Podsumowanie
Pros
- proste zasady
- pełna interakcja
- oparta na niepewności, generuje dużo emocji
Cons
- tylko dwie mapy
Recenzja King and Assassins miała się pojawić na portalu tygodnie temu. Muszę przez to przeprosić wydawcę za tak długą zwłokę, bo miałem też inne zobowiązania i nie mogłem ograć tytułu w stopniu odpowiednim. I wiecie co? Dobrze zrobiłem, bo po kilkunastu godzinach gry w King and Assassins dochodzę do wniosku że to jedna z ciekawszych konwersji gier planszowych.
I żeby było śmieszniej, nie jestem fanem tego typu gier na komputery osobiste. Na telefonie także w nic nie gram, więc gry planszowe w wersjach cyfrowych to w moim przypadku była strata czasu. Zobowiązałem się jednak do recenzji gry King and Assassins, który to klucz otrzymałem od wydawnictwa Galakta. Trochę pograłem i musiałem przestać, nad czym wysoce ubolewam. Dopiero teraz wróciłem do tej gry ponownie.
Ta recenzja, mimo że dotyczy gry komputerowej, będzie opisywana tak samo jak wszystkie nasze recenzje gier planszowych. Chcę spróbować czegoś nowego, a myślę że przy King and Assassins powinna nam się udać taka koncepcja. Dzięki temu, poniższe wrażenia z recenzji będziecie mogli przenieść nie tylko na wersję elektroniczną gry, ale i częściowo także na planszówkę. Od razu jednak zaznaczę że w grę planszową nie grałem, więc w przypadku części o cenie oraz wykonaniu skupie się tylko na grze w wersji elektronicznej.
Założenia gry King and Assassins
Gra King and Assassins to asymetryczna gra dla 2 graczy. Gra w wersji planszowej została wydana w Polsce przez wydawnictwo Galakta, natomiast wersję elektroniczną wydał dla nas Asmodee Digital. Jeden z graczy wciela się w króla oraz jego świtę, drugi w trójkę zabójców którzy kryją się gdzieś pośród kręcących się tu i tam obywateli. Celem króla będzie dotarcie do zamku, natomiast zabójców, no cóż, zabójstwo króla. Aby tego dokonać, gracze na przemian będą wykonywać swoje akcje. Zarówno król i jego rycerze, jak i zabójcy wykonują akcje w ramach swojej puli punktów akcji, są one dosyć do siebie podobne z drobnymi różnicami.
Cała zabawa opiera się na tym, że gracz zabójca z ograniczoną pulą asasynów musi dotrzeć w pobliże króla w przebraniu, jednocześnie tworząc zmyłki za pomocą zwykłych mieszkańców którymi także porusza się zabójca. Król natomiast będzie powoli, po jednym kroku, podążać w stronę zamku, a jego rycerze będą rozpychać tłum oraz aresztować bardziej podejrzanie zachowujących się obywateli.
Gra zabójcą jest trochę prostsza niż królem, a może to ja bardziej czuję klimat grania tymi postaciami. Niczym Ezio Auditore da Firenze oraz jego towarzysze z kultowej trylogii Assassin’s Creed, będziemy mieszać się w tłum, aby w decydującym momencie zadać killing blow dla złego władcy. I to właśnie jako zabójcy grałem najczęściej. Gra na tyle przypadła nam do gustu, że mimo posiadania wersji Steam to kupiliśmy grę na nasze telefony za 12 zł w sklepie Google Play. Często z Olą wracamy do tej gry.
Z drugiej jednak strony, zawsze miałem wrażenie że Króla bardzo łatwo wymanewrować. Z uwagi na ograniczoną liczbę rund, nie możemy po prostu wyłapać wszystkich mieszkańców bo nam zabraknie czasu. Dlatego też w panice będziemy poruszać się powoli przed siebie. Wszyscy są wrogami. Bawiłem się wyśmienicie. Z drugiej jednak strony, ten temat bardzo nadawałby się na kampanię fabularną której tutaj nie ma. Możemy pograć tutorial, online match oraz tak zwany Pass & Play, czyli zabawa w przekazywanie telefonu. Szkoda.
