Netflix zmienia zdanie: gigant może kupić Warner Bros


Jeszcze kilka tygodni temu kierownictwo Netflixa wykluczało jakiekolwiek przejęcia dużych koncernów medialnych. Dziś jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Według informacji agencji Reuters, Netflix rozważa zakup Warner Bros Discovery, co mogłoby być największym wstrząsem w branży rozrywkowej od czasu przejęcia 21st Century Fox przez Disneya. Gigant streamingowy miał zatrudnić bank inwestycyjny Moelis & Co. oraz uzyskać dostęp do poufnych danych finansowych WBD, analizując możliwość formalnej oferty zakupu studia i jego aktywów streamingowych.

Zaledwie kilka tygodni wcześniej przedstawiciele Netflixa publicznie deklarowali, że nie są zainteresowani przejmowaniem „tradycyjnych” mediów. Teraz jednak ich działania sugerują zupełnie odwrotny kierunek – i to w momencie, gdy rynek rozrywki przechodzi gwałtowną konsolidację.

Według Reutersa, rozmowy dotyczą studiów filmowych i platform streamingowych Warner Bros, w tym HBO, Warner Bros Pictures i HBO Max. Tradycyjne kanały telewizyjne, takie jak CNN czy TNT, najprawdopodobniej nie są częścią potencjalnego pakietu. Dla Netflixa byłby to ruch strategiczny – nie tylko poszerzenie biblioteki treści, ale też wejście w posiadanie kultowych marek, które od dekad definiują popkulturę.

Co ciekawe, jeszcze niedawno współdyrektor generalny Netflixa, Ted Sarandos, podkreślał podczas spotkania z inwestorami, że firma „nie ma zamiaru kupować starych sieci medialnych” i „nie zmienia stanowiska w tej kwestii”. Drugi z CEO, Greg Peters, również zapewniał, że Netflix to „budowniczy, a nie nabywca”. Tymczasem właśnie Netflix może stać się właścicielem jednego z najbardziej rozpoznawalnych studiów filmowych na świecie.

Jeśli transakcja doszłaby do skutku, Netflix przejąłby całą bibliotekę Warner Bros, w tym franczyzy takie jak Harry Potter, DC Comics, Władca Pierścieni, Matrix, The Sopranos czy Gra o Tron. Taki ruch natychmiast postawiłby platformę w jednym szeregu z Disneyem, a nawet mógłby przesunąć punkt ciężkości w globalnym układzie sił w branży rozrywkowej. Netflix, który przez lata był outsiderem wysyłającym płyty DVD pocztą, stałby się właścicielem największych kinowych marek i zyskałby status najpotężniejszego gracza na rynku filmowym i streamingowym.

W praktyce oznaczałoby to powstanie bezprecedensowego konglomeratu łączącego nowoczesne podejście technologiczne z klasycznym dziedzictwem Hollywood. Netflix posiada infrastrukturę technologiczną, dane użytkowników i globalny zasięg, podczas gdy Warner Bros dysponuje setkami kultowych tytułów, studiem filmowym i doświadczeniem w produkcji wysokobudżetowych hitów. Połączenie tych atutów mogłoby stworzyć nowy model działania branży – hybrydę między tradycyjnym studiem a cyfrowym gigantem.

Z perspektywy Warner Bros Discovery, sprzedaż części aktywów nie byłaby zaskoczeniem. Firma od dłuższego czasu boryka się z ogromnym zadłużeniem, a rynek streamingowy stał się wyjątkowo konkurencyjny. Połączenie Paramount i Skydance, a także rosnące ambicje Comcastu, sprawiły, że WBD znalazło się w sytuacji, w której sprzedaż może być jedyną drogą do odbudowy wartości.

Eksperci podkreślają, że potencjalna transakcja nie tylko wzmocniłaby Netflixa, ale również przyspieszyła proces konsolidacji rynku streamingowego. Od lat mówiło się, że era nieograniczonej liczby platform dobiega końca. Najpierw Amazon kupił MGM, teraz możliwe jest, że Netflix przejmie Warner Bros Discovery. W efekcie na rynku pozostaliby głównie najwięksi gracze – Netflix, Disney, Amazon i Apple – podczas gdy mniejsze podmioty mogłyby zostać wchłonięte lub wyparte. Dla widzów taka zmiana może oznaczać zarówno korzyści, jak i zagrożenia. Z jednej strony większa koncentracja treści w rękach jednego giganta mogłaby zapewnić dostęp do szerszego katalogu filmów i seriali w ramach jednego abonamentu. Z drugiej jednak, mniejsza konkurencja może prowadzić do wzrostu cen, ograniczenia różnorodności treści i silniejszej dominacji algorytmów decydujących o tym, co oglądamy.

Trudno też nie zauważyć symbolicznego wymiaru całej sytuacji. Jeszcze dwie dekady temu Warner Bros był jednym z filarów klasycznego Hollywood, a Netflix raczkował jako firma pocztowa z katalogiem DVD. Dziś role odwróciły się całkowicie – to dawny outsider dyktuje tempo przemian w branży i ma szansę przejąć legendarny amerykański koncern. Z punktu widzenia historii mediów, byłby to moment przełomowy. Tak jak przejęcie Foxa przez Disneya zdefiniowało erę kinowych uniwersów i dominacji franczyz, tak ewentualne połączenie Netflixa i Warner Bros może zapoczątkować nową epokę w rozrywce – erę pełnej integracji streamingu, kina i technologii.

Wciąż nie wiadomo, czy Netflix zdecyduje się na formalną ofertę, a jeśli tak, czy transakcja zostanie zaakceptowana przez regulatorów. Jednak fakt, że rozmowy są w toku, pokazuje, że w Hollywood nie ma już świętości. Każdy podmiot, niezależnie od tradycji i historii, może stać się celem przejęcia. Jedno jest pewne – jeśli dojdzie do przejęcia Warner Bros Discovery przez Netflixa, zmieni się nie tylko układ sił w Hollywood, ale również sposób, w jaki konsumujemy rozrywkę na całym świecie. To nie będzie tylko kolejna fuzja korporacyjna. To będzie moment, w którym przyszłość kina spotka się z przyszłością streamingu, a granice między nimi ostatecznie znikną.

Poprzednio Biały Zamek: Duel - recenzja - czasami mniejsze naprawdę znaczy lepsze!
Następny The Outer Worlds 2 - Poradnik dla Początkujących - Najważniejsze rady na początek