YouTube od 13 sierpnia rozpocznie testy nowego systemu weryfikacji wieku użytkowników w Stanach Zjednoczonych. Co ciekawe, decyzję o tym, kto będzie musiał okazać dowód tożsamości, podejmie sztuczna inteligencja. To część szerszego trendu, w którym platformy internetowe coraz częściej wymagają jednoznacznej identyfikacji użytkowników – szczególnie w kontekście dostępu do treści z ograniczeniem wiekowym.
Choć YouTube nie wprowadza jeszcze obowiązkowej weryfikacji wieku dla wszystkich, pierwsze testy ruszają już w nadchodzących tygodniach. System najpierw będzie analizować sposób korzystania z platformy, by na tej podstawie oszacować wiek użytkownika. Osoby, które zostaną zakwalifikowane jako potencjalnie niepełnoletnie, otrzymają prośbę o potwierdzenie wieku poprzez przesłanie dokumentu tożsamości lub danych karty kredytowej. Brak takiej weryfikacji oznaczać będzie brak dostępu do treści przeznaczonych dla dorosłych oraz uruchomienie dodatkowych zabezpieczeń dla młodzieży.
Nowe rozwiązanie jest odpowiedzią na rosnące naciski ze strony ustawodawców i organizacji zajmujących się bezpieczeństwem w sieci. W Wielkiej Brytanii trwa obecnie wdrażanie ustawy Online Safety Act, która również zobowiązuje platformy internetowe do skutecznej weryfikacji wieku użytkowników. Z kolei w USA, po kontrowersyjnym orzeczeniu Sądu Najwyższego z ubiegłego miesiąca, przewiduje się kolejną falę regulacji dotyczących tożsamości i wieku w internecie. YouTube zamierza wykorzystywać sztuczną inteligencję do analizy zachowań użytkowników i wyciągania na ich podstawie wniosków dotyczących wieku. Według zapowiedzi platformy, system AI ma brać pod uwagę m.in. wyszukiwane frazy, oglądane kategorie filmów, a także historię i czas istnienia konta. Choć firma nie ujawnia dokładnych algorytmów ani konkretnych wyznaczników, nietrudno sobie wyobrazić, że nawet dorosły użytkownik, który przegląda treści o charakterze młodzieżowym, może zostać przez system błędnie zaklasyfikowany jako osoba niepełnoletnia.
W takim przypadku użytkownik otrzyma możliwość udowodnienia swojego wieku – przesyłając zdjęcie dokumentu tożsamości lub korzystając z karty kredytowej. Odmowa przekazania danych osobowych oznacza automatyczne ograniczenie dostępu do niektórych treści, w tym materiałów z ograniczeniem wiekowym, a także aktywację dodatkowych zabezpieczeń przewidzianych dla kont młodzieżowych. To posunięcie może wzbudzić kontrowersje wśród użytkowników, którzy poczują się niesprawiedliwie potraktowani lub będą obawiać się o swoją prywatność. Nietrudno też wyobrazić sobie sytuacje, w których dorośli użytkownicy będą zmuszeni do udowadniania swojego wieku tylko dlatego, że oglądali treści typowe dla młodszych widzów – jak np. vlogi, kreskówki czy poradniki związane z grami komputerowymi. W praktyce może to prowadzić do sytuacji, w której „nieodpowiednia” historia wyszukiwania skutkuje koniecznością okazania dowodu.
Dla wielu użytkowników będzie to powód do dyskomfortu lub frustracji. W internecie już pojawiają się żartobliwe porady, by zacząć oglądać filmy o inwestowaniu w emeryturę czy zakładaniu konta 401(k), by zmylić algorytmy YouTube i „udowodnić”, że jest się dorosłym. Mimo humorystycznego tonu, problem jest realny – systemy sztucznej inteligencji, mimo swojej zaawansowanej technologii, nie są nieomylne i mogą prowadzić do błędnych klasyfikacji. Warto również zauważyć, że podobne inicjatywy pojawiają się na całym świecie. Wiele rządów wprowadza przepisy wymagające, by serwisy internetowe skutecznie weryfikowały wiek swoich użytkowników. YouTube, jako jedna z największych platform wideo na świecie, znajduje się pod szczególną presją. Dlatego też firma testuje różne rozwiązania – od oceny behawioralnej przez AI po tradycyjne metody weryfikacji tożsamości.
Wdrożenie tego typu systemu w USA może stanowić początek globalnej zmiany w podejściu do anonimowości w internecie. Dla wielu osób będzie to znak, że czasy swobodnego i anonimowego korzystania z platform cyfrowych mogą się kończyć. Weryfikacja wieku przez sztuczną inteligencję – choć w teorii ma służyć bezpieczeństwu – budzi uzasadnione pytania o prywatność, skuteczność i potencjalną dyskryminację. Nowe zasady YouTube wejdą w życie od 13 sierpnia i na początku obejmą jedynie część użytkowników w USA. Platforma zapowiada jednak, że planuje stopniowe rozszerzanie programu na szerszą grupę odbiorców. Ostatecznie, jeśli testy okażą się skuteczne, tego typu system może zostać wdrożony na stałe – a nawet przenieść się na inne rynki, w tym do Europy. Dla użytkowników oznacza to jedno: jeśli Twoje konto zostanie przez AI uznane za „zbyt młode”, będziesz musiał przygotować się na udowodnienie swojego wieku. A jeśli tego nie zrobisz – pożegnaj się z pełnym dostępem do treści YouTube. Nadchodzi nowa era cyfrowej weryfikacji, w której sztuczna inteligencja decyduje o tym, co wolno Ci oglądać.