Duże nadzieje pokładałem w Marvel’s Avengers. Niestety jednak, gra okazała się finalnie zbyt słaba by utrzymać gracza na dłużej. Przemyślałem sprawę i chyba wiem, co można było zrobić lepiej przy Marvel’s Avengers.
Nie mam problemów z wydawaniem pieniędzy w grach usługach. Sporo pieniędzy poszło na np. Destiny 2, gdzie regularnie kupuję Seasson Passy, kolejne dodatki czy inne elementy które przypadną mi do gustu. Nie mam z tym problemu, w Destiny 2 mam ograne ponad 500 godzin i nie żałuję żadnej z nich. I to właśnie Destiny będzie głównym elementem do którego będziemy porównywać obie gry, oprócz tego pojawią się też inne tytuły. To zaczynamy?
Bardzo słaby gameplay
Nie oszukujmy się, walka w Marvel’s Avengers jest słaba, nie widowiskowa i nie dająca zbyt wiele satysfakcji. Oprócz tego mapy ładują się długo i jednocześnie spędzamy na nich zbyt mało czasu. A nawet gdybyśmy chcieli spędzić tam więcej, to nie ma co robić. Non stop wykonujemy dokładnie te same zadania. Coś tam obronić, zabić drużynę wroga czy uratować jakiegoś gościa. Te misje nudzą się w kampanii, a już po niej zostajemy nam tylko to do robienia. Akurat porównanie do Destiny 2 nie byłoby tutaj na miejscu, chociaż i tam na premierę zarówno kampania była dłuższa, jak i contentu nieporównywalnie więcej (ale i tak gra miała swój sufit). Lepszym przykładem byłby tutaj Monster Hunter: World, który oferował rozgrywkę na setki godzin (osobiście mam zrobione ponad 200 i nie skończyłem jeszcze Iceborne), bardzo rozbudowany gameplay i po prostu setki rzeczy do zrobienia. I nie było tam mikropłatności.
Nastawienie na mikropłatności
Marvel’s Avengers miał zostać maszynką do robienia pieniędzy. Niestety coś się nie udało, gdyż gra bardzo szybko traci popularność. Ludzie kończą kampanię i usuwają grę, nawet jej nie platynując co można zrobić dosyć szybko i łatwo. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że cały system mikro transakcji jest najlepiej przemyślanym elementem w grze. Wejść do sklepu można za pomocą trzech kliknięć z każdego miejsca w grze i mamy różne formy wzbogacenia swojej rozgrywki za dodatkowe pieniądze. Trochę słabo jak na grę za 2 stówy, z krótką kampanią i całkowitą nudą po niej. Nawet system walki jest słaby i nie trzyma przy zabawie jak w Destiny 2 czy też w Monster Hunter World, gdzie sama walka była niesamowitą przyjemnością pewną wyzwań i satysfakcji, a nie tylko środkiem do zbierania kolejnych niepotrzebnych elementów.
Słaby marketing
Marketing Marvel’s Avengers to kpina. Pierwsze zapowiedzi prezentowały raczej grę o słabej grafice i mimo że teraz jest znacznie lepiej, to pierwsze wrażenie było zmarnowane. Kolejne tygodnie nie były lepsze, twórcy zapowiedzieli dziesiątki postaci, ale do każdej z nich będzie można zakupić specjalnego battle passa, który pozwoli odblokować kolejne tak bardzo niepotrzebne skórki i emotki do postaci. Oczywiście nie musimy tego robić. Bardzo mnie rozśmieszyła konstrukcja zadań dodatkowych, które pozwalają awansować w rangach w ramach obecnie dostępnych postaci. Takie zadanie jak pokonanie trzech wrogów na raz za pomocą blokowania jako Kapitan Ameryka sprawiało, że osoby które grały za darmo i chciały po prostu grając zdobywać kolejne elementy ubioru postaci, szybko się zniechęcały. W Destiny 2 zadania dzienne są proste – rozwal 20 wrogów karabinem maszynowym, pokonaj 10 przedstawicieli kombinatu czy też zrób zaginiony sektor. Wszystko jest jasne i proste. Druga sprawa to ciągłe wychwalanie tej gry jako usługi, która będzie rozwijana przez wiele lat, a mi się wydaje, że gracze mają już dosyć gier usług do których trzeba ciągle wracać i wydawać pieniądze. Jest tego po prostu za dużo obecnie na rynku i ten tort został w pełni zjedzony.
Podsumowanie
W skrócie nikogo chyba nie zaskoczyłem, że Marvel’s Avengers mógłby być lepszy gdyby więcej czasu poświęcono na dopracowanie gry niż bardziej rozbudowane elementy służące do ciągnięcia pieniędzy od graczy. Chyba więcej frajdy dałaby zabawa w kasynie online, niż wydawanie pieniędzy w Marvel’s Avengers. Zresztą, gra powoli umiera co widać w statyskach na przykład na steamdb. Wydaje mi się, że będzie to kolejna gra, która skończy tak samo jak Anthem. Szumnie zapowiadana, a twórcy będą ją powoli zapominać i wypierać, nawet nie zdejmując wydarzeń świątecznych parę miesięcy po świętach. Mam nadzieję że w przyszłości będziemy otrzymywać bardziej grywalne gry.
Brak komentarzy