Unwind. Podzieleni to pierwsza książka Neal Shustermana, którą miała okazję przeczytać. Już wiem dlaczego tyle osób chwali tego autora!
” Wolę być częściowo wspaniały niż w całości bezużyteczny”
Unwind. Podzieleni, którego autorem jest Neal Shusterman, to dzieło fikcyjne skupiające się na wyczynach trójki nastolatków przeznaczonych do rozszczepienia. To z kolei polega… dosłownie na rozszczepieniu fragmentu ciała osoby poddanej procedurze i przekazania go komuś innemu – czy to ze względów medycznych, czy estetycznych. W praktyce osoba rozszczepiona nie powinna już istnieć, ale czy faktycznie umiera? Kiedy człowiek rozszczepiany kończy swoje życie? Kiedy umiera jego dusza? Co dzieje się po śmierci? Dlaczego ktokolwiek mógłby zwyczajnie zgodzić się na usunięcie nastolatka z życia w społeczeństwie? Neal Shusterman będzie zadawał te pytania bezpośrednio, ale także wymusi na czytelniku samodzielną refleksję na wiele tematów, które porusza w książce.
Akcja książki rozgrywa się w przyszłości, w której Ameryka przetrwała wojnę domową. Zwolennicy życia i ci opowiadający się za wyborem doszli do porozumienia. Uchwalono Ustawę za życiem, która chroniła ludzką egzystencję od chwili poczęcia do trzynastego roku życia. Powojenne zmiany w prawie aborcyjnym doprowadziły do jej nielegalności, zastąpionej legalną alternatywą zwaną „rozszczepieniem”. W wieku od 13 do 18 lat rodzice lub opiekunowie mogą podpisywać nakazy poddania ich dzieci temu procesowi. Koncepcja zabiegu polega na tym, że pomimo usunięcia określonych części ciała, 99,6% esencji dziecka żyje dalej, przynosząc korzyści innym. Proces miał gwarantować zdrowie społeczeństwa oraz – głównie – jego bezpieczeństwo.
Nie będę zdradzała zbyt wiele z fabuły, gdyż zawiera ona intrygujące aspekty, które z pewnością zainteresują większość czytelników. Każdy rozdział rozgrywa się z perspektywy innej postaci, pozwalając czytelnikom poznać narrację z punktu widzenia trzeciej osoby. Autor wykreował dość typowych nastolatków, którzy z takich, czy innych powodów zostali „skazani” na rozszczepienie. Connor czasem się buntował, bywał porywczy i nie zachowywał się tak, jak wymagali tego inni.
Risa od małego przebywa w domu dziecka a do ośrodka transplantacyjnego zostaje wysłana ze względu na ograniczony budżet placówki. Z kolei Lew, jako dziesiąte dziecko, przeznaczony zostaje w ofierze – tzw. „dziesięcinie”, przez swoich ekstremalnie religijnych rodziców. Ich reakcje na wiadomość o rozszczepieniu są zupełnie inne, jednak każde z nich ma wątpliwości odnośnie zabiegu. Connor postanawia uciec, co skutkuje serią zdarzeń, które łączą bohaterów w grupę. Od teraz żyją w ucieczce, czy tego chcą, czy nie. W miarę rozwoju serii trio staje przed różnymi wyzwaniami i okrywa złożoność świata, w którym żyje.
Autor sprytnie poprowadził narrację, ponieważ od samego początku przywiązujemy się do Connora i Risy, jednak moim zdaniem to właśnie Lew okazał się być najważniejszą osobą w całej historii. Oddziela się na pewien czas od pary a kiedy ponownie się z nim spotykamy w kolejnych rozdziałach, towarzyszy mu młody mężczyzna o imieniu Cy-Fy, któremu została wszczepiona część mózgu. W głowie chłopaka rozgrywa się stała walka pomiędzy różnymi osobowściami, z których każda chce się przedrzeć na przód. Lew dostrzega, że ta rozwinięta część mózgu przejmuje kontrolę. Rozgrywa się łamiąca serce scena, w której ponownie zostaniemy zmuszeni do rozważenia nad humanitaryzmem rozszczepienia i wątpliwą moralnością tego „dobroczynnego” zabiegu.
To wydarzenie stanowi punkt zwrotny w życiu Lwa. Konfrontacja z rzeczywistością „zabiegu” i jego wpływem na dzieci zmienia jego perspektywę. Początkowo postrzegając rozszczepienie jako dar, Lew przechodzi głęboką przemianę. Zmiana jego charakteru może wydawać się nagła, ale traumatyczne wydarzenie (mimo że nie dotyczyło do bezpośrednio) dotknęło go do głębi duszy. Jeszcze później Lew zaszokuje w niejednej scenie i zdamy sobie sprawę, że przeszedł ze skrajności w skrajność.
W miarę jak Connor, Lew i Risa spotykają innych uciekinierów, książka zagłębia się w poznanie skutków jakie rozszczepienie wywiera zarówno na osobę rozszczepioną, jak i na osobę otrzymującą nowe części ciała. Okazuje się, że obdarowane postacie zachowują wspomnienia mięśniowe lub rzeczywiste i walczą o pozostanie sobą. Nawet w przypadku bohaterów pobocznych historie skazanych na rozszczepienie chwytają za serce. Zdolność wywołania silnych emocji w stosunku do każdej postaci – czy to miłości, czy nienawiści, stanowi świadectwo umiejętności Shustermana w opowiadaniu historii.
Książka, mimo że kategoryzowana jako YA, zagłębia się w mroczne terytoria, nie osłabiając specjalnie intensywności dla młodszej publiczności. Scena opisująca proces rozszczepienia z perspektywy osoby będącej na stole zabiegowym na długo zapadła mi w pamięci i jeszcze kilka tygodni po przeczytaniu książki wracam do niej myślami.
W kilku recenzjach, które przeczytałam krytykowano książkę jako nierealistyczną, mimo to dłuższa refleksja nad tym tytułem pokazuje pewne podobieństwa ze współczesnymi decyzjami społecznymi. Shusterman nie dąży do pełnego realizmu; raczej zachęca czytelników do zastanowienia się nad głębszymi kwestiami, rzucając im wyzwanie do autorefleksji. Myślę, że fajnie byłoby przeczytać tę książkę w kilka osób, bo czytanie jej z kimś innym dałoby pole do wielu ciekawych dyskusji. Opublikowana, pierwotnie, w 2007 roku powieść pozostaje aktualna, jeśli nie bardziej, w dzisiejszym klimacie politycznym, w którym stale toczą się debaty wokół pro-choice i pro-life.
Styl pisania Shustermana wyróżnia się utrzymywaniem szybkiego tempa. Autor często pozostawia pewne kwestie bez odpowiedzi, część kwestii pozostawia do własnej interpretacji czytelnika. Nie ma tu zbędnych zdań, chyba że popychają one fabułę do przodu. Podoba mi się, że Shusterman traktuje czytelników jako osoby myślące i nie wyjaśnia wszystkiego prowadząc za rękę.
Unwind. Podzieleni ciągle nie daje mi spokoju. Nie jest to typowy tytuł, po który bym sięgnęła, ale bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać tę książkę. Niektórzy mogą odrzucić książki dla młodzieży ze względu na brak treści dla dorosłych, jednak Podzieleni zagłębiają się w dość ciężkie tematy, skłaniające do krytycznego myślenia, co sprawia, że książkę może czytać każdy.
Narracja to wciągająca i pomysłowa opowieść, w której złożone postacie spotykają się z szokującymi i przerażającymi doświadczeniami od początku do samego końca. Jestem niezmiernie wdzięczna wydawnictwu Uroboros, że swoją przygodę z recenzowaniem książek mogłam zacząć właśnie od Unwind. Podzieleni!
Premiera książki: 28 lutego 2024 r.
Ocena: 7,5/10
Zobacz też: Maasverse – w jakiej kolejności czytać książki Sarah J. Maas?
Brak komentarzy