SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni – Recenzja – Przyjemna Przygoda


SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni to kolejny przedstawiciel popularnego gatunku gier platformowych, które są tworzone na podstawie popularnych marek. My nigdy nie graliśmy w poprzednie części serii, więc dla nas to pierwsza styczność z Spongebobem w wersji gry wideo. Jak nam się podobała ta przygoda? Zapraszam do recenzji!

SpongeBob: Tytani Toni opowiada kolejny rozdział dobrze nam znanej gąbki oraz jego przyjaciela rozgwiazdy Patryka. Tym razem, w skutek kłótni ducha pirata oraz króla podwodnego świata Posejdona, nasz główny bohater umiera i zamienia się w ducha, a bar gdzie pracował zostaje zniszczony. Tajemnicza moc przyjaźni sprawia jednak, że wraz z Patrykiem mogą za pomocą jednego przycisku na padzie zmieniać swój stan pulsu, przez co w zależności od sytuacji, jeden bohater będzie żywy, a drugi będzie latał za aktualnie aktywnym herosem jako uroczy duszek.

YouTube player

Naszym celem będzie więc odnalezienie paskudnego pirata i zmuszenie go, by przywrócił bohaterów do życia. To jednak nie będzie proste, bo sam świat także się zmienił przez klątwę nieumarłych. Wszędzie plączą się agresywne duchy, a część otoczenia i obywateli przeszła na plan duchowy, przez co nie możemy w prosty sposób wejść z nimi w interakcję. Oczywiście z czasem gra zaprezentuje nam kolejne opcje, niczym w starej, dobrej metroidvanii, ale nie jest to najważniejsze. Oprócz zadania głównego, czeka nas do zrobienia szereg zadań pobocznych, które służą jedynie zdobywaniu pieniędzy oraz posłuchania nowych, zabawnych dialogów. Większość zadań pobocznych robimy niejako na głównej ścieżce fabularnej, chociaż i tutaj są różnice. Niektóre aktywności poboczne są jednak bez większego sensu. Przykładowo, wyścigi, to w zasadzie nie są wyścigi, a aktywność, gdzie metodą prób i błędów znajdujemy najlepszą drogę w labiryncie. Nie mamy tutaj żadnego przyspieszania, więc jedyną opcją by zmieścić się w czasie, jest znalezienie jednej i właściwej drogi.

Nawet w Szymku Czarodzieju było nawiązanie do Dark Souls, to czemu tutaj ma nie być?

SpongeBob: Tytani Toni to platformowa gra akcji, gdzie będziemy kierować dwójką bohaterów na przestrzeni kolejnych etapów. Gra jest podzielona na rozdziały, między którymi możemy swobodnie się przemieszczać w prawie każdym momencie. Do tego znajdziemy punkty szybkiej podróży, więc tytuł jest bardzo przyjazny graczom, którzy lubią zwiedzić wszystko na 100%. Każda mapa została zaprojektowana w bardzo dobry i przemyślany sposób. Znajdziemy na każdej z nich sporo sekretów, tajnych przejść oraz ukrytych skrzynek, z których będziemy zdobywać złoto oraz przedmioty kolekcjonerskie takie jak skórki czy też przedmioty do ulepszenia naszej bazy wypadowej – okrętu powietrznego Tłusty Krab, który przejął rolę knajpy po jej zniszczeniu.

SpongeBob: Tytani Toni bardzo mocno stara się w jak największym stopniu wykorzystać umiejętności dwóch bohaterów. Patryk i SpongeBob będą posiadali różne umiejętności, które nie raz trzeba łączyć, by przejść dalej. Patryk będzie mógł między innymi przyciągać do siebie przedmioty, natomiast SpongeBob będzie w stanie używać swojego kultowego kopniaka, by szybko się do nich przemieszczać. Z czasem odblokowujemy inne umiejętności, a gra będzie nadawać nam coraz większe tempo rozgrywki, wymagając od nas szybkiego przełączania się między bohaterami oraz uważnego aktywowania ich umiejętności. Rozgrywka jest od pewnego momentu bardzo wymagająca, można sobie ładnie połamać palce na padzie próbując nadążyć nad kolejnymi zmiennymi, a gra jakby śmieje się z nas w twarz pokazując, że to jeszcze nie koniec. Doskonale to zaprezentowała jedna z minigier, gdzie będziemy robić burgery. Pierwsze z nich robimy z dużym marginesem czasowym, ale im dalej dotrzemy, tym mamy mniej czasu na wciskanie odpowiednich przycisków. Taka jest w zasadzie cała gra – na początku dosyć prosta, ale im dalej w las, tym wyzwanie będzie coraz większe.

Dosłownie potykamy się o smaczki i easter eggi.

