za każdym razem rozgrywka może wyglądać trochę inaczej.
Podsumowanie
Khora: Rozkwit Imperium to całkiem udana gra, opowiadająca o rozwoju greckich miast-państw. Zasady są proste, ale zapewniają sporo możliwości kombinowania. Rozgrywka jest dynamiczna, wciągająca i nie męczy graczy. Zanim się obejrzymy, liczymy punkty i chcemy więcej. Jeżeli lubicie gry z rozwojem w tle, tabelki a przesuwanie drewienek na torach sprawia wam radochę lub po prostu szukacie nowej, dobrej gry to polecam.
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za wysłanie gry do recenzji. Nie miało to wpływu na zawarte tu opinie.
Może zainteresuje Cię nasza recenzja Red Rising?
Khora: Rozkwit Imperium w dobrej cenie możemy kupić tutaj.
Podsumowanie
Pros
+ przystępne zasady oferujące dynamiczną rozgrywkę
+ duża różnorodność kart i budowanie kombosów
+ tematyka greckich polis
+ wciągająca rozgrywka i rozwój naszych miast
Cons
- trochę losowości występuje
- dobre kombo przy kartach polityki może ustawić rozgrywkę
Brak komentarzy