Rozpoczynamy cykl dotyczący Odrodzonych z Ashes – genialnej gry karcianej LCG, o której mogliście już przeczytać w jednej z moich recenzji. A więc bez zbędnego przedłużania, pierwszą postacią będzie:
Maeoni Viper
Pierwszą rzeczą na jaką należy zwrócić uwagę grając Maeoni jest bardzo małe pole bitwy – możemy wystawić tylko trzech sprzymierzeńców. W przypadku Maeoni to nie jest problem, ponieważ jej główną strategią jest stawianie na jakość jednostek a nie ilość. Grając Maeoni naszym celem jest uderzenie jak najmocniej, czasami wystarczą tylko dwa ataki żeby zgasić odrodzonego z małą liczbą punktów życia (np. Coal). Żeby było śmieszniej możemy porządnie zaatakować 2 razy w jednej fazie, ale o tym potem. Główną umiejętnością Maeoni jest jednorazowe zwiększenie ataku naszej jednostki o 2 punkty. Jest to bezpośrednio powiązane z ideą tego decku – uderz raz i uderz dobrze. Maeoni jest bardzo wrażliwa na sztuczki Jessy polegające na przywołaniu lalki i zablokowaniu nam miejsca na polu bitwy. W przypadku pojedynku z wiedźmą, musimy jak najszybciej zapełniać nasze pole bitwy. Inną wadą talii jest drogi koszt wykorzystania najważniejszych kart w secie.
W podstawowym decku Maeoni znajdują się kości natury oraz uroku. Szczególnie przydatne będzie wykorzystanie kości uroku do zwiększania ataku naszych elitarnych jednostek. Kość natury przyda się tutaj przeważnie do dobijania wyjątkowo upartych jednostek które nie chcą umrzeć po potraktowaniu ich Stopionym złotem (ale o tym także później).
Srebrne Węże
Świetna jednostka z świetną mechaniką – w wprawnych rękach prawdziwy rzeźnik. Na początku zaczyna z atakiem 0 które zwiększa się w momencie zabijania jednostek wroga oraz tracenia swoich. Nie martwcie się dopiskiem o naszych jednostkach 😉 Pozłotnik ma specjalną zdolność która wpływa bezpośrednio na węża i nie musimy się obawiać że skończą nam się myszy. W praktyce założeniem Węża jest jak najszybsze zwiększenie liczby stanów do wysokiej wartości. Potem atakujemy bezpośrednio odrodzonego. Nie musimy się martwić blokowaniem przeciwnika 😉 Wąż jest bardzo wrażliwy na każdy czar odsyłający (np. Strach Jessy). Możemy się przed tym jednak bronić za pomocą zasłony ;). Jak gram tym odrodzonym to zazwyczaj zbieram 4-5 stanów na wężu i odpowiednio go wzmacniam (kość uroku+zdolność Maeoni+Wzmocnienie) i używając Hipnotyzacji atakuje – tutaj też możemy się nadziać na taki czar jak Przekierowanie – jednak jeżeli przeciwnik go nie ma to w tym przypadku mamy uderzenie nie do zablokowania za 9 punktów. Fajnie prawda ;)? Jednak, jak widzicie na karcie, przywołanie węża kosztuje kość uroku oraz kość natury co jest bardzo wysokim kosztem no ale coś za coś. Skupiając czar w księdze zaklęć od razu wzmacniamy węża. Dobrą praktyką może być rozpoczęcie gry z kartą srebrnego węża oraz otwartych wspomnień w celu szybkiego skupiania węża (jeszcze raz dzięki Silvan za wskazanie mojego błędu oraz fajną sugestie co do taktyki).
Pozłotnik
A o to nasz bloker. Jak już mamy go w grze, staramy się nie trzymać go długo tylko wykorzystujemy do chronienia węży lub odrodzonego. Możemy nawet go posłać w samobójczym ataku na słabszą jednostkę z jednym punktem życia. Dzięki umiejętności specjalnej pozłotnika, zyskujemy 1 żeton stanu na dowolnej naszej jednostce + dodatkowy za zabitą jednostkę 🙂 Fajnie to działa z koszeniem duszków Aradel lub jednostek Noaha a Dodatkowo koszt przywołania Pozłotnika nie jest wysoki więc możemy spokojnie przywołać go 3 razy w trakcie jednej fazy jeżeli już mamy skupienie tego zaklęcia drugiego poziomu. Dzięki specjalnej umiejętności pozłotnika możemy zwiększyć stan węża i odłożyć pozłotnika do talii przywołańców.
Otwarte Wspomnienia
Otwarte wspomnienia to karta czysto sytuacyjna – wypatrujemy w naszej talii karty która jest nam potrzebna w danej chwili (najczęściej będziemy szukać zasłony jak już jedną zużyjemy lub stopionego złota żeby dobić dogorywającego przeciwnika).
Stopione Złoto
Bardzo przydatna i bardzo droga karta. W moim przypadku najczęściej jej używałem żeby dobijać odrodzonego lub wybijać łuczników krwi którzy jednym atakiem mogą zdjąć nam węża bez szkody dla siebie (przewaga w bitwie). Najczęściej jednak musimy oszczędzać żeby jej użyć. Kości natury na początku idą na węże, potem na luksusy 😉
Wrota Wymiarów
Darmowa karta za pomocą której robimy czary na planszy. Wybieramy trzy kości i ustalamy na nich dowolny wynik. Chyba nie muszę mówić jakie to daje możliwości.
Złota Zasłona
Tej karty jest stanowczo za mało w decku Maeoni (no ale nie może być ich więcej niż trzy, niestety taka mechanika gry). Jest to nasz jedyny bloker na zdolności przeciwnika skierowane na uniemożliwienie nam zaatakowania jego odrodzonego np. odesłanie węża, wyczerpanie węża itp. Tą kartą możemy zablokować praktycznie każdy wrogi czar.
Hipnotyzacja
Najbardziej denerwujące (dla przeciwnika) zaklęcie w decku Maeoni. Naładowanego węża wysyłamy bezpośrednio na Odrodzonego i zadajemy mu naprawdę srogie obrażenia. Nie ma możliwości zablokowania węża po użyciu tego zaklęcia. Niestety, wróg może użyć zaklęcia sytuacyjnego do przekierowania obrażeń np. Przekierowanie Jessy.
Wzmocnienie
Szczerze mówiąc karta jest dosyć średnia i nigdy nie jest moim priorytetem. Zarówno zwiększenie ataku o 1 punkt, jak i dobieranie i odrzucanie kart nie jest specjalnie przydatne w decku Maeoni. To samo dotyczy skupienia, warto tego użyć jak zabraknie nam kości na użycie zdolności odrodzonego lub tej karty. Gdybym mógł ją wymienić, to wziąłbym sto ostrzy od Coala żeby masowo dodawać skupienie na wężach – spróbujcie to zrobić walcząc z Aradel albo Noahem. Poezja 😉
Odświeżenie
To taka wredna karta w stylu „a tu cię mam” kiedy już przeciwnicy będą wyczerpani, tak samo jak nasze węże, możemy rzucić tą kartę żeby przed końcem fazy walnąć wroga jeszcze raz. Jak dobrze to rozegramy, będzie to ostatnia faza przeciwnika 🙂
I tyle jeżeli chodzi o poradnik do Maeoni. Za tydzień kolejny odrodzony i kolejne rady dla każdego. Jeżeli macie jakieś sugestie, uwagi albo inne rady do kart tego odrodzonego to śmiało piszcie w komentarzach.
Drobna uwaga juz na starcie. Nie mozesz wziac do reki 3 kart Przywolania Srebrnego Weza. Kazda karta w rece startowej musi byc INNA.
Mozesz natomiast za pomoca Otwartych Wspomnien wyciagnac sobie z talii drugie Przywolanie Srebrnego Weza juz w pierwszej rundzie gry, co na niektore talie jest bardzo skuteczne. 😉
Nie zgodze sie tez co do az tak duzej sily Zlotej Zaslony. Zaklecie to blokuje wszystkie efekty, ktorych moze uzyc przeciwnik, ale tylko wybierajace za cel Twoja JEDNOSTKE. W zwiazku z czym nie mozna za pomoca tego czaru unikac np. wyczerpywania Hipnotayzacji.
Nie umniejsza to jednak faktu iz w przypadku talii opartej na silnych jednostkach (jak chociazby Srebrne Weze) Zlota Zaslona swietnie sprawdza sie przy probie utrzymania ich dluzej na Polu Bitwy.
Hej, dzięki za informację, masz rację zrobiłem błąd, zaraz go poprawię.
Co do złotej zasłony, sam chyba rozumiesz jak ważny jest naładowany wąż, a przeciwnik będzie próbował go zabić lub chociaż odesłać go za wszelką cenę zanim zostanie on naładowany, dlatego uważam że zasłona jest obowiązkowym must have w ręce gracza grając tą postacią.
hej, nie do końca rozumiem, jak używasz pakietu: (kość uroku+zdolność Maeoni+Wzmocnienie). Wzmocnienie i zdolność Maeoni działają jedynie gdy ktoś Cię zaatakuje, zatem ie możesz sie dozbroić i zaatakować pierwszy. Chyba że ktoś Ci zaatakuje węża – Twój wąż przeżyje i wtedy dozbrojony – uderzy. Tak ja rozumiem, czy Ty grasz odmiennie?
Siemanko, dawno nie grałem w Ashes Odrodzenie z Popiołów, ale na karcie pisze wyraźnie – jak gracz zadeklaruje atakujących. Zarówno ty, jak i twój przeciwnik jesteście graczami 🙂