Arrival, czyli Nowy Początek jest ekranizacją powieści pod tytułem Historia Twojego Życia. Ted Chiang, twórca tej powieści, jest wybitnym autorem gatunku science fiction który zdobył wiele prestiżowych nagród takich jak kilka Nagród Hugo, Nebula oraz Locus Award. Dlaczego wspominam o tym na samym początku? Ponieważ to właśnie opowiadanie Historia Twojego Życia spowodowało że z niecierpliwością czekałem na premierę filmową.
Główną osią fabularną filmu jest lądowanie 12 obcych okrętów w różnych krajach na powierzchni ziemi. Główna bohaterka Dr. Louise Banks, jako osoba zawodowa zajmująca się najróżniejszymi językami świata ma za zadanie zrozumieć mowę obcych zwanych siedmionogami. Panią Louise gra Amy Adams, która jest znana między innymi ze swojej roli w filmie Superman jako kobieta w której podkochuje się bohater z planety Krypton. Czyli można powiedzieć że ma doświadczenie z bliskimi kontaktami z kosmitami hehe.
Nowy Początek to ekranizacja powieści Historia Twojego Życia autorstwa Ted Chiang – laureata wielu prestiżowych nagród literackich.
Dla Pani Doktor pomaga Ian Donelly którego rolę odegrał Jeremy Renner, znany jako pewien łucznik z Avengers. Także ma doświadczenie z kosmitami. W każdym razie obie role były rozegrane bardzo dobrze, w sposób odpowiednio stonowany do tempa i tematyki filmu.
A tempo filmu można porównać mniej więcej do szarży wściekłego leniwca. Akcja rozwija się bardzo powoli, tempo jest żmudne i na początku męczące. Nie jest to typowy film o inwazji kosmitów. Nie zmienia to faktu że fabuła filmu jest bardzo interesująca, otóż język Siedmionogów, jak zapewne możecie się domyśleć, drastycznie różni się od wszelkich znanych nam języków. Pani doktor będzie musiała wykorzystać całą swoją wiedzę żeby nauczyć porozumiewać się z Siedmionogami. Kiedy już to zrobi, konsekwencje znajomości dziwnego języka obcych zmienią ludzkość w niespodziewany sposób.
Oprócz dwóch wymienionych wcześniej postaci, warto jeszcze wspomnieć o bardzo dobrej grze aktorskiej Forest Whitaker, który miał za zadanie odegrać rolę wojskowego zarządzającego kompleksem badawczym. Bardzo dobrze przedstawił osobę która stara się podejmować trafne decyzje w bardzo trudnych sytuacjach, jednak nie jest to nic dziwnego. Bardzo ciężko znaleźć film w którym Forest Whitaker zagrał po prostu źle – chociaż to pozostaje oczywiście kwestią gustów. W moim odczuciu jest to jeden z najlepszych aktorów dzisiejszych czasów. Ale wróćmy do głównego gościa, czyli filmu Arrival.
Oprawa audio-wizualna filmu Nowy Początek stoi na wysokim poziomie, odpowiednio tonuje odkrywaną powoli tajemnicę przybycia 12 obcych okrętów oraz proces tłumaczenia języka, kontaktu, a nawet małpowania swoich wzajemnych ruchów. Dzięki takiemu zachowaniu zarówno przedstawiciele Siedmionogów jak i ludzie będą mogli znaleźć swój punkt zaczepienia.
A zrozumienie języka obcych prowadzi do konsekwencji które zmienią cały znany nam świat.
Film w moim odczuciu jest bardzo wierny opowiadaniu, w przeciwieństwie do będącego ujmą na honorze całej kinematografii filmu Inferno na podstawie powieści świetnego autora Dan Brown, gdzie całe zakończenie zostało zmienione o 180 stopni. Arrival nie jest wierną adaptacją opowiadania. On bierze opowiadanie filmu i główną oś fabularną w której bohaterka przez cały film rozmawia ze swoją nienarodzoną córką. W między czasie powoli odkrywa także tajemnice języka siedmionogów i do tego dodaje jeszcze kilka elementów.
Dzięki temu zabiegowi, 100% sensu opowiadania i przekaz stworzony przez autora Ted Chiang został w pełni zachowany, a nawet bardziej rozwinięty. To rozwiązanie bardzo mi się spodobało. Obrazem który lekko nie przypadł mi do gustu jest ukazanie głupoty społeczeństwa oraz krótkowzroczności innych państw będących obecnie nieoficjalnymi rywalami Stanów Zjednoczonych. Mowa tutaj oczywiście o Rosji i Chinach.
Schemat, niestety, gonił schemat.
Chińczycy bardzo szybko rozpoczęli zbrojenie okolic lądowania statku który pojawił się na ich terytorium i grożeniem użycia broni w celu obrony przed najeźdźcami. Rosjanie natomiast zabijają naukowca żeby zapobiec wyciekowi informacji. Tylko amerykanie zachowują, przynajmniej do pewnego momentu, zimną krew. Taka propaganda nadaje pewnego uroku dla filmu, zwłaszcza po obejrzeniu zakończenia, jednak może to być coś co mnie lekko raziło.
Wcześniej wspomniałem także o głupocie społeczeństwa. Ludzie bardzo szybko okrzyknęli obcych zagrożeniem, żołnierze natomiast mając dostęp do informacji pokazywanych w telewizji i internecie także stają się poddenerwowani i próbują brać sprawy w swoje ręce. Na szczęście zarówno mocarstwa, jak i żołnierze dezerterzy nie mają szans zagrozić obcym. I nie chodzi tutaj o poziom technologiczny tych drugich, a o pewną właściwość języka i sposobu myślenia siedmionogów, który także odkryje w pewnym momencie główna bohaterka.
Film Arrival jest pozycją Science Fiction bardzo dobrą i bardzo ważną dla gatunku. Nie jest to w żadnym wypadku film akcji, a bardzo ambitne i dojrzałe kino i tak naprawdę po pierwszym obejrzeniu ciężko zrozumieć o co tutaj chodzi. Bardzo dużo Science, bardzo mało Fiction, przynajmniej tak jest w moim odczuciu.
Rada dla kinomanów. Jeżeli chodzi o opowiadanie, to raczej potraktujcie je jako uzupełnienie filmu, możecie je przeczytać zarówno przed seansem jak i po. Gwarantuje wam że zrozumienie zakończenia nie spowoduje utraty przyjemności z czytania opowiadania Historia Twojego Życia, bądź oglądania filmu Arrival. W każdym razie, zachęcam do zapoznania się z jednym i drugim. Ja tak zrobiłem i nie żałuję.
Brak komentarzy