Resurgence – recenzja


Kilka podstawowych informacji o grze Resurgence

 

Resurgence to najnowsza propozycja Stana Kordonskiy’ego, którego możecie kojarzyć z takich tytułów, jak Wieczna Zima, Rurik czy Lockup. Moim zdaniem robi gry całkiem przemyślane i niezłe na pierwszy rzut oka, ale tracą trochę podczas późniejszego ogrywania. Resurgence miałem już na radarze wcześniej, ale jak pojawiła się informacja, że Portal Games szykuje rodzimą wersję zdecydowałem się poczekać na polskie wydanie. O czym w ogóle jest Resurgence? To gra w klimatach postapokaliptycznych, w której zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń w apokaliptycznej Moskwie, a raczej tego, co z niej zostało. Będziemy kierowali grupą ocaleńców, która szuka zapasów, rekrutuje nowych sojuszników, realizuje misję i stara się związać koniec z końcem – najlepiej takim, który da nam najwięcej punktów. Mechanicznie to rasowy euras podany jednak w prostszym wydaniu. Mamy sporo zarządzania zasobami, mielenia ich w punkty i szukania najlepszych łańcuszków akcji i bonusów, które dadzą nam ich najwięcej.

Na pierwszy rzut oka z gry powinien wylewać się klimat. Postapokalipsa to bardzo wdzięczny temat i większość gier robi to dobrze. Resurgence to na pewno fajna tematyka, ale przy grze strasznie mi zgrzytała suchość tego, co robimy. Gra to zwykłe mielenie zasobów w punkty podsypane kilkoma ciekawymi rozwiązaniami, ale przygody tutaj jak na lekarstwo. To nie jest zarzut, ale jeżeli ktoś się nastawia na jakieś klimatyczne opowieści ze zrujnowanej Moskwy to raczej odsyłam do Neurohismy RPG – tutaj mamy klimat eurosucharzystów!

Rozgrywka w Resurgence trwa 6 rund. Niby mało, ale moim zdaniem w sam raz. Pierwszy poważny sprawdzian naszych zdolności to mechanika bag building, czyli jedna z ważniejszych rzeczy, jakie pokaże nam gra. Nie jest to dla mnie nowość, aczkolwiek mało jest gier z mechaniką budowania własnego woreczka (każdy woli talię kart, tak jest prościej i szybciej), a jeszcze mniej dobrych gier, które robią to ciekawie. Ostatnią taką pozycją, którą ciągle miło wspominam jest stary już Orlean. W Resurgence nasz woreczek składa się z losowania z niego robotników, których wyślemy na planszę w celu wykonywania akcji. Mamy do wyboru przywódcę, podstawowych robotników i specjalistów w postaci naukowców, łowców i budowniczych. Na początek oczywista oczywistość – losowanie jest losowe! Im dalej w grę, tym oczywiście będzie to bardziej doskwierać, ale mamy sposoby na wyrzucanie podstawowych robotników z worka. Sama mechanika budowania worka w Resurgence jest okej – tylko tyle i aż tyle. Nie porwała mnie jakoś szczególnie, samo budowanie po kilku partiach jest już nieco powtarzalne i mało zaskakujące. Brakuje mi nieco większej różnorodności, czy większej ingerencji w skład naszego woreczka, ale tragedii też nie ma.

Jak już wylosujemy naszych robotników z worka, trzeba ich przydzielać do stref. Nie możemy sobie ot tak wysłać robotnika – najpierw w ciemno zdecydujemy, czy będzie pracował w metrze, porcie, czy naszej kryjówce. Tak, tak – naszą kryjówkę z czasem też rozbudujemy! Wszystko robimy w ukryciu przed innymi graczami, ponieważ po przydzieleniu następuje faza przywództwa – a to jeden z ciekawszych momentów w grze. Oprócz kierunku dla naszych działać walczymy siłą naszych przydzielonych postaci z innymi graczami – jak uzbieramy jej więcej na daje strefie, to przesuwamy się na torze i zbieramy bonusy. Proste na papierze, świetnie działające w praktyce. Z jednej strony chcemy konkretnych akcji dostępnych w danej strefie, z drugiej bonusy z torów naprawdę kuszą.

Później następuje już główna część gry, czyli wysyłanie naszych postaci na mapkę, zbieranie zasobów, robienie misji i rekrutowanie nowych postaci. Wszystko działa tak, jakbyśmy się tego spodziewali z innych tytułów, ale wszystko łączy się całkiem nieźle i pozwala nam fajnie pokombinować. Zasoby są potrzebne do realizowania misji, które dadzą nam jakieś bonusy na koniec każdej z rund. Postacie to nowe żetony do worka ale i pasywne umiejętności. W końcu mapa, która dostarcza nam wielu możliwości ale musimy się nieco nagimnastykować, żeby stanąć tu gdzie chcemy i nie zapłacić za to dodatkowych zasobów.

Gra ma sporo dróg do wygranej i pomimo kilku partii na koncie mam poczucie, że jeszcze na kilka rozgrywek mi wystarczy zanim wkradnie się znużenie. Można rozwijać kryjówkę i czerpać z niej profity lub skupić się na misjach. Można kupować nowych ludzi, żeby korzystać z lepszych pól. Tutaj mały zarzut – tańsze karty ocalonych mają słabe talenty i bardziej opłaca się brać te droższe. Pewnie to kwestia balansu, ale jakoś dziwnie to wyszło. Gra jest prosta w swoich zasadach, więc nawet początkujący gracze szybko się odnajdą. Nie jest to też euro, które wytknie nam każdy błąd – nowicjusz jak najbardziej może pokonać weterana.

Na koniec jeszcze dwa słowa o wykonaniu i ogólnym wyglądzie gry. Najbardziej podobała mi się okładka – brawa dla Portal Games, kawał dobrej roboty. Sama szata graficzna jest ok, ale plansza jest dla mnie zbyt przeładowana informacjami i nie robiła już takiego efektu łał. Minus za planszetki kryjówek – cieniutkie i wiotkie jak kartka papieru. Szkoda też, że żetony robotników, które losujemy z worka nie są drewniane. Prędzej czy później będzie na nich widać ślady zużycia.

Na zakończenie

Resurgence to kawał naprawdę przyjemnej planszówki, która zapewni Wam kilka miłych wieczorów przy planszy. Mechanicznie wszystko co dostajemy fajnie się zazębia i oferuje nam sporo możliwości do kombinowania. Fani bonusików i przerabiania zasobów w punkty będą zadowoleni. Wszystko tu działa, tematyka postapokaliptyczna wylewa się z planszy, ale w grze brakuje błysku, który sprawiłby że byłoby jeszcze lepiej. Resurgence to solidna gra – tylko tyle i aż tyle! Na pewno warto zagrać i sprawdzić samemu!

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.

Może zainteresuje Cię nasza recenzja gry Biały Zamek?

Grę Resurgence możecie kupić tutaj!

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Recenzje prasowe Assassin’s Creed Shadows anulowane, sugerując potencjalne opóźnienie
Następny Space Marine 2 vs Helldivers 2 - Która gra jest lepsza?