W czerwcu 2025 roku Valve, właściciel platformy Steam, usunęło kontrowersyjny mod „Gwangju Running Man” do gry Mount & Blade: Warband’s ze swojego warsztatu Steam Workshop na całym świecie. Decyzja ta została podjęta po oficjalnej interwencji południowokoreańskiego rządu, który uznał zawartość moda za głęboko obraźliwą i niezgodną z historyczną prawdą dotyczącą jednego z najważniejszych wydarzeń w historii kraju – powstania w Gwangju z 1980 roku.
Mod, który pierwotnie był dostępny globalnie, został usunięty około 12 czerwca 2025 roku. Głównym powodem interwencji były zarzuty o wypaczenie faktów historycznych oraz szerzenie treści gloryfikujących przemoc rządową. Gwangju Running Man zamiast oddać hołd ofiarom brutalnej pacyfikacji protestów, przedstawiał uczestników powstania jako agresywnych zamieszkowiczów, a działania wojska – jako uzasadnione i konieczne. Powstanie w Gwangju miało miejsce w maju 1980 roku i było masowym protestem społecznym przeciwko wojskowej dyktaturze w Korei Południowej. Demonstracje, zainicjowane przez studentów i mieszkańców miasta, zostały brutalnie stłumione przez wojsko. Szacuje się, że w wyniku krwawych represji zginęły setki, a być może nawet tysiące osób. To wydarzenie do dziś budzi silne emocje w Korei i jest corocznie upamiętniane jako symbol walki o demokrację.

Kontrowersje wokół moda nasiliły się, gdy gracze i media zwrócili uwagę na obecność w nim wizerunku byłego prezydenta Chun Doo-hwana – wojskowego dyktatora odpowiedzialnego za masakrę w Gwangju. W modzie jego postać była ukazana w pozytywnym świetle, co wielu odebrało jako próbę rehabilitacji jednej z najbardziej znienawidzonych postaci we współczesnej historii Korei Południowej. Chun Doo-hwan został później skazany za nadużycia władzy i zbrodnie przeciwko narodowi, dlatego jego obecność w grze wywołała oburzenie. Na początku Koreańska Komisja ds. Oceny i Administracji Gier (GRAC) zablokowała dostęp do moda na terenie kraju. Jednak wobec rosnącej popularności i międzynarodowego rozgłosu, GRAC podjęła bardziej zdecydowane działania. Bezpośrednio zwrócono się do Valve z prośbą o całkowite usunięcie moda ze Steam. Ku zaskoczeniu wielu, Valve przystało na ten wniosek i globalnie usunęło treść stworzoną przez użytkownika – co jest bardzo rzadką praktyką firmy.
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, to oddaj swój podpis w sprawie inicjatywy Stop Killing Games!
Valve na ogół unika ingerencji w treści generowane przez społeczność, chyba że naruszają one obowiązujące prawo, zasady platformy lub wywołują szeroki skandal. Przykłady wcześniejszych usunięć to m.in. gra „Active Shooter”, którą usunięto z powodu przeszłości dewelopera i nieodpowiednich treści, oraz „Domina”, która została zdjęta ze Steama po tym, jak twórca wykorzystywał aktualizacje do szerzenia mowy nienawiści. To, co wyróżnia przypadek moda Gwangju Running Man, to wpływ zewnętrznego organu państwowego na decyzję giganta branży gier. Usunięcie moda na prośbę południowokoreańskiego rządu stanowi rzadki przypadek, w którym zagraniczna interwencja wpłynęła na zawartość dostępna na globalnej platformie cyfrowej. Według informacji przekazanych przez serwisy Automaton, Valve po raz pierwszy zastosowało się do takiej prośby rządu w przypadku treści stworzonej przez społeczność użytkowników.

Działanie to otwiera nową debatę na temat granic wolności słowa w grach komputerowych, odpowiedzialności platform cyfrowych za propagowanie treści historycznie wrażliwych oraz roli państw w kontrolowaniu narracji historycznej w przestrzeni cyfrowej. Choć dla wielu usunięcie moda było konieczne z punktu widzenia etycznego, inni widzą w tym niebezpieczny precedens, który może prowadzić do zwiększenia cenzury w grach niezależnych i treściach tworzonych przez społeczność.
Nie ulega jednak wątpliwości, że mod Gwangju Running Man był przykładem wyjątkowo kontrowersyjnego podejścia do wrażliwego tematu. W dobie globalizacji i łatwego dostępu do informacji, twórcy treści – nawet amatorskich – muszą liczyć się z konsekwencjami przedstawiania wydarzeń historycznych w sposób jednostronny lub fałszywy. Zwłaszcza gdy w grę wchodzą tematy tak bolesne i aktualne, jak walka o demokrację i prawa człowieka. Sprawa ta może być sygnałem dla innych platform, by dokładniej monitorować treści użytkowników i szybciej reagować na zgłoszenia dotyczące nadużyć historycznych. Z kolei społeczność graczy i twórców modów zyskała ważne przypomnienie, że granice kreatywności, choć szerokie, nie są całkowicie nieograniczone – szczególnie wtedy, gdy ocierają się o pamięć ofiar i historyczne traumy narodów.