Walka w SpongeBob: Tytani Toni jest bardzo zero jedynkowa i gra na tym zyskuje. Nasi bohaterowie posiadają punkty życia w postaci majtasów – jeden majtas to jedno życie. Każde trafienie to strata jednego punktu życia. Ale tak, jak nasi bohaterowie uzyskają nowe umiejętności do eksploracji, to w wielu przypadkach te same umiejętności przydadzą nam się w walce. Spongebob kulkami mydlanymi może aktywować dźwignie po za naszym zasięgiem, ale może też zamknąć w nich szybkich przeciwników, a Patryk za pomocą linki nie tylko przyciągnie do siebie przedmioty lub otworzy zamknięty most, ale złapie też wystrzeloną kulę armatnią. W zasadzie walka w SpongeBob: Tytani Toni jest bardzo wymagająca i wciągająca, a do tego trzeba też dodać walki z bossami, które będą od nas wymagać skupienia oraz dokładnej obserwacji by wiedzieć, jakiego narzędzia należy użyć w danym momencie, by pokonać wroga.

W trackie gry zdobędziemy skórki, które potem możemy kupić za zebrane złoto.

Niestety, przez tę całą dynamikę gra miejscami robi się zbyt chaotyczna i w pewnym momencie możemy łapać się na tym, że musimy zginąć raz czy dwa razy, by wiedzieć jakich umiejętności lub sekwencji użyć, by przejść dalej. Każdy upadek w przepaść to jeden majtas, a strata ich wszystkich, to jedynie wczytanie zapisu gry, które są robione bardzo często, ale jednak gra powinna być trochę bardziej uporządkowana. Dobrze jednak, że twórcy zadbali o małe rzeczy, które pomagają w grze – jak na przykład obrysowany cień pod postacią, który pokazuje dokładnie, gdzie nasz aktywny bohater wyląduje podczas sekwencji zręcznościowych, ale z drugiej strony sam unik bohaterów wydaje się zbyt krótki i nie pozwala na skuteczne uciekanie z ataków obszarowych przeciwników. Lepiej więc wykorzystać w trakcie walki szybki kopniak lub podkopywanie się, by unikać ataków wrogów.

SpongeBob: Tytani Toni wygląda naprawdę uroczo. Modele postaci są kreskówkowo realistyczne i w zasadzie czujemy się, jakbyśmy grali właśnie w kreskówce, która dostała eleganckiego upgrade w 3D. Kolorystyka jest urzekająca, dominuje tutaj duchowa zieleń, która prezentuje świat duchów, ale lubi ona się mieszać z innymi kolorami świata żywego, a kontury przedmiotów, które są po za naszym światem, dynamicznie wkomponowują się w niego, kiedy zostaną one odpowiednio aktywowane. Modele postaci to czyste złoto, a mimika bohaterów oraz ich gestykulacja sprawia, że nawet bez słuchania dialogów, można się uśmiać. Dialogi są napisane super, gra posiada też polskie napisy i w tym przypadku to dobrze, bo naprawdę świetnie się słucha rozmów w angielskiej wersji.

Niby grafika jest bajkowa, ale trzeba przyznać, że wygląda naprawdę ładnie.

SpongeBob: Tytani Toni to gra kompletna, dopracowana i grywalna od początku do końca. Posiada parę innowacyjnych pomysłów, ale nie zmienia ona jednocześnie toru rzeczy by redefiniować gatunek, jak to na przykład zrobił Clair Obscure: Expedition 33. To po prostu przyzwoita gra, skierowana do odpowiedniego gracza, który lubi to uniwersum lub gry platformowe. SpongeBob: Tytani Toni została stworzona na bazie całej serii gier, co pokazuje, że twórcy doskonale wiedzą co robią i dobrze znają swoje możliwości, ale też wymagania graczy. W zasadzie nie widzę powodu, by SpongeBob: Tytani Toni miał się komuś nie podobać. Jest tutaj wszystko, co lubimy w grach – zabawna historia, świetna i wciągająca rozgrywka oraz cudowna grafika.

Podsumowanie

SpongeBob: Tytani Toni to przyzwoita i wciągająca gra, która spodobać się powinna każdemu fanowi gier platformowych oraz samej kultowej serii.
Ocena Końcowa 8.0
Pros
- Kuriozalna historia pełna świetnych dialogów
- Idealny balans między głównym wątkiem, a pobocznymi
- Gra na dwie postacie zdaje egzamin
- Świetnie zaprojektowane poziomy
- Śliczna, prosta i klimatyczna grafika, dialogi oraz udźwiękowienie
Cons
- Wyzwania czasowe są bez sensu
- Rozgrywka czasami robi się zbyt chaotyczna
Poprzednio 16,2 mld dolarów wygenerowane przez Steam w tym roku, więc Gabe Newell kupił sobie Jacht
To jest najnowszy artykuł.