Lucasfilm i The Walt Disney Company podjęli decyzję o anulowaniu serialu „The Acolyte” po pierwszym sezonie. Ta zaskakująca wiadomość wstrząsnęła światem fanów Gwiezdnych Wojen, a jej przyczyny leżą w katastrofalnych wynikach oglądalności oraz negatywnym odbiorze.
Dane Nielsena dotyczące oglądalności „The Acolyte” są druzgocące. Finałowy odcinek przyciągnął zaledwie 335 milionów minut widzów, co stanowi spadek o ponad 150 milionów minut w porównaniu z dwuczęściową premierą. Te liczby są szczególnie alarmujące w kontekście innych seriali Star Wars na Disney+. O informacji o anulowaniu serialu poinformował portal Deadline.com.
„The Acolyte” osiągnął najgorsze wyniki spośród wszystkich dotychczasowych produkcji live-action z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Jego finałowy odcinek miał oglądalność mniejszą o 41% niż finał „Ahsoki”, o ponad 50% mniej niż finał „Andora”, o ponad 60% mniej niż finały „Obi-Wan Kenobi” i „The Book of Boba Fett” oraz o 66% mniej niż trzeci sezon „The Mandalorian”. Niska oglądalność idzie w parze z negatywnym odbiorem widzów. „The Acolyte” ma średnią ocenę 4,1 na 10 punktów w serwisie IMDb, a ponad 45% wszystkich recenzji to najniższa możliwa ocena. To jednoznaczny sygnał, że serial nie przypadł do gustu większości widzów.
Each #DisneyPlus #StarWars show season finale draws lower viewership than the one before.
Not including #TheMandalorian S3 finale, but resuming with Ahsoka’s.#BookOfBobaFett-885 Feb 22#ObiWan-860 June 22#Andor-674 Nov 22#Ahsoka-575 Oct 23@wdwpro1 @ValliantRenegad @KinelRyan pic.twitter.com/zo4FxUAI3I— MAC (@NowItsKnown) November 5, 2023
Showrunnerka Leslye Headland była świadoma trudnej sytuacji i próbowała ratować serial. Publicznie zachęcała fanów do intensywnej aktywności w mediach społecznościowych, aby przekonać Lucasfilm do zamówienia drugiego sezonu. Niestety, jej apel nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Headland tłumaczyła również swoje decyzje artystyczne, takie jak kontrowersyjna interpretacja postaci Yody, jednakże, te wypowiedzi nie zmieniły negatywnego odbioru serialu. No i nie zapomnijmy o Wiedźmach, które stały się już kultowym memem.
Anulowanie „The Acolyte” to poważne wydarzenie dla franczyzy Star Wars. To też jednoznaczny sygnał, że Lucasfilm będzie ostrożniejszy w podejmowaniu decyzji o nowych serialach i może zacząć słuchać społeczności w sprawie kolejnych produkcji. Możliwe, że studio skupi się na bardziej sprawdzonych formułach i bezpieczniejszych projektach (np. zrobią ekranizację Jedi Survivor z Calem Kestisem). Ponadto, istnieje pytanie o dalszy los samego serialu. Niektórzy spekulują, że Lucasfilm może zdecydować się na usunięcie „The Acolyte” z platformy Disney+, co byłoby niezwykle rzadkim krokiem, jednak całkowite usunięcie tego serialu mogłoby wyczyścić bałagan w lore Gwiezdnych Wojen, który zrobił serial.
Serial był ambitnym projektem, który miał wypełnić luki w historii galaktyki, jednak nie spełnił oczekiwań. To może wpłynąć na postrzeganie marki przez widzów i potencjalnie odstraszyć nowych i starych fanów do kolejnych produkcji. „The Acolyte” zakończył swoją przygodę po jednym sezonie. Katastrofalne wyniki oglądalności i negatywny odbiór widzów okazały się zbyt ciężkim ciężarem dla tego serialu. Jego anulowanie ma poważne konsekwencje dla przyszłości Gwiezdnych Wojen i stawia pod znakiem zapytania dalsze losy franczyzy.
Tak czy inaczej my mamy rozwiązanie dla Disneya. Podpowiedź na obrazku poniżej.
To akurat dobra wiadomosc. Ogladanie tego „dziela” bylo naprawde bolesne
Ta okularnica nie musi nawet powiedzieć jednego słowa a wszystko ma wypisane na twarzy, jest stuprocentową mizoandryczką.