T.I.M.E Stories jest grą kooperacyjną wydaną w 2015 roku i zyskała bardzo dużą popularność na całym świecie. Obecnie na wspieram.to jest aktywna kampania dotycząca finansowania społecznościowego stworzenia polskiej wersji językowej. W momencie pisania wpisu, gra posiada już 356% zebranej kwoty, a do końca finansowania pozostało aż 17 dni więc wynik na pewno się polepszy. Szykuje się prawdopodobnie murowany hit, więc postaram się wam przekazać krótką charakterystykę oraz moje przemyślenia na temat tej gry.
Akcja gry dzieje się w nieznanej przyszłości w której istnieje agencja zajmująca się naprawianiem czasu (tytułowy T.I.M.E). Ich zadaniem jest regularne wracanie do czasów przeszłych i zapobieganie różnego rodzaju paradoksom. Schemat fabularny jest bardzo intrygujący i daje ciekawe możliwości do zastosowania w grze planszowej. Każdy z graczy wciela się w agenta który zostaje przesłany do ciała osoby żyjącej w danych czasach. Praktycznie zostajemy rzuceni w nieznany teren, w skórę postaci o której prawie nic nie wiemy. Jest to świetne rozwiązanie, zwłaszcza że rozgrywki praktycznie nie da się wykonać podczas pierwszego podejścia. Naszym głównym wrogiem jest tutaj upływający czas, który jak się kończy, powoduje że wracamy do swoich oryginalnych ciał. Potem możemy rozpocząć grę od nowa, jednak posiadając już pewny zakres wiedzy dotyczącej naszej misji.
W tym momencie ukazuje się pierwszy problem jaki bardzo może irytować – w podstawowej wersji mamy dostęp do tylko jednego scenariusza. Wydaje mi się to trochę za mało, zwłaszcza że taki Robinson Crusoe ma tych scenariuszów aż 7. Zdaję sobie sprawę że każda z historii w T.I.M.E Stories jest bogato napisać i znacznie szersza niż te w Robinson Crusoe, jednak dalej myślę że nikomu nie zaszkodziłoby dodanie kilku scenariuszów więcej. Możliwe że w praktyce ten jeden scenariusz jest taki niesamowity i starcza na długi okres czasu że jest to inwestycja warta swojej ceny, jednak nie dowiemy się tego póki nie spróbujemy. Nie mam zamiaru wam przybliżać na jaki temat jest to historia, możecie to znaleźć w internecie jednak jeżeli chcecie mieć 100% zabawy to zostawcie to na potem.
Inna sprawa jest taka, że już w momencie premiery, dostępne będą trzy nowe scenariusze do zakupienia i zagrania w T.I.M.E Stories. Jeżeli spodoba wam się gra to na pewno w nie zainwestujecie, jeżeli nie to nie ma raczej sensu strzelać w ciemno (chociaż tutaj też może wystąpić efekt lepszego i gorszego scenariusza, i znowu postaram się napisać recenzje do każdego z nich jeżeli gra nam się spodoba oraz na nią się zdecydujemy).
Bardzo ładnie prezentują się grafiki oraz jakość wykonania. Są bardzo starannie wykonane, klimatycznie i pokazują odpowiedni nastrój panujący w poszczególnych scenariuszach oraz czasach współczesnych (znaczy w przyszłości). W pudełku znajdziemy także odpowiednie kości, znaczniki i talie kart przystosowanych do rozegrania scenariusza. Akcja będzie przesuwać się na specjalnej linii czasu.
Twórcy gry chwalą się intuicyjną organizacją pudełka (Otwórz i Graj) oraz systemem zapisu gry. Druga pozycja podoba mi się znacznie bardziej z uwagi na fakt że rozgrywkę często będziemy rozpoczynać od nowa (jeżeli skończy nam się czas). Ważne jest także to że każdy wybór w grze będzie miał swoje konsekwencje, więc musimy uważnie podejmować decyzje.
Wiadomo już że gra jest dobra, sprzedała się na całym świecie i każdy fan gier kooperacyjnych i przygodowych doceni styl gry. Problemem są jak dla mnie tylko dodatki i ich cena. Nie mam zamiaru oceniać teraz jaka kwota będzie duża czy mała, to się dopiero okarze po premierze. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to przygotuje wam szczegółową recenzję z polskiej edycji gry.
Brak komentarzy