Interakcja
Gra jest w pełni interakcyjna oraz pełna emocji. Ciągle jesteśmy niepewni tego co się wydarzy a cała zabawa w manipulację i grę pozory sprawdza się wyśmienicie. Dlatego też gra King and Assassins generuje dużo emocji, nie zawsze pozytywnych, często łatwo wpaść w złość kiedy pułapka nam się uda lub aresztujemy złego bohatera. To oczywiście zaleta, bo gry które tworzą w nas emocje, a nie są suchymi, nudnymi tytułami bardziej zapadają nam w pamięć i chętniej do nich wracamy. My do King and Assassins wracamy nieustannie, zwłaszcza że bardzo przyjemnie gra się na telefonie. Szkoda tylko że graczy jest tak niewielu i lobby jest zawsze puste.
Regrywalność
W aplikacji otrzymujemy dostęp do dwóch map, gdzie zarówno rycerze i król, jak i obywatele posiadają swoje wcześniej oznaczone miejsca. Jedna mapa starczy na kilka – kilkanaście rozgrywek, potem leci troszkę nudą. Szkoda, bo gra jest tak skonstruowana że bardzo się prosi o dodatkowe mapy. Jednak te dwie plansze które są dostępne dadzą nam wystarczająco dużo frajdy żeby gra się zwróciła. Może w przyszłości zostaną wydane nowe mapy? Lub edytor map? Liczę szczególnie na drugą opcję.
Wykonanie King and Assassins
Zazwyczaj przy pisaniu recenzji gier planszowych, przy wykonaniu oceniam jakość komponentów, by potem wraz z przyjemnością z rozgrywki skonfrontować z ceną. Tym razem jednak skupimy się na całościowym wykonaniu aplikacji. Zarówno na komputerze osobistym, jak i telefonie gra się łatwo. Żadne elementy na telefonie nie są nieczytelne lub trudne do tapnięcia. Graficznie gra wygląda naprawdę uroczo. Mimo że postacie nie posiadają szczególnie dużo poligonów, to nawet na ekranie komputera gra wygląda po prostu miło.
Brakuje mi jednak instrukcji w formie dokumentu. Jest tylko tutorial, jednak jak po dłuższej przerwie chciałem sobie odświeżyć zasady, to niestety brak instrukcji w apcje i na PC bardzo mi dokuczył. Musiałem po prostu rozegrać jedną grę żeby przypomnieć sobie zasady. Na szczęście gra posiada bardzo proste reguły i bardzo szybko przypomniałem sobie wszystkie reguły rządzące tą pozycją. Ta instrukcja jednak mogła być bardzo przydatnym elementem, nawet jako tekst PDF z oryginalnej instrukcji gry.
Cena
No cóż, cena 25 złotych na Steamie za King and Assassins jest, w moim odczuciu, lekko za wysoka lub co najwyżej średnia. W sumie gra się w nią jak w typowego indyka, co wcale nie jest jej wadą, więc i cena jest indycza. Jednak jak za tytuł który musimy kupić dwa razy by mieć z niego przyjemność (jeszcze nie udało mi się wyszukać gracza do gry), to już 50 zł to zdecydowanie za dużo.
Inna sprawa wersja na telefony. W sklepie Google Play, gra kosztuje 12 zł, czyli dwa razy mniej. Więc za dwa egzemplarze możemy zapłacić niecałe 25 zł. I to już jest fajna cena by sobie z kimś pograć. Super sprawa na podróż pociągiem lub autobusem. Albo i nawet leniwy wykład na uczelni lub nudny dzień w pracy. O ile w swojej pracy lenicie się zamiast pracować 🙂
Podsumowanie
King and Assassins bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło bo, jak już wcześniej wspomniałem, nie lubię gier planszowych na telefonach i komputerach. Tutaj natomiast okazało się, że gra w swoim rdzeniu bardzo fajnie funkcjonuje w wersji cyfrowej i zabawa w nią z przyjacielem lub dziewczyną, zwłaszcza przez telefon, jest po prostu wciągająca i z chęcią będziemy do niej wracać przez długie miesiące. Gra świetnie się nada do ratowania nas z opresji w trakcie podróży lub nudnego dnia. Solo także można pograć, gracz sterowany przez AI jest bardzo dobry i sprytny, ale wiadomo, z kimś jest zawsze ciekawiej. Chociaż za te pieniądze to i na telefonie będziemy się sami dobrze bawić. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